No barsulka się spisała, 14 szczeniaków obyło się nawet bez jakiś większych komplikacji, urodziła własnymi siłami. Wszystkie są w miarę grzeczne, szczególnie jak jedzą, albo śpią.  

 No ja już zarwałam noc i dzień, mam nadzieje, ze teraz kolej na resztę domowników. Jedna suczka jest taka najmniejsza i nie dokonca sobie radzi z ssaniem, ale czasami są momenty, ze ssą miejmy nadzieje, ze będzie dobrze.  

  Z naszych obliczeń wychodzi, ze jest 7 suczek i 7 piesków. Mam nadzieje, że uda się znaleźć chwile czasu i zrobić każdemu z osobna zdjęcie. 
Pozdrawiamy. 

 
			
				Ostatnio edytowano 2008-11-20, 20:11 przez 
Klaudia, łącznie edytowano 2 razy