Strona 2 z 12

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 19:54
przez KasiaT
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ;-)

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 20:05
przez Dagmara
oj ja też czekam.... a Bary zdrowy musi być i basta ! :-)

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 20:32
przez Bijou
My też czekamy na c.d naprawdę to coś pięknego :!: :!: :!: :!: :!: Myślę że będzie teraz szło wszystko ku lepszemy zasługujecie wszyscy na to SZCZĘŚCIE :!:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 21:29
przez iwona_k1
Bardzo fajnie czyta się Wasze opowieści :mrgreen: Szczęściarz z niego.Wierzę,że wszystko będzie dobrze! ;-)

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 21:45
przez Wydra
Pięknie zaczynająca się opowieść.
Proponuję utworzyć Baremu galerię i do niej przenieść tę opowieść i fotki,szkoda aby były w tym dziale,tym bardziej, że to dopiero początek tych opowieści a przed Wami jeszcze parę ładnych lat :mrgreen:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 22:00
przez dorciaj
Cały wątek przeniosłam do galerii :-D

Michał - pięknie opowiedziana historia ludzko-psiej miłości :-)
Życzę jak najwięcej wspólnych lat :-D

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 23:15
przez Majszczur
Wiecie co, raczej nie deklaruję uczuć publicznie, ale zrobię wyjątek... KOCHANI JESTEŚCIE :-D

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-29, 23:23
przez Wydra
A ja czekam na III część opowiadania :-D

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-30, 00:16
przez Julian
Bary ma szczęście ,nie patrząc co będzie dalej,bo ma Was!

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-30, 10:20
przez kerovynn
Psiak faktycznie powinien sie nazywać SZCZĘŚCIARZ :-D
Kiedy III część????????
:-D

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-30, 23:50
przez Dagata
:-)

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-31, 07:55
przez OlgaO
Witamy was cieplutko ale historia!
My mieszkamy w Lubomierzu takze blisko was.
Mam pytanie bo myslalam duzo razy zeby pojechal z nami Rock na wyprawe w gory nie ma problemu z wpuszczaniem psiakow na szlaki?

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-31, 11:36
przez Natalia i Galwin
Super macie psiaka :!: Wiele lat wspólnie spędzonych Wam życzę :!: :-)

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-31, 12:14
przez Agama
Mam nadzieję ,że teraz będą już tylko wspaniałe przygody ;-) zdróweczka

Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-31, 23:21
przez stmichal
Część III – Wyścig z czasem.


Nie wiedzieliśmy , że rozpoczęliśmy wyścig z czasem. Zaczęliśmy szukać lekarzy, którzy podejmą się operacji. Nie mieliśmy doświadczenia i wiedzy w tym zakresie. Prosiliśmy o pomoc na forach : szfajcary. com i Polskiego Związku Kynologicznego. Problem polegał na tym, że było to bardzo rzadkie schorzenie –o podłożu genetycznym. Tutaj serdecznie dziękujemy Ani z portalu szwajcary.com. Ania pierwsza odpowiedziała i wskazała klinikę w Bohuminie i lekarza specjalistę.
Aniu jeszcze raz dziękujemy !
Rozpoczęliśmy konsultacje z lekarzem z kliniki w Bohuminie w Czechach. Pojawiły się trudności językowe. Ania tłumaczyła nam maile. Nawiązaliśmy kontakt z szefem chirurgii na SGGW w Warszawie. Wszystko to wiązało się z daleką podróżą, i nie wiadomo z jak długim pobytem. Przeszkoda było , że Bary tak daleko nie da rady pojechać. Coraz trudniej oddychał.
Wtedy trafiliśmy na lekarzy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Pora była urlopowa, więc cierpliwie, chociaż niespokojni e czekaliśmy na koniec wakacji, aż zespół chirurgów będzie gotowy do operacji. Pierwsza operacja odbyła się 14 października. Bary zaczął lepiej oddychać. Cieszyliśmy się , że najgorsze za nami. Niestety, była to poprawa trwająca dwa miesiące. Później było już tylko gorzej. Tata wykorzystał cały urlop, aby być z nim w domu. Baliśmy się go zostawić samego. Dusił się kilka razy dziennie. Staliśmy nad nim bezradni błagając go, aby walczył i się nie poddawał, że da radę. Do ogrodu nosiliśmy go na rekach, bo chodzenie po schodach sprawiało mu problem. Nasz „rodzinny” wet cierpliwie podawał mu leki zmniejszające obrzęk i zapobiegając stanom zapalnym.
Panie doktorze , Panie Marku serdecznie dziękujemy.
Termin następnej operacji ciągle się przesuwał z przyczyn losowych, a Bary coraz trudniej oddychał. Oddychał przez mały otwór w krtani o średnicy gwoździa. Mógł leżeć i spokojnie chodzić. Jadł ale niewiele. Mały wysiłek powodował, że się dusił. Dzień przed operacją stracił przytomność. Nie mogliśmy już dłużej czekać. To była najtrudniejsza operacja. Jak lekarze mówią zabieg wysokiego ryzyka.
W sumie Bary przeszedł 4 operacje. Wszystkie wykonał zespól chirurgów z kliniki Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Wspaniały zespół z szefem chirurgii na czele.
Panie doktorze nie ma słów, którymi moglibyśmy wyrazić naszą wdzięczność. Dziękujemy Panu i całemu zespołowi. Dziękujemy.

Niezastąpiony doktor Skrzypczak lekarz prowadzący Barego. Panie Doktorze dziękujemy.

Nie znamy jeszcze zakończenia ale Bary już wygrał. Dzięki lekarzom od dwóch miesięcy normalnie żyje. Cieszy się , biega i szczeka, co prawda przez rurkę tracheostomijną ale szczeka. Jest pogodny spontaniczny, kochany. Wraca do swojej wagi, chyba też urósł. Normalnie żyje.

W sobotę badanie endoskopowe. Wieczorem napiszemy jaki jest wynik.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.


Pozdrowienia od Barego!

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-03-31, 23:48
przez Danka2208
Jesteście niesamowici serdecznie pozdrawiamy, trzymamy kciuki i łapki

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-01, 08:54
przez Tess
Piękna walka i piękna miłość. Z całych sił trzymamy kciuki, żeby wynik badania był jak najlepszy, i żebyście jeszcze długie lata mogli cieszyć się swoją wzajemną obecnością. Tacy ludzie jak Wy to SKARB prawdziwy.

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-01, 09:06
przez Halina
Trzymam kciuki za wynik. Jesteście cudowni z Barym na czele :-)

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-01, 09:13
przez Majszczur
Ja sobie jeszcze pomyślałam, poza tym, że Bary miał wielkie szczęście trafiając do Was, że Wy również jesteście szczęściarzami - dzięki Niemu przekonaliście się jaki wielki siedzi w Was potencjał, determinacja i poświęcenie. Piękne i wzruszające. Psy wyciągają z nas to co najszlachetniejsze.

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-01, 09:16
przez kerovynn
Idę po jakiś słownik bo brak mi słów by wyrazić co czuję....
normalnie mnie dławi z wzruszenia...