Chodzenie przy nodze

Wszystko na temat szkolenia i psich sportów

Moderator: MartaD

Re: Chodzenie przy nodze

Postprzez inta2 » 2013-05-12, 07:21

Pięknie już spacerujemy (no, nie zawsze ;-) ), tylko nie wiem, na jak długie spacery mogę ją zabierać. 30 min takim niezbyt szybkim tempem ? Może być więcej?
Avatar użytkownika
inta2
 
Posty: 148
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-16, 13:17

Re: Chodzenie przy nodze

Postprzez marieanne » 2013-05-13, 23:35

Zasadniczo może mieć tyle ruchu, ile sama chce. Nie zmuszaj jej jak już jest zmeczona, ale 30 minut takiego spaceru dla normalnego szczeniaka to jest wielkie nic ;-)
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Chodzenie przy nodze

Postprzez Romked » 2013-05-13, 23:49

marieanne napisał(a):Zasadniczo może mieć tyle ruchu, ile sama chce. Nie zmuszaj jej jak już jest zmeczona, ale 30 minut takiego spaceru dla normalnego szczeniaka to jest wielkie nic ;-)

Nasze psy w dzieciństwie nie kochały smyczy. Otwieramy tylną bramę i jesteśmy w prawie bezkresnych polach.
Po takim swobodnym bieganiu szły spokojnie przy nodze, wtedy zapinałem luźno smycz i często szły nie zauważając nawet, że ją mają. Później już tolerowały znacznie łatwiej obowiązek jej noszenia na drodze, w mieście. Sporo rundek na podwórku też musieliśmy zrobić aby nauczyć się prawidłowo skręcać, zawracać. Było przy tym nieraz sporo śmiechu. <hahaha>
Dziś Asti idzie spokojnie przy nodze, a Tetyda wciąż patroluje teren w promieniu 20-30 metrów wokół. Tym samym robi kilka km więcej niż reszta. <plotki>
Avatar użytkownika
Romked
 
Posty: 858
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 03:04
Lokalizacja: Wieluń
psy: Tetyda, Asteria, Nodik
Hodowla: Canis Magnus

Re: Chodzenie przy nodze

Postprzez Asia Morrisowa » 2013-05-17, 13:17

No i jak Wam idzie chodzenie? Morris od małego lubił bawić się smyczką. Zostało mu do dziś ale wykorzystałam to dla siebie. Jak podnosi coś, czego nie powinien w domu (np. pantofle) to mówię "podaj". Ze smyczą tak samo, przynajmniej przed wyjściem raz mniej się schylam :-). A tak poważnie, to Morris nie chciał chodzić na spacery, jak był mały. Wystarczał mu duży ogród. Gdy wychodziliśmy poza to zabawa ze smyczą była na porządku dziennym. Z czasem odkrył, że na spacerach jest fajnie, tyle zapachów, ludzie głaskają... i zapomniał o zabawie ze smyczą. Wszystko minie z czasem, choć warto przypomnieć szczeniakowi, że smycz, to nie zabawka. Trochę cierpliwości i będzie dobrze :-D
Asia Morrisowa
 
Posty: 531
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-01-18, 14:41
psy: Morris

Re: Chodzenie przy nodze

Postprzez inta2 » 2013-05-17, 21:14

My też mamy duże podwórko/ogród i Bianka tam jest praktycznie cały dzień, tzn wychodzi kiedy chce, bo zostawiamy dla niej drzwi otwarte. Właściwie to mało jest w domu (tylko w nocy i w dzień na chwilę, jak np. idziemy po serek :) ). W dzień śpi na schodach lub na ganku/w korytarzu. Trochę na tym pewno cierpi nauka sikania, bo nie "woła" jak jest w domu, ale trudno.
Spacerowanie najlepiej nam wychodzi na całkiem obcym terenie. Jak np. pojedziemy do miasta, to zachowuje się jak nie ona! :) Pięknie idzie przy nodze i jest taka spokojniutka. Nie poznaję wtedy mojego diabełka! Jak spacerujemy po najbliższej okolicy to jest trochę gorzej, ale bywa też czasem super. Najgorzej jest jak wejdziemy na podwórko - nie może wytrzymać i ciągnie do przodu.
Idziemy do przedszkola, ale niestety dopiero w czerwcu:( Będzie miała już 4 m-ce. Mam nadzieje, że tam pokażą mi co i jak robić i pomogę poprawić to, co robię źle.
Avatar użytkownika
inta2
 
Posty: 148
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-16, 13:17

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie Szwajcarów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron