Planowany miot Luki

[daria]

Luka,pańcia jak na szpilkach ,niech już akcja idzie bo pańcia osiwieje,czekamy
Oby wszystko poszło książkowo,trzymam kciuki

[mary]

Bardzo, bardzo wam wszystkim dziękuję za kciuki, jest to bardzo pomocne

[Barbel]

Moze nie pozwolic jej na bude - bo jak tam zacznie rodzic to jak sie do niej dostaniesz...
Pisze właścicielka 2 samców...

[Justynka]

Trzymam kciuki..mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i tego życzę

[Justyna.Sz]

ja tez trzymam kciuki i czekam na wieści! Rozumiem twój niepokój - sama dopiero to wszystko przechodziłam...

[Magda]

I jak tam u Was? Ja siedzę jak na szpilkach

[mary]

jeszcze nic. Luka się uspokoiła, dużo leży, śpi trochę wychodzi ale zaraz wraca do kojca. Nie dyszy już i nie ślini się tak jak w nocy. Może zbiera siły?

[anula]

Marysiu o której godzinie odeszły jej wody? Nie czekaj zbyt długo. Jeśli poród nie zaczyna się do 5-6 godzin po odejściu wód to ja osobiście jadę do umówionego weta, a już na bank dzwonię.

[anula]

jeszcze nic. Luka się uspokoiła, dużo leży, śpi trochę wychodzi ale zaraz wraca do kojca. Nie dyszy już i nie ślini się tak jak w nocy. Może zbiera siły?

Jesli jeszcze nie rodzi skonsultuj ją z wetem!

[mary]

Właśnie dzwoniłam do weta. Powiedział że jak do 20 dalej nic nie będzie to przyjedzie ją zobaczyć. Za 2 godz. mam zadzwonić i powiedzieć co się dzieje. Jeju jak się boję

[anula]

No i?

[mary]

Rozmawiałam opisałam jak się zachowuje (znowu chodzi, często wychodzi na siku, pije wodę, trochę dyszy) powiedział żeby jeszcze poczekać. To czekam

[anula]

Marysia to ile Was tam jest?

[daria]

No i?

[Agama]

no.....bo obgryzamy paznokcie

[Ola_Dora]

I co ? Bo tutaj ludzie już paznokci nie mają.

[SwissW]

Pewnie Babcia Marysia już wnusie bawi

[mary]

Do tej pory nie mogę się pozbierać. Wczoraj wieczorem dzwoniłam do weta o 18, kazał czekać i dzwonić za dwie godziny, zadzwoniłam powiedziałam ze jest bez zmian, kazał czekać do rana i dzwonić jak dalej nic nie będzie. O 8 zaczęła przec po pół godz. zadzwoniłam do weta co się dzieje, powiedział że przyjedzie , był za 1 godz. wyczul główkę w drogach rodnych dał oksytocynę i pomógł urodzić, było martwe . Pojechał a Luka po dwóch godzinach urodziła jeszcze jedno szczenię też martwe Leczymy teraz Luke ma podawany antybiotyk i tabletki na zatrzymanie laktacji

[Barbel]

Marysiu - zrobiliście usg?

[KasiaT]

Tak bardzo mi przykro
Trzymam kciuki za Lukę,aby jej zdrowie wróciło do normy.
Trzymajcie się -musi być dobrze.
A kreciko-misie niech spokojnie biegają za TM [*][*][*]