Strona 1 z 1

Berniusie kontra śnieg

PostNapisane: 2006-11-02, 17:49
przez Klaudia
Jak zareagowały wasze psiaki na tak wczesną zime? :mrgreen: Moje mozna by powiedzieć, że w 7 niebie. Barsulka zobaczyła poraz pierszy raz śnieg głupawki dostała i szalała po ogrodzie ;-)

PostNapisane: 2006-11-02, 18:14
przez frappe
U nas śniegu jeszcze nie ma ale trawa cała w szronie, Kiarcia jak rano wybiegła do ogrodu "obyć swoją poranną toaletę" stanęła wryta, pobiegła się załatwić w drodze powrotnej tarzała się i gryzła szron z trawy w biegu :roll:

PostNapisane: 2006-11-02, 18:45
przez Cefreud
Freud rano ze szczęścia zmienił zwyczaje spacerowe.Zamiast gnac w większe krzeczki za bardzo pilna potrzeba zaczął się tarzac w sniegu i ryc nosem w poszukiwaniu przysypanych jabłek :-) Wogóle nie bardzo miał ochotę wraca do domu-w przeciwieństwie do mnie.
U nas ciągle pada...

PostNapisane: 2006-11-03, 16:06
przez Juju
U nas śniehu jeszcze mało. Abi jak wyszła na dwór to najpierw sie zastanawiała co się stało, potem skosztowała jak ten śnieg smakuje a później biegała jak najęta ..... Jednym zdaniem jest w 7 niebie :-D

PostNapisane: 2006-11-03, 22:24
przez Olga
Och, jak dzis pamietam jarvisa gdy spad pierwszy w jego zyciu snieg :-D piekny widok. Skakal z radosci jak mala kozka, tarzal sie i powarkiwal ze szczescia. I tak bylo do konca. Snieg zawsze go cieszyl :mrgreen: jedyne co go denerwowalo, to momenty w ktorych slizgalam sie po lodzie na chodnikach, wtedy biegl kolo mnie i szczekal. Zawsze gdy odsniezalysmy z siostra podjazd przed domem bralysmy go na "dodatkowe wyjscie", takie przed dom i biegal wtedy bardzo szczesliwy, ze ma kolejny pretekst do biegania po sniegu :) Duzo bardziej lubil zime ode mnie ;-)

PostNapisane: 2006-11-03, 22:33
przez Klaudia
Ja musze powiedzieć, że do tej pory pamiętam jak byłam w senatorium i moi rodzice wzieli mi Amberke przywiezli :lol: Tam była dopiero zima niż tu. Tak sie cieszyła, ze weszła z kałuze i potem po sniegu i jej łapki zmarzły ale w tedy była szcześliwa ;-)
Jechała w aucie taka owinieta w kocyk. Ambra to koffa zime jak każdy berniuś. :lol: U nas jak tylko napada jeszcze sniegu bo narazie to marnie to wkleje foty z spacerku :mrgreen:

PostNapisane: 2006-11-04, 11:45
przez Natalia i Galwin
Galwin nie wykazuje zbyt wielkiego entuzjazmu w zwiążku ze śniegiem, pewnie dlatego bo spadło go nie wiele.. U nas jest aktualnie "szklanka", więc Galwiniasty też chodzi powoli, żeby się nie rozjeżdżać ;)

PostNapisane: 2006-11-05, 14:31
przez kiwi
Arbuz i Melon z zadowoleniem /jak co roku/ wylegiwały się na białym trawniku, pozwalały się zasypać śniegowi i najchętniej w wersji "to my szwajcarskie podhalany" z centymetrem śniegu na futrze przychodziły nam się pokazać. Arbuz najchętniej kładzie się na największej usypanej zaspie z odśnieżania. Nie mówiąc już o szperaniu w śniegu w celu stresowania myszy i atrakcji ganiania za śnieżkami. No i dopiero teraz Owocki zaczęły sypiać w swoich budkach.

PostNapisane: 2006-12-07, 19:04
przez MartynQa
Nio teraz jak mieszkamy w domku... Hercia przyzwyczaja sie do dworku, całe dnie na dworze siedzi tylko na noc wraca do domu :) Co do zimy - Hera kocha śnieg ! Ojj co ona wyprawia gdy sie tylko troche śniegu pojawi ! Tarza się w nim, je go :P , wkłada nos w zaspy. Poprostu jej zabawa nie zna granic hi hi :) Jeszcze gdy na choryzoncie pojawia się Aza z Kacperkiem ... aż miło popatrzeć :) te zadowolone mordki i machające ogony ... <3

PostNapisane: 2007-01-07, 03:21
przez Zuzi
Nasze biegały jak szalone i zaczęły go jeść :) dopiero potem wyczaiły baze ,że się nie je bo jest zimny, ale szalały okropnie :) szkoda że znów jest brzydko i deszcz pada :-( :-/ :cry: :->

PostNapisane: 2007-01-09, 20:19
przez Klaudia
Nooo w tym roku (przynajmnije w u nas) psiaki sie nacieszyły sniegiem moze z 2 dni :-/ :-/ :-/ nawet nie zdazylam zrobic jakich kolwiek fotek.

PostNapisane: 2007-01-16, 14:28
przez Poker
tej zimy, w pojedynku "bernusie kontra śnieg" zwyciężyły bernusie, bo "śnieg" oddał zwycięztwo walkolwerem, lecz bernusie wcale nie są zadowolone z tego zwycięztwa, panie śniegu do boju !!!

komunikat pisany z Lublina, 16 stycznia br. za oknem prawie wiosna!

PostNapisane: 2007-01-16, 17:40
przez Cefreud
wiesz Grażynko,pogoda jednak górą, bo bernusie kłaki gubia i ofutrzaja się 3 raz tej"zimy".

PostNapisane: 2007-01-16, 20:26
przez Klaudia
Zaniedłgo to ja sobie snieg, a raczej puch zrobie z śersci boo mam jej multum :shock: Teraz mam ferie przydało by sie gdzies wybrać na narty lub coś aa tu kiszka... :-( :-(