Dzisiaj właśnie go w domu zostawiłam - jak gorąco było nie chciał na dwór, bo za gorąco... A teraz księciunio też w drzwiach siada i patrzy na mnie dziwnym wzrokiem, że mi do głowy przyszło w taką pogodę na dwór go wypuszczać.
A propos wystawy - nie wiem, czy mój M będzie. Mamy znów szaloną sobotę, ale może się uda. Jak nie dojedzie, to Twojego R. poproszę o pomoc A Dexter został poproszony na maskotkę naszej goleniowskiej orkiestry dętej i w czasie festynu ma nawet ich koszulkę dostać:-)