A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Kasieńka » 2009-09-07, 10:00

Witam. Mam problem z moim 2,5 miesięcznym berneńczykiem - a mianowicie - nie chce on chodzić na spacery... Mam wrażenie, że boi się, że gdzieś go zostawię... Od ponad tygodnia wychodzę z nim regularnie, ale mam wrażenie, że spacery wcale nie są dla niego przyjemnością :shock: Jak tylko obczai drogę powrotną do domu, to możesz psa wołać, a on i tak 10 sekund później stoi już pod własną bramą i piszczy, żeby go wpuścić :-/ W domu smieją się, że pies zawsze ze spaceru wraca pół godziny przede mną :roll:
Poradźcie coś...
Avatar użytkownika
Kasieńka
 
Posty: 129
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 11:45
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: BONO - Berneński Pies Pasterski

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez AniaRe » 2009-09-07, 13:32

Zdaże sie to czasami maluchom, że są niepewne siebie i obawiają spacerów, czy nowych sytuacji. Oczywicie lepiej, jak maluch jest smiały i odważny od razu, ale nie wszystkie szczeniaki są identyczne. W takiej sytaucji -tylko spokojna, łagodnie prowadzona praca nad socjalizacją. Żadnego wrzucania na głeboką wodę, trzeba dac maluchowi czas na przekonanie sie, ze świat jest dobry. Duuużo cierpliwości potrzeba i zrozumienia dla takiego szczenięcia. Socjalizacja i jeszcze raz socjalizacja-ale dobrze poprowadzona. Nic na siłę, wyszystko w tempie, na jakie maluch pozwala.
Avatar użytkownika
AniaRe
 
Posty: 1145
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:49
Lokalizacja: Łubno k.Żyrardowa

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Kasieńka » 2009-09-07, 13:39

Ale jak samochdem z nim pojadę do kogoś w obce miejsce to bardzo szybko się oswaja... dlatego to mnie tak dziwi... ;-)
Avatar użytkownika
Kasieńka
 
Posty: 129
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 11:45
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: BONO - Berneński Pies Pasterski

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez kruszon » 2009-09-07, 14:12

My mieliśmy bardzo podobnie z Kruszonem - nie chciał chodzić/chciał szybko wracać, ale jak pojechaliśmy autem dalej od domu to problem znikał.
Teraz mu przeszło i lubi z nami wychodzić (sam się nie pcha, ale jak przekroczymy bramę to idzie razem z nami :mrgreen: )
Ogólnie zawsze był trochę "nieśmiały" i bardzo mu pomogły te zajęcia w psim przedszkolu - zyskał niesamowicie dużo pewności siebie - teraz wychodzi z podniesionym ogonem i czasem obszczekuje psy, których posesje stanowiły kiedyś granicę nie do przejścia bez smaczków :-P
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez AniaRe » 2009-09-07, 14:24

kruszon napisał(a):....bardzo mu pomogły te zajęcia w psim przedszkolu - zyskał niesamowicie dużo pewności siebie -.....



To się bardzo cieszymy :-)
w końcu taka jest idea tego przedszkola :-)
Avatar użytkownika
AniaRe
 
Posty: 1145
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:49
Lokalizacja: Łubno k.Żyrardowa

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Olcia » 2009-09-07, 18:05

Kasieńka, ja miałam taki problem z Negrą. Przez pierwsze dwa tygodnie nie chciała spacerować. Szybkie siku i kupka i pędem do domu. Z czasem się oswoiła z ruchem ulicznym, obcymi zapachami, dźwiękami, ciemnością na dworze. Pomogły smakołyki dawane poza domem i zabawa ulubionymi zabawkami.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Kasieńka » 2009-09-07, 20:28

Dziś znów to samo... poszedł grzecznie bo jego ulubiony smakołyk wzięłam, spałaszował na polanie, a potem po krótkim spacerze, jak tylko drogę do domy wyczaił, to już nie było siły na niego... :cry:
Zabieram go raczej w spokojne miejsca niedaleko domu... Z tego co zauważyłam, lepiej się czuje na ogrodzonych posesjach, nawet jeśli ich nie zna... Może to ogrodzenie daje mu poczucie bezpieczeństwa :?: :?: :?: :!: :!:
Avatar użytkownika
Kasieńka
 
Posty: 129
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 11:45
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: BONO - Berneński Pies Pasterski

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Anuta » 2009-09-07, 23:27

Musisz zadbać, by spacer kojarzył sie z czyms miłym (smaczek, wspólna zabawa, spotkanie z innym pieskiem ...)
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Cefreud » 2009-09-08, 09:10

większość szczeniaków z tego co zauważyłam,tak ma.Musisz sprawić,żeby spacer kojarzył się z czymś miłym.Np wybrać jedną zabawkę,którą psiak będzie się z Tobą bawił tylko na spacerach.
Musisz zadbać o smakołyki.Na porannym spacerku możesz porcję karmy poranną wykorzystać jako smaczki.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Kasieńka » 2009-09-08, 09:19

Wielkie dzięki za rady... Wczoraj wzięłam samaczki, ale na długo nie pomogło... Może po prostu więcej czasu potrzebuje... Będziemy próbować :)
Avatar użytkownika
Kasieńka
 
Posty: 129
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 11:45
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: BONO - Berneński Pies Pasterski

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Kasieńka » 2009-09-08, 09:20

Wielkie dzięki za rady... Wczoraj wzięłam samaczki, ale na długo nie pomogło... Może po prostu więcej czasu potrzebuje... Będziemy próbować :)
Avatar użytkownika
Kasieńka
 
Posty: 129
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 11:45
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: BONO - Berneński Pies Pasterski

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Cefreud » 2009-09-08, 10:43

i pamiętaj,że taki maluch nie moze dużo chodzić.Lepiej częste krótkie spacerki
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Kasieńka » 2009-09-08, 10:57

O tym to wiem, tym bardziej, że z Mojego Bono niezły leniwiec jest... :mrgreen: Tak jak ze mnie... Widać, w pańcię swoją się wrodził :shock:
Avatar użytkownika
Kasieńka
 
Posty: 129
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 11:45
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: BONO - Berneński Pies Pasterski

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Aga-2 » 2009-09-08, 15:46

Cefreud napisał(a):i pamiętaj,że taki maluch nie moze dużo chodzić.Lepiej częste krótkie spacerki

No, właśnie. Ja myślałam, że to tylko mój Ben nie lubił chodzić, bo był chory i łapy go bolały. A tu się okazuje, że zdrowym się chodzić po prostu nie chce :mrgreen:
A może by im tak pozwolić nie wychodzić, skoro nie chcą. Może by do spacerów dopiero dorosły, co?
Ja mam wrażenie, że to nie chodzi o strach przed nowym miejscem. Pamiętam jak było z Astą. Kupiliśmy ją przed wakacjami i zabraliśmy ze sobą na urlop. Nie miała żadnego problemu z wyjazdem, ale jak już tam na miejscu chcieliśmy z nią iść na spacer, to szła tylko kawałek. Potem jak miała możliwość, to zawracała i biegła pod domek, w którym mieszkaliśmy :shock: My szliśmy na spacer, a nasz pies pilnował domu :lol:
Przeszło jej z wiekiem. Teraz jest gotowa na spacer o każdej porze dnia i nocy i w dowolnych warunkach. Dzień po urodzeniu szczeniąt wystarczyło pokazać jej się ze smyczą, a ona od razu wyskoczyła z legowiska aż szczeniaki z niej poodpadały :mrgreen:
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez kerovynn » 2009-09-08, 17:00

A mnie się przypomniało jak dobrych kilkanaście lat temu byłam na wakacjach i ze znajomymi postanowiłyśmy się wybrać na dłuuuugi spacer. Diabeł nas podkusił, żeby zabrać na spacer młodziutka sunię nie pamiętam rasy - coś podobne do boksera tylko trochę większa a może bardziej zapasiona?. Pamiętam za to wagę - spoooooro ponad 10 kg. Pamiętam doskonale bo całą drogę powrotną (jakieś 8-9 km) taszczyłyśmy ją na plecach. Mała na początku bardzo chętnie biegała, skakała, a a w którymś momencie niespodziewanie rozczapliła sie na polnej drodze w pozycji zdechłej żaby i ani w te ani we wte. Ja wtedy nie miałam żadnej konkretnej wiedzy ani doświadczenia w związku z psami. Znajome tez nie bardzo wiedziały co robić a tymczasem zaczęło zmierzchać i ciemnieć....Nie miałyśmy nic, żeby zrobić prowizoryczne "nosze" i nieść ja razem. Do dziś mi łzy ze śmiechu lecą na wspomnienie jak ja niosłyśmy - każda na inny sposób - z przodu na rękach, na plecach, na jednym ramieniu... ja niosłam ją na karku jak biblijny pasterz owieczkę :lol:
Psu wszystko jedno, byle nie musiał sam dreptac do domu :mrgreen:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez EwaM » 2009-09-08, 17:27

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Draco » 2009-09-09, 11:21

Z moim Draco miałam ten sam problem. Jako szczeniak, w nowym domu, strasznie się bał nawet przejść przez garaż na przód domu. Codziennie było dosłownie kilka kroków dalej. Smaczki przede wszystkim i pochwały. Po jakimś czasie wreszcie doszliśmy do bramki przy ulicy i tam... wielki świat. Następne kilka kroków za bramkę i z powrotem. Aż w końcu po jakimś czasie zaczęliśmy wychodzić na coraz dalsze spacery, jednakże szybciej szedł do domu, niż na spacer. :lol: Uwielbiał jeździć samochodem, do innych mieszkań, w różne miejsca, a na spacer to nie koniecznie. Zaczęliśmy chodzić do przedszkola i na wybieg dla psów, aż w końcu zaczaił, że spacer, to super sprawa. Teraz ma 5lat i jak widzi, że biorę smycz, to jest szał!! szczeka, biega, skacze i nie może się doczekać. Także na wszystko przyjdzie czas. Najważniejsze, żeby maluch się nie zraził. Nic na siłę i same przyjemności. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Re: A ja na spacery chodzić nie będę!!!

Postprzez Kasieńka » 2009-09-09, 11:34

Wczoraj do babci pojechaliśmy, która ma psa, i razem z nim poszliśmy na spacer... :mrgreen: Rewelacji nie było, ale widziałam, że maluch był mniej zestresowany, więc będę próbować tej metody... :lol:
Na siłę to w ogóle nic nie chcę robić, bo wiem, że to może przynieść tylko odwrotny efekt... Mam nadzieję, że maluszek w końcu sam się przekona, że spacer jest ok ;-)
Avatar użytkownika
Kasieńka
 
Posty: 129
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-14, 11:45
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: BONO - Berneński Pies Pasterski


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości