łapka prześwietlona,mała skręciła ją,dostała leki przeciwbólowe
mam jednak kolejny GIGANTYCZNY problem
od poniedziałku psinka zaczęła się dziwnie zachowywać,nie chce wychodzić na dwór,nie bawi się, często popiskuje,jest smutna i jakby nieobecna.Zupełnie jakby ktoś podmienił psa.
Nie wiem co sie dzieje,nigdy nie zachowywała sie w ten sposób.
Dziś lekarz wykluczył ciąże urojoną.Chciałam żeby wykonał badanie krwii ale powiedział że pobieranie jest do godz.9:00 ,w mojej mieścinie nie ma weta z odpowiednio wyposażonym gabinetem,a żeby dziś jechać samochodem,3 osoby musiały jechać z czego dwie trzymały psa bo dostawała szału w aucie,wszystko demolując choć podaliśmy jej środki uspokajające.
Je generalnie normalnie choć bez szaleństw,pije wodę,nie ma żadnych wymiotów ani biegunek.
Jestem zrozpaczona nie wiem co sie z nią dzieje
