Byłyśmy z Jokusią na XX Jubileuszowej Wystawie Klubowej w Warszawie.(my-znikąd 

 ,odważyłyśmy się do "stolycy"pojechać 
![diabełek ]:->](./images/smilies/icon_70.gif)
 ,)
Średnio nam poszło-Jokasta otrzymała swoją najgorszą ocenę w życiu(a była to nasza 8 wystawa)-"bardzo dobrą" i III lokatę.
(zdjęć nie mamy,ale widać nas gdzie niegdzie na zdjęciach zamieszczonych w wątku wystawy)
Faktycznie ,Jokusia się"zbiesiła" i po nad wyraz dokładnej kontroli uzębienia ,na ringu przestało jej się podobać 

 ,i postanowiła zaprezentować "uparciocha",który nie chce po ringu biegać. 
  
  
 Pociesza mnie fakt,że nie była jedyną krnąbrną dziewczynką pośród szwajcarów-były i takie ,co z ringówki się wyślizgnęły coby się zaprezentować w swobodnym biegu 
  
  
 Za to potem...suuupeeer było 

 -spacer cuuuudny,w extra psio-ludzkim towarzystwie-psim gonitwom i amorom nie było końca...
No cóż-przegrywać też trzeba umieć 
 Jak to mówią:"jaki pan-taki pies" 

 I to fakt-obie jesteśmy uparte 
 Tak więc postanowiłyśmy się nie poddawać-idziemy ćwiczyć bieganie 
  