Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Pamiętajcie, że babci fotki się należą ze spotkanka

Droga Babciu masz to jak w banku

Zdjęcia jak najbardziej o ile Misza pozwoli. Do tej pory albo się ustawicznie majta i robi za obłok na zdjęciach, albo próbuje zjeść aparat... lub fotografa. A ma czym jeść - oficjalnie ma największą dynie jaką kiedykolwiek widziałam na psie. W ogóle jest wielki. Pani Anno, czy to aby na pewno po dwóch landseerach? Nie było tam jakiegoś niedźwiedzia po drodze? ;]

Tatuś jest imponujący, jak go zobaczyłam pierwszy raz to miałam ochotę paść przed nim na kolana i okadzać jak bóstwo Przepiękny dziadek Bart też był niemały.

Miszunia wita i pozdrawia :}


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Wzruszyłam się piękny, faktycznie olbrzymi

Jaki on wielki
I jaki uroczy za razem

Ale jest piekny

Jeżżżuuuu jaki on piękny,cudowny i śliczniasto -busiasty -zazdraszczam okrutnie jego właścicielom(tyle futra do kochania).
My też się piszemy na wspólny spacerek ,mam nadzieję,że jak ciocia 4mala się umówi,to nie będzie taka i mnie z moimi czortami też zawezwie na podziwianie misiosława

No jest chłopak boski mieszkał z nami najdłużej, do dziś wspomianamy jego tupanie po domu.
Wczoraj na wystawie miałam okazję wymiziać do bólu jego równie wielkiego albo i większego (65 kg) brata Parysa Ursusa
Pitusiowi-Miszy była chyba pisana ta część Polski

Oj mam nadzieję,że u mnie kiedyś przyjdzie taki dzień,przyjdzie taka chwila gdy taki misiek będzie się wylegiwała na mojej kanapie(niech mi tylko moja mała podrośnie)
Ach te Twoje landki,korcą ,nęcą i powodują silną potrzebę posiadania -a teraz zrobię sobie większe kuku i pooglądam Twoją stronkę

Bardzo proszę

ja tez czesto wasza stronke odwiedzam, podoba mi sie zwlaszcza ze zawsze duzo fajnych fotek

A nawet Feride tate na waszej stronce znalazlam z leszna

aaa kojarzę piękny

ja jak chodze z moimi psiurami na spacery rozgladam sie po okolicach za prometeuszem, i jeszcze jakos nie spotkalam A Luban duzy nie jest zlazilam wzdluz i wszerz

Wielki powrót po moich chorobach i innych zjawiskach paranormalnych! Spacer jest na rzeczy, przewracanie. Zapraszamy. Mały Misza właśnie przekroczył 70 kilo (o dokładnie dwa, wczoraj ważony, weterynarz zrobiła oczy jak 5 złoty ;p) i bardzo chętnie się zmęczy.

no w końcu pancia pięknego misiaka się odezwała
Ja jak najbardziej piszę się na wspólny spacerek,ciocia 4mala na pewno też
Mi najbardziej pasuje którykolwiek weekend-bo wtedy mam niańkę w postaci SZM do dziecka
Więc wybierajcie termin,miejscówkę i godzinę-czekam na odzew .

Na wspominki nam się zebrało
http://www.youtube.com/watch?v=cvXLgGpoev4
Liczę na masę fotek ze spacerku może jeszcze Zenuś się załapie

Łikend też mi jak najbardziej odpowiada. Po 15. Do 14 praca, później pewnie mnie puszczą na spacer. Tylko teraz czy czekamy na suchszą porę? Bo mały zabiera ze sobą do domu około kilograma piasku jak się przejdzie po mokrym ;p

A pancia była chora. A potem sesja. A potem mi konto zablokowali :/
Przepraszam i obiecuję nadrobić

OK czekamy na ocieplenie i wysuszenie nawierzchni do biegania -jak najbardziej jestem za,bo moje 2 tochmoleńce to codziennie piaskownicę w domu robią,nie wspominając o błotkowych dziełach sztuki
Jak się ociepli i troszkę wyschnie to się odezwę na PW.
pozdrawiam i miziańce misiakowi i reszcie Twoich futrzastych[może uda się wybrać taki termin co i by była 4mala ,umala i ja]