A wczoraj Grot znalazł dzika który padł postrzelony przez myśliwych.
Trochę wyżyłem się na Leśniczym. Bo jak trzeba psa odstrzelić czy zapolować to myśliwi zawsze chętni.
Jak sprzątnąć padlinę to nie ma chętnego i następuje przerzucanie kompetencji. Ale najbardziej mnie wk....ło że puścili w las postrzelonego dzika. A gdyby się na niego ktoś napatoczył albo dziecko??
MROK!!!
Obrazek został zmniejszony.