Kaganiec

[Hekate]

do jazdy autobusem też mamy kantar a jakby się kto czepił to określa się go jako kaganiec uzdowy, czyli jednak jest to jakiś rodzaj kagańca

[Cefreud]

my mamy kantarek.
Ula w przepisie mówiącym o spuszczaniu psów w mało uczęszczanych miejscach mnie zawsze zastanawia co znaczy pełna kontrola

[AT]

Ula w przepisie mówiącym o spuszczaniu psów w mało uczęszczanych miejscach mnie zawsze zastanawia co znaczy pełna kontrola

Karolina to jest coś czego ja nigdy nie mam nad swoim psem
My też kagańca nie mamy ale jeszcze nigdy nie jechaliśmy żadnym środkiem komunikacji publicznej - w razie czego mamy kantar.

[Roxanka]

Hmm, pełną kontrolę, chyba mogę to powiedzieć z czystym sumieniem miałam nad swoją Hestią - ona przychodziła NATYCHMIAST na komendę " do mnie". Nigdy nie musiałam jej tego dwa razy powtarzać,miałam do niej bezgraniczne zaufanie.
Niestety nie mogę tego powiedzieć o Roxie, nad nią nigdy nie mam pełnej kontroli.

[Pati94]

Musimy sie zaopatrzyć w kaganiec a przynajmniej kantar

[MagdaMR]

A swoją drogą dziwię się ludziom, że się boją Bernusiów.

Podejrzewam, że "winne" jest tu czarne umaszczenie. Mam dwa hovki - samca blond (w avatarze) i suczkę czarną podpalaną. Ludzie na widok blondyna z reguły reagują okrzykiem: "jaki piękny pies, czy to golden?", a na suczkę (bardzo przyjazną) reagują nerwowo. Tej jesieni pewna krewka grzybiarka na widok mojej suni wyciągnęła nóż i krzyczyła, że jeśli "to bydlę" się do niej zbliży, to go użyje...
Nawiasem mówiąc "bydlę" było w kagańcu, w którym chodzi nie z powodu własnej agresji, tylko ludzkiej...

A najwygodniejsze dla psa kagańce, jakie ludzkość wymyśłiła to te firmy Chopo:
http://chopo.pl/index.php?page=shop.bro ... t&Itemid=1
Wierzcie mi, przerabiałam wszystkie istniejące modele i tylko w tym pies nie pamięta, że w ogóle go ma.
Szczególnie polecam powlekane - bardzo praktyczne i twarzowe!

[Tess]

Ja pytaniami o kaganiec kompletnie się nie przejmuję. Moje psy kagańca nie potrzebują. Nie spuszczam ich ze smyczy tam, gdzie są inni ludzie i psy, ale kagańców nie zakładam.

[Apcik]

Mam ten kaganiec o ktorym mówi MagdaMR i potwierdzam, żepsu on całkowicie nie przeszkadza a ludzie jak widza psa w tak ogrooooomnym kagańcu to sie go odrazu boją i przechodzą na drugą strone drogi

[Anuta]

N liście nie ma BPP, który pasuje na Berna?

[Ania Gd]

Taaaaaaaaki wybór
a na Papillonki znowu nic nie ma hi hi hi
a to przecież taaaakie groźne bestyje

[Szilkowa]

Ja mam dla Szili kaganiec nylonowy. Kopiłam go jak jechałam na obóz. (był wymagany) na obozie oczywiście nie było potrzeby żeby Szila musiała go nosić. Ale stosowałam go jeden raz- jak jechaliśmy autobusem do babci.Użyłam go tylko przy wejściu potem poszłam z nią na sam koniec i zdjęłam ( w autobusie było max. 10 osób )

[Magda]

Wierzcie mi, przerabiałam wszystkie istniejące modele i tylko w tym pies nie pamięta, że w ogóle go ma.

Ja też uważam, jak już z resztą parę razy gdzieś pisałam, że jeśli kaganiec to tylko taki. U nas sprawdza się rewelacyjnie. Bastek zapomina, że w ogóle ma coś na pysiu. Kaganiec jest trwały i naprawdę super wygodny, dla psa w noszeniu, dla właściciela w zakładaniu i zdejmowaniu

[wciornastek]

Macie dobrze, że pieski chcą dać sobie założyc kaganiec. Dla Jessy to katastrofa. Dostaje kręcka i natychmiast jakims cudem zdejmuje.

[Anuta]

żeby psiur kagańca nie zdejmował, musi być dobrze dopasowany, a potem tylko trzeba psa przyzwyczaić do noszenia go.