Od kilku miesięcy tylko dzielnie śledzę czasami wątki, ale potrzebna mi podpowiedź.
Moja Moli znowu dostaje bzika. Tzn. zawsze była niesforna, ale z czasem opamiętała się (jest grzeczniejsza i kontroluje swoje zachowanie). Od 5 dni znowu wariuje tj. jest dosyć pobudzona, zwraca swoim nieznośnym zachowaniem uwagę. Czekam na jej cieczkę, która ostatnio była na początku kwietnia. Czy możliwe, że hormony zaczynają buzować jak wielu kobietom? Nie przypominam sobie, by w ubiegłym roku tak to wyglądało (pierwsza cieczka). Zastanawiam się, czy nie wzmacniam znowu jej dzikich wybryków. Jak jest z waszymi suczkami? A i czy teraz mogę ją zaszczepić przeciw nosówce itd.? Przy tej cieczce planuję pierwszy miot.