lękliwość szczenięca
Nasza Demi ma już prawie 6 miesięcy. Do 2,5 wszystko było ok. Była wesoła, przyjaźnie nastawiona do otoczenia i nowych ludzi i nie bała niczego. Sytuacja diametralnie zmieniła sie ok. 3 miesiąca. Wszystko co nowe przeraża ją okrutnie - kiedy przychodzi do domu ktoś obcy stara się być jak najdalej. Jeśli dostanie od nich jakieś smaczki to zjada je bijąc rekordy długści szyji...Najgorzej jest w mieście - tu niechętnie ( lub wcale-zależy od sytuacji ) wysiada z auta i wszystko by dała, żeby zaraz do niego wrócić 
  Byliśmy u behawiorystki, Demi dostaje Anafranil, ale nie bardzo się coś zmienia 
  Czy ktoś z Was przeżył coś podobnego ze swoim maluchem? Czy jest jakiś cień nadzieji, że wyrośnie z tego??
Tak się zastanawiam, czy wpływ na to zachowanie mógł mieć fakt, że ok 3 mies. miała robiony zabieg na przepuklinę
  Może to zraziło ją do otoczenia poza domowego? Już powoli tracę nadzieję 
			Tak się zastanawiam, czy wpływ na to zachowanie mógł mieć fakt, że ok 3 mies. miała robiony zabieg na przepuklinę