walka ze złymi nawykami

Wszystko na temat szkolenia i psich sportów

Moderator: MartaD

Postprzez inbloom » 2008-02-13, 23:35

myślę, że w okolicach sierpnia dziewczyny (Agata i Kasia) zrobią wyjazdowe szkolenie takie jak w zeszłym roku w Zabajce :mrgreen: byliśmy, widzieliśmy, przeżyliśmy i baaaardzo polecamy :mrgreen:
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez maat » 2008-02-13, 23:50

Roma napisał(a):Ja mieszkam na takim zadupiu,że w obrębie 80 km o żadnym szkoleniu nie ma mowy.Dlatego myślę o jakimś wyjadzdowym może jakaś agroturystyka ze szkoleniem?
Jeżeli ktoś może mi polecić będę zobowiązana.DJ ma becnie 12 tygodni a wyjazd planuję na czerwiec lub wrzesień kiedy będzie przed lub po wakacjach.Dla informacji mieszkam w woj.kujawsko pomorskim w równych odległościach po 100 km od Bydgoszczy i od Gdańska w miescowości Nowe.do Torunia też mam 100 km

Nowe-moje ulubione miasto wakacyjne. Cudnie tam macie! Przez 15 lat jeździłam nad Radodzierz.
Z obozami szkoleniowymi poza wakacjami to będzie trudno. Ja nie znam. Ale planuje się obóz bernrński z Agatą od Dźetki i jeszcze mogę polecić pracowite wakacje z psem koło Suwałk.( ALPI)
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez Anna Rozalska » 2008-02-14, 09:28

My byłyśmy z dziewczynami w Zabajce na obozie Obiedence. Warunkiem uczestnictwa było
przeszkolenie pa w zakresie PT. Z tego co wiem można było przyjechać bez szkolenia.
Stacjonarnego szkolenia nie polecam. Psy traktowane są jak przedmiot. Pozamykane w kojcach .Nieraz można po takim szkoleniu nie poznać swojego psa. Może w Waszych rejonach jest jakis szkoleniowiec, który szkoli psa indywidualnie.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Klaudia1 » 2008-02-14, 13:31

Nawet nie ma mowy żebym go komuś oddawała doskonale wszystko rozumiem... Teraz wypada sobie wziąć urlop w pracy mamie i jeździć do Rzeszowa bo nigdzie indziej bliżej nie ma nic...
Avatar użytkownika
Klaudia1
 
Posty: 237
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-09, 00:21
Lokalizacja: Sanok

Postprzez Dag » 2008-02-14, 22:40

Natalia i Galwin napisał(a):Fajnie jakby któryś z modów zrobił z tego nowy topic.


Natalia był już taki odrębny temat http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?t=347
Dzięki niemu przekonałam się, że jednak mój terminator to nie taki wyjątek. Niestety. Chociaż dla mnie odrobinę pocieszające :-/
Avatar użytkownika
Dag
 
Posty: 193
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 15:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-02-14, 22:59

A powiedz mi Dagmara - kiedy obudziła się ta "agresja" u Axela :?:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Dag » 2008-02-14, 23:04

Pierwsza awantura - wtedy jeszcze myślałam, że poszło o patyczek - była w wieku 12 m-cy. Mniej więcej w wieku 12/13 miesięcy, wcześniej był absolutny spokój.
Avatar użytkownika
Dag
 
Posty: 193
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 15:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Aga_Kamisinska » 2008-02-15, 08:47

Ja też uwazam że oddanie psa na szkolenie nie jest dobrym pomysłem.
My chodziliśmy do psiego przedszkola zrezygnowałam z powodu treserki.
Szukałam kogoś innego i znalazłam fajną babkę niestety obecnie nie ma czasu gdyż ma huskie i zaprzęg a teraz jest sezon więc zawody.Musimy poczekać do marca.
I właśnie ona powiedziała że szkolenie psa to tak naprawdę jes nauka dla właściciela jak postępować z psem bo każdy dobry treser młodego psa nauczy wszystkiego w tydzień i pies chodzi jak zegarek.
No i osobiście widziałam jak oducza onka gryzienia poprostu go sama ugryzła i podobno zadziałało :shock: , a właściciel miał z tym duży problem.
Avatar użytkownika
Aga_Kamisinska
 
Posty: 399
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-19, 12:29
Lokalizacja: TRĄBKI WIELICZKA
psy: Aron-Serchio Stoplandia

Postprzez maat » 2008-02-15, 12:15

Aga_Kamisinska napisał(a):No i osobiście widziałam jak oducza onka gryzienia poprostu go sama ugryzła i podobno zadziałało :shock: , a właściciel miał z tym duży problem.

:roll: Można i tak. Ja też miałabym duży problem z ugryzieniem ONka.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez Alicja i Spartki » 2008-02-15, 13:31

Wiecie a ja tak sie zastanawiam dlaczego mówimy ...ide na szkolenie żeby psa nauczyć....przecież to nie prawda bo jak człowiek bardziej wgłebi sie w temat...
to przeciez nasze psiaki tak na prawde wszystko potrafią, bez szkolenia juz jako malutkie szczeniaki robią siad, waruj przynoszą tkzw aport wystarczy rzucić miedzy maluszki piłeczkę i pędzą po nią. Myślę ze w tym wszystkim chodzi o to żeby pieski wykonywały te komendy na nasze polecenie czyli uczyły sie posłuszeństwa i prawidłowych relacji z człowiekiem i jego otoczeniem. Mysle ze robimy to po to aby ułatwić im i sobie wzajemne funkcjonowanie żeby zabezpieczyc je przed przykrymi niespodziankami a co najważniejsze moim zdaniem nawiązać miedzy sobą wzajemną uczuciową więź.Myślę ze kto chodził z pieskiem do szkoły to wie o co mi chodzi :-) .przez taką prace bardzo zbliżamy sie do siebie.
Jejciu dla mnie dziwne są niektóre metody ;-) :mam wrażenie że mają mało wspólnego z psychologią.
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Postprzez anula » 2008-02-15, 13:38

Wczoraj u byłysmy u groomera i przemiła pani zapytała czy oddałam psa na szkolenie żeby wiedział co robić na ringu. Ja na to, że skąd, sma z nią ćwiczę, czy będzie dobrze to nie mam bladego pojęcia. Przyznam się, że nie wpadłabym na coś takiego, żeby szkolić samego psa, a co z właścicielem. No, ale w zasadzie wystawiać może handler.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Klaudia1 » 2008-02-15, 16:10

Właśnie pani Alicja jak zawsze ma racje! Chodzi o to aby ułatwić nam funkcjonowanie i uniknąć przykrych niespodzianek typu: tfu tfu odpukać! piesek pobiegnie za kotkiem wleci na ulice i ... a tak jak pracowaliśmy z nim nad posłuszeństwem to może wrócić :mrgreen: chociaż to jest w psiej naturze...
Avatar użytkownika
Klaudia1
 
Posty: 237
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-09, 00:21
Lokalizacja: Sanok

Postprzez Anuta » 2008-03-16, 15:31

Obiema rękami jestem ZA szkoleniem. Uczy się nie tylko pies, ale przede wszystim przewodnik (pan/pani) psa. Pod fachowym okiem trenera. To on podpowiada jaki trik zastosować, by utrwalić oczekiwany typ zachowania. A potem, po szkoleniu nie wolno zapominać o utrwalaniu sukcesywnym tego czego się wspolnie nauczyliśmy.
Ja szczególnie dbam o te komendy, na których mi zależy przede wszystkim.No i konsekwencja do końca życia. To czego nie wolno NIGDY nie wolno, a to co mi się podoba, nagradzane jest ZAWSZE.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: walka ze złymi nawykami

Postprzez Cefreud » 2010-01-26, 12:40

wyciągam dla Maćka :mrgreen:
Co byś wiedział jaką mam "cfaną bestię" :mrgreen:
A tak na marginesie-problem chyba nadal leży we mnie ;-)
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: walka ze złymi nawykami

Postprzez brams » 2010-01-27, 20:14

no witaj. przeczytałem Twój 1 post i opis bandyty sprzed 2 lat - i widzę, że niewiele się zmieniło od tamtej chwili...
no i tak mi się wydaje (99%) że faktycznie Ty jesteś kłopotem psa. - jak się od Ciebie uwolnić na spacerze ;-)

Dobra - mrozy zelżały, ale zaczął sypać śnieg - więc mój przyjazd do Ciebie chyba odłożymy jak kolej będzie normalnie jeździła - dobrze? Pies psem, ale moja Przyjaciółka się ucieszy, że mnie zobaczy pierwszy po 2 latach..
maciej
Avatar użytkownika
brams
 
Posty: 481
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-03, 23:55
Lokalizacja: Krzeszyce /lubuskie/
psy: 4 szwajcary, czarny terier, wyżeł, azjatka
Hodowla: Lubuski Opiekun

Re: walka ze złymi nawykami

Postprzez Cefreud » 2010-01-27, 23:12

głównym problemem psa jest brak konsekwencji u własciciela :mrgreen:
Chociaż nie-konsekwentnie pozwalam sobie wchodzić na głowę :mrgreen:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: walka ze złymi nawykami

Postprzez Hekate » 2010-01-28, 02:34

Cefreud napisał(a):głównym problemem psa jest brak konsekwencji u własciciela :mrgreen:
Chociaż nie-konsekwentnie pozwalam sobie wchodzić na głowę :mrgreen:

pocieszę cię, nie ty jedna :lol:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: walka ze złymi nawykami

Postprzez brams » 2010-01-28, 22:49

ale kurcze, dlaczego...?
przecież jak się ustali pewne zasady życia z psem, to naprawdę jest łatwiej, a po miesiącu, ta regularność komend, nakazów i zakazów i egzekwowanie wykonania (głownie od Rodziny) wchodzi w krew, i jest normalną codziennością...
tak jak czytam o niekonsekwencji na forum, to zaczynam rozumieć, dlaczego ludzie znający mnie i agatę, mówią, że u nas jest zamordyzm. no ale inaczej, przy trzech samcach (2 dość charakternych) - inaczej po prosu nie można - inaczej cały czas by się gryzły i raniły. a tak - może miłości między nimi nie ma - ale jest bezpiecznie....
jak dobudzę agatę - to zamieszczę zdjęcie
maciej
Avatar użytkownika
brams
 
Posty: 481
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-03, 23:55
Lokalizacja: Krzeszyce /lubuskie/
psy: 4 szwajcary, czarny terier, wyżeł, azjatka
Hodowla: Lubuski Opiekun

Re: walka ze złymi nawykami

Postprzez Hekate » 2010-01-28, 23:25

brams napisał(a):ale kurcze, dlaczego...?

może dlatego ze sami względem siebie jesteśmy niekonsekwętni ;-)
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: walka ze złymi nawykami

Postprzez brams » 2010-01-30, 12:59

wiecie, u nas w domu staramy się rozmawiać nie używając komend. Zamiast usłyszeć od Agaty - "idź wyrzuć śmieci" - ona mówi - "śmietnik pełen - śmierdzi". I wtedy ja, nie odrywając się od czytania książki mówię "zaraz" ;-)
Jak widzicie, można nie wykonać komendy - i pies nie dostaje przykładu "z góry" że, można komendy nie wykonać...
konsekwencja wobec domowników - wobec siebie, jest według mnie podstawą tego, żeby pies wiedział jaki jest układ w domu, że rodzice się szanują, dzieci słuchają bezwzględnie rodziców, a on - pies - ma słuchać wszystkich
reszta to pikuś. Pan Pikuś.
Co prawda, u nas w domu, hierarchia wygląda tak, że ja gram pierwsze skrzypce - jestem najbardziej konsekwentny, później mój czarny Brams - on kieruje ruchem w domu, komu, gdzie wolno pójść itp, póżniej wyżeł Dagon - próbuje zawsze wszystkich zrobić w konia - i bardzo często mu się to udaje, później Agata - ona jest od kochania przytulania i dawania posiłków, no i szwajcar Deacon - ma zawsze przechlapane jak to najmłodszy...
Avatar użytkownika
brams
 
Posty: 481
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-03, 23:55
Lokalizacja: Krzeszyce /lubuskie/
psy: 4 szwajcary, czarny terier, wyżeł, azjatka
Hodowla: Lubuski Opiekun

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie Szwajcarów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości