Tresura

Wszystko na temat szkolenia i psich sportów

Moderator: MartaD

Postprzez Klaudia1 » 2008-01-23, 17:54

Ale przecież ja nie powiedziałam że m,y go oddajemy! Właśnie ze nie poprostu ten treser bedzie przychodził i mamy takie ładne pola za naszym domem i on właśnie bedzie tak jakby nas szkolił a nie psa... A co do tej książki to przezcytałam i to nie jedną w tym stylu i co? Nie sądze zeby to była moja wina bo pracuej z nim od małego. Jeśli mam smakołyki w ręce to wszystko zrobi siada,daje łape i wogole a jak nie mam to udaje że niewie o co mi chodiz :shock: ogolnie miałam już jednego psa i wychowałam go myśle że dobrze :mrgreen: ale takiego upartego jak moj Berni jeszcze nigdy nie spotkałam :cry: Jak go wołam to popatrzy tymi swoimi oczkami na mnie i w drugą strone i swietnma zabawe sobie urzadza a ja latam jak głupia do okoła drzew... :-/
Avatar użytkownika
Klaudia1
 
Posty: 237
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-09, 00:21
Lokalizacja: Sanok

Postprzez AT » 2008-01-23, 18:41

Bernena moja też uparta jest i czasem głuchnie ;-) widać troszkę za bardzo uzależniłaś psa od smaczków. Z drugiej strony psiak jest jeszcze młody i nie widzę w tym nic złego, żeby na spacery zawsze zabierać smakołyki skoro na nie przychodzi.
dobrze, że będzie Ci ktoś pomagał w szkoleniu - często jest tak, że wydaje się, że sie wszystko dobrze robi a jednak gdzies popełnia się błąd i taki instruktor go wyłowi. nawet ludzie z ogromnym doświadczeniem w szkoleniu psów czasem proszą kolegę, żeby zobaczył jak z psiakiem pracuje i wyłapał ewentualne błędy. Książkę ,,Aria do mnie" polecam mimo wszystko ;-) jest tam podany fajny sposób z obcinaniem sznurka - specjalnie dla ,,głuchnących" na przywołania psów ;-)
bernena napisał(a):Jak go wołam to popatrzy tymi swoimi oczkami na mnie i w drugą strone i swietnma zabawe sobie urzadza a ja latam jak głupia do okoła drzew.

no i błędem jest bieganie za psem jak nie chce przyjść. (jeśli dobrze rozumiem ten cytat)
dla niego to jest świetna zabawa jak Ty tak latasz...
Trzymam kciuki za Wasze szkolenie!
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Klaudia1 » 2008-01-23, 20:44

Jejkuś bardzo pocieszająca wypowiedź dziekuje bardzo :mrgreen: Z tym lataniem to oczywiście wiem że to nie najlepsze to się zdaża żadko jedynie w wyjątkowych sytuacjach jak na choryzoncie pojawiają się inne spy lub ludzie się burzą że taki duży pies bez smyczy... :-/ Nigdy raczej nie myślałam o szkoleniu byłam pewna że już sporo wiem i uda mi się wychować psa ale widocznie się myliłam... Zobaczymy co z tego wyjdzie a i tak nawiasem to poprostu Klaudia jestem ;-)
Avatar użytkownika
Klaudia1
 
Posty: 237
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-09, 00:21
Lokalizacja: Sanok

Postprzez anula » 2008-01-23, 21:14

Asiu, zamówiłam już za twoją radą tę książkę, bo mnie też już Sawa zjadowiła. Czas chyba już ukrócić jej samowolę. Dziś uciekła mi za kotem. Myślałam, że zawału dostanę. Zwiewała, aż się kurzyło. Jak kot zniknął z horyzontu to piesek skruszony łaskawie Panią odszukał. Bałam się, że zaraza pobiegnie za tym kotem na ulicę. Teraz nie dam rady iść na szkolenie, ale na wiosnę nie popuszczę.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Robert » 2008-01-27, 21:08

Wczoraj odwiedził nas instruktor ze szkoły piesków no i powiem szczerze że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony a nawet troszke jeszcze w szoku po tym co moze fachowiec w ciągu 2 godzin pokazać. Boston miał "kłopot" ze zbieraniem z ziemi wszystkiego co da sie przegryźć, a u naszych rodziców piersze jego kroki biegiem do miski ich psa i nie pomagało nic. Teraz jedna komenda i Boston wypluje nawet najsmaczniejszą kiełbaskę. Pan instruktor na początku obiecał że psu umyje zęby kiełbasą a on nie ugryzie ani kęska i tak się stało. Miskę kolegi obchodzi łukiem. Jeszcze kilka powtórzeń i od obcych też ma nie brac niczego. Byłem nieco sceptycznie nastawiony, bo przeciez ja tez potrafię psa nauczyć :-P ale dowiedziałem sie że jednak niewiele potrafię. Zwrócono nam uwagę na błedy, pokazano jak postępować i na koniec pan instruktor pogroził, że jak zepsujemy takiego mądralę do marca ( w marcu Boston pójdzie do psiego przedszkola) to on tzn instruktor osobiście nas pogryzie :-) . Polecam z całego serca każdemu. A jeśli ktos z okolicy to chętnie podam namiary na instruktora.
Avatar użytkownika
Robert
 
Posty: 385
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-03, 21:53
Lokalizacja: Jawor

Postprzez AT » 2008-01-27, 21:39

Robert jeszcze jak byś mógł napisać jak On Bostonka oduczał :roll:
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Robert » 2008-01-28, 12:34

Dla mnie to czarodziej :-). Hmmm jak oduczał... bez żadnej przemocy, poprostu doskonale rozpoznaje psychike psa i potrafi odpowiednio reagować. No i kilka sztuczek, np podczas czesania by stał grzecznie naciska lekko palcem w okolicy splotu żeber i piesek stoi bez ruchu. Z kiełbaską było troszke więcej, ale tez szybko poszło, stanowczo "FE - Niewolno" , szarpni,ecie smyczy i pies się cofa, potem kolejny raz i kolejny od innej osoby. Myślę że poprostu wpoił psu co znaczy komenda "Fe - niewolno" Trzeba to teraz utrwalać, ale nas na to "fe" Boston jakos tak nie słuchał jak po tym małym kursie. Reaguje nawet bez smyczy i z daleka. Faktycznie wypluwa cokolwiek weźmie do pyska a i inne sytuacje też podobnie sie mają.
Avatar użytkownika
Robert
 
Posty: 385
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-03, 21:53
Lokalizacja: Jawor

Postprzez maat » 2008-01-28, 13:22

Umiejętnie zastosowany bodziec awersyjny ( to te "czary") Jest bardzo skuteczny ale...
Nie może dojść do najmniejszej niekonsekwencji
Jeśli przestanie skutkować to trzeba zwiększyć natężenia bodźca = mocniejsze szrpnięcie :-(
Nauka oparta na strachu w wersji łagodnej skutkuje małym zaufaniem do szkolącego ( trochę się go obawia) a w wersji drastycznej tym, że pies kiedyś się odwinie... :roll:
Metody pozytywnego wzmocnienia są bardziej czasochłonne, wymagają większej wiedzy,ale są bardziej uniwersalne, przenoszą się na inne zachowania, nie powodują nieufności. Wybór zależy od Ciebie.
AniRysTeam napisał(a):My jeździliśmy do Katowic, do konkretnego szkoleniowca, którego nam polecono, ale myślę że "Gostar" zatrudnia tylko fachowców.

Nie zawsze Aniu. Słyszałam o paskudnych praktykach w wykonaniu jednej instruktorki Gostara. Dlatego ważne jest do KOGO się zapisać.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez Ben » 2008-01-28, 13:26

bernena napisał(a):... ale takiego upartego jak moj Berni jeszcze nigdy nie spotkałam :cry: Jak go wołam to popatrzy tymi swoimi oczkami na mnie i w drugą strone i swietnma zabawe sobie urzadza a ja latam jak głupia do okoła drzew... :-/


To nie upór, tylko klasyczny bern. "A po co mam przychodzić do Ciebie skoro jestem blisko, przecież się widzimy, a do tego Ty nie masz smakołyka" Z wiekiem jeszcze dochodzi coś co w domu nazywamy "berneńską głuchotą", jak taki delikwent dorośnie i "ogłuchnie" to czasem nawet nie ma ochoty głowy odwrócić w naszą stronę. Natomiast jak zobaczy frolika w ręku to głuchota mija natychmiast. :mrgreen:
Avatar użytkownika
Ben
 
Posty: 356
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:16
psy: Ben*, Ben II*, Nimba*, Ala*, Fokus*, Maja

Postprzez AT » 2008-01-28, 17:25

Ben napisał(a):Natomiast jak zobaczy frolika w ręku to głuchota mija natychmiast. :mrgreen:

no i to jest dopiero cud! ;-) :mrgreen:
Jeśli przestanie skutkować to trzeba zwiększyć natężenia bodźca = mocniejsze szrpnięcie :-(

no właśnie... Z własnego doświadczenia wiem, że bern potrafi ,,strzelić focha" na korektę (i to wcale nie mocną) mi się zdarzyło to raz. foch wygląda w następujący sposób: siad na tyłku taki, że psa nie ruszysz i wzrok utkwiony we mnie z wyrazem ,,bujaj się" :-P . Od tej pory korektę stosuję głównie na sobie ;-) . Ale może tylko ja mam taką ,,obrażalską"... :roll:
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Dag » 2008-01-28, 17:51

AT napisał(a):Ale może tylko ja mam taką ,,obrażalską"... :roll:


Chyba nie, mam wrażenie, że to jest cecha rasy :lol:
Mój psiór w trakcie szkolenia jak doszedł do wniosku, że już dość albo nie ta metoda to również strzelał focha, z tym że nie siadał, ale zwyczajnie głuchł jak pień.
W końcu dotarło do mnie, że z nim tylko po dobroci :mrgreen: , dlatego od jakiegoś czasu staram się stosować metodę opisaną przez Jan Fennel w książce "Zapomniany język psów" i, o dziwo, mamy efekty.
Avatar użytkownika
Dag
 
Posty: 193
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 15:56
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tresura

Postprzez MRUCZanka » 2008-06-23, 10:06

A czy ktoś z Was słyszał o "wesołej łapce" z Gliwic? Dobrze tam szkolą szczeniaki?
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: Tresura

Postprzez Cefreud » 2008-06-23, 12:49

tak-słyszałam.Wejdż na forum o pozytywnym szkoleniu i tam poczytasz
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Tresura

Postprzez MRUCZanka » 2008-06-23, 13:21

Czy chodzi o to forum? http://www.szkoleniepsow.fora.pl/ Czy na tym forum jakieś podforum?
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: Tresura

Postprzez Anirysova » 2008-06-23, 14:29

My chodziliśmy na psie przedszkole i potem na PT i PTTT do GOSTAR-u - mają też swój oddział w Gliwicach:

http://www.gostar.home.pl/strony/strglo ... lowna.html

:-)
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Tresura

Postprzez AT » 2008-06-23, 21:23

MRUCZanka napisał(a):Czy chodzi o to forum? http://www.szkoleniepsow.fora.pl/ Czy na tym forum jakieś podforum?

tak jest podforum o tej szkole ;-) http://www.szkoleniepsow.fora.pl/szkoly-dla-psow,8/wesola-lapka-w-gliwicach,832.html
no i zazdroszczę - w naszej okolicy nie ma ŻADNEJ szkoły uczącej tylko na pozytywach :-(
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Tresura

Postprzez MRUCZanka » 2008-06-23, 22:06

Właśnei się zapisaliśmy an szkolenie PT z Beniem :mrgreen: Zaczynamy praktykę pod koniec lipca, wcześniej dwa spotkania teoretyczne :-) Ciekawe, jak nam pójdzie 8-)
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: Tresura

Postprzez maat » 2008-06-24, 01:59

Polecam Jacka gorąco.
Swietnie Wam pójdzie, nie może być inaczej. Tylko popracować trzeba. :lol:
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: Tresura

Postprzez MRUCZanka » 2008-06-24, 10:40

No z tego co widzę, to Gliwice są pod patronatem Pani Olimpii - mam nadzieję, że będzie naprawdę nauka z efektem :)
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: Tresura

Postprzez Majak » 2008-07-14, 19:42

Witam. Mam 7-mio miesięcznegi psa i mały problem. Zaznaczam, że 1-szego berneńczyka.
Nie chce chodzić na smyczy. Jak założymy smycz warjuje. Kładzie się na grzbiecie, ucieka do boksu. Nie ruszysz masy. Nie chce również wyjść poza ogrodzenie domu. Podejdzie pod wyjście 2-3 metry i koniec, może być otwarte. Poradźcie. Może mieliście taki problem. Z wcześniejszymi psami nie mieliśmy tego kłopotu.
Majak
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie Szwajcarów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości