Strona 6 z 12

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 00:02
przez Majszczur
:okok: :okok: :okok:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 00:21
przez EwaM
Pięknie :!: super :!: cudownie :!: :radocha2: :radocha2: :radocha2:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 05:00
przez KasiaT
:radocha2: :okok: :radocha2: :okok: :love2:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 07:35
przez Tess
Cudownie :okok: :okok: :okok: Fantastycznie <juhu> <juhu> <juhu> Bardzo się cieszę :radocha2: :radocha2: :radocha2: Widok roześmianej mordki - bezcenny <juhu>

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 08:01
przez HaniaHa
Normalnie się poryczałam z tych wiadomości!!!! :radocha2:
Ale i tak trzymamy dalej kciuki!!! :okok:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 08:15
przez saba&mlis
:-D :-D :-D :-D :-D :-D
bardzo bardzo sie ciecze

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 08:16
przez OlgaO
Ja tu zagladam a tu od rana takie dobre wiesci :okok: :radocha2:
Przesyla duzo mizianek.

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 08:46
przez dosjaa
Super wieści...... Mizianki dla Barego... :radocha2: :radocha: :radocha2: :radocha:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 09:09
przez Tańka
Cudownie! Bardzo się cieszę!!! To prawda, trzeba walczyć do końca. Na pewno wasza historia będzie ze mną ! Dużo szczęścia życzę :))

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 09:27
przez Alice
:radocha2: Pięknie usmiechnięty pychol Barego, cieszymy się razem z Wami :okok:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 11:54
przez Agnieszka_Norisa
Brawo :radocha2: :radocha2: Zasłużyliście sobie na duuużo szczęścia - Bary , a przede wszystkim Wy , za wiarę i wytrwanie . Moje gratulacje :love2:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 12:18
przez Alicja i Spartki
Znowu sobie pochlipałam ale ze szczęścia tym razem.Barciu życzę ci abyś był już zawsze zdrowy, jak najszybciej zapomniał o chorobie a Twoi opiekunowie to młodzi Bohaterzy ,wytrwali waleczni i oddani sprawie to także jest ogromna miłość i poświęcenie.Pozdrowionka od spartków. :love2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: -własnie tak się ciesza na wiesć o Barciowym zdrowiu.

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 18:51
przez Roxanka
Super wieści <brawo> . Tak trzymać :!:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 18:54
przez jbeata
Cieszymy się razem z Wami. Będziemy teraz podglądać jak BARUŚ cieszy się życiem :radocha2:
<prosi> o fotki.

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 22:49
przez daria
I jak tu nie płakać ze szczęścia :radocha2: :radocha2: :radocha2:

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 23:06
przez annasm
SUPER <hura>

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-19, 23:35
przez stmichal
Jesteście wspaniali i niepowtarzalni. Wszyscy razem znakomicie daliśmy radę i Wy też zasługujecie na
medal . Tak dużo wsparcia, zainteresowania i ciepłych słów. Na pewno wszystkim potrzebującym z
przyjemnością się zrewanżujemy.

Miło nam, że cieszycie się razem z nami . Pierwszy raz na tym portalu napisałem, bo szukałem
pomocy dla Barego. To był lipiec 2010 r. Już była diagnoza. Już była zapowiedź, że jest to trudny
przypadek, duży problem a także ryzyko, że Bary nie będzie mógł szczekać.

W poprzednim poście pisałem o 17 długich miesiącach, które Bary musiał czekać, aby zacząć cieszyć
się życiem. Dlaczego akurat 17? Pamiętamy jego pierwsze miesiące, kiedy nikt nie podejrzewał, że coś
takiego może dotknąć naszego Baruszka. Jego zdobywanie Samotni i Śnieżki. Wszystko układało się
tak, jak powinno. Nie wiedzieliśmy, że zdeformowana chrząstka rosła wraz z Barym.

Później diagnoza i pierwsze zabiegi. Skomplikowany stan krtani Barego nie pozwalał na
jednorazową chirurgiczną interwencję. Konieczne było rozłożenie tego zabiegu na kilka etapów. Tak
też zrobiliśmy. Wszystkich operacji było cztery.

Pierwsza operacja polegała na usunięciu chrząstki rożkowej, która zasłaniała światło krtani. Operacja
odbyła się 14 października 2010 roku. Bary odczuł ją bardzo dotkliwie, ale szybko doszedł do formy.
Nastąpiła poprawa.

Druga, kilka miesięcy później (grudzień 2010), usunięcie migdała, bo był bez osłony (w przypadku
zapalenia migdała stanowiłby śmiertelne zagrożenie, gdyż powiększonym rozmiarem zasłoniłby
światło krtani).

Później trzecia – najważniejsza – to po niej zaczęliśmy o wszystkim Was informować. To ta operacja
była największym stopniu ryzyka. Bary po tej operacji utrzymywany był przez dwadzieścia pięć godzin
w stanie śpiączki farmakologicznej, był zaintubowany, cały czas czuwał przy nim lekarz. Bary po
operacji miał wysoką temperaturę, wymiotował przez rurkę intubacyjna, miał biegunkę.

No i ostatnia operacja (luty 2011), której wynik przesądził o tym, że Bary czuje się dziś tak dobrze .
Szkoda, ze tego w komputerze nie widać jak szczeka, biega, skacze, cieszy się . Mam nadzieję, ze
rekompensuje to wszystkie cierpienia, które przeżył.

Wcześniej wspominaliśmy, o wycieczkach z Barym na Śnieżkę, teraz znów jest w formie. Być
może Bary w sobotę pójdzie w góry (Karkonosze), w górach jest jeszcze śnieg ( radocha). Pora wracać
do natury i zdobywania . Koty sąsiadów już wiedzą, że Bary wrócił i jest w formie :)

I jeszcze zdjęcie na dzisiaj :)


obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Pozdrowienia z Jeleniej Góry dla wszystkich:)

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-20, 00:08
przez Wydra
A nie chcielibyście spotkać się się z nami w Boszkowie :?: Było by fajnie poznać was osobiście
viewtopic.php?f=58&t=7687

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-20, 15:53
przez stmichal
Z przyjemnością i oczywiście z Barym przyjedziemy. Podaj tylko, o który Boszków chodzi. Wstępnie potrzebujemy miejsca dla trzech osób i Barego, szczegóły uzgodnimy później.

Re: Opowiem Ci o Barym

PostNapisane: 2011-04-20, 16:13
przez Wydra
Cieszę się bardzo, że będziemy mogli Was poznać,jest to Boszkowo w okolicach Leszna.
Już jesteście na liście