Martin napisał(a):Tego się obawiam. Aczkolwiek czy np., pies poszukujący, lub lawinowy ? Tam byłoby im ciut lżej :) Pomijając fakt biednych ratowników wciągających Bernola w uprzęży na linie :D
Czy ktoś wie czy zdarzały się taki przypadki ? Lub mógłby rozwinąć temat ?
W sumie On'ki są podobnej masy...
My kilkukrotnie braliśmy udział w szkoleniach - poszukiwania w terenie otwartym i w terenie górskim (w marcu znowu wybieramy się na szkolenie do Zakopanego). Mam berna z dużą chęcią do pracy z człowiekiem, w dobrej kondycji, szybkiego- a i tak szkolenia traktujemy jak pogłębianie naszej więzi, zajęcie czymś psiej głowy, nauczenia mnie jak pracować z psem- zdaję sobie sprawę że świata razem nie podbijemy
Jeśli chodzi o berna zastanowiłabym się nad kilkoma kwestiami- jego wydolności, wytrzymałości w różnych warunkach pogodowych, czasu jaki zajmuje szkolenie i relatywnie długości jaki pies może być "wykorzystany" do pracy. Przede wszystkim jednak - nad swoimi możliwościami. Poszukaj na swoim terenie jednostki osp, dowiedz się jaki masz szanse na szkolenie u nich.
Aby pies uzyskał status psa poszukującego niezbędny jest zdany egzamin (w tym tor sprawnościowy)-
http://www.psiratownicy.pl/?strona,doc, ... 1,ant.html.