Strona 1 z 2

Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 14:19
przez kristella_67
Witam, mam problemy z moim 'młodym' piesiem. Rozpieszczony jest, to już wiem. Ale od paru dni są z nim inne problemy. Atakuje wszystkich domowników, gryzie i przy tym warczy. Staram się go wtedy uspokajać. Ale nie zawsze mam czas i nie zawsze mi to wychodzi. Próbuje odwracać wtedy jego uwagę na coś innego. Poradźcie co robić. Nie chcę go bić... bo nie mam serca aby go tak karać (a tak mi poradzono w psim przedszkolu). Pomóżcie.

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 14:29
przez Drixon
pewnie próbuje przejąć pozycje "alfy' (przywódcy0 w stadzie - pierwsza proba dominacji ...
cięzko będzie - Drixowi pomogło przygniatanie siłą za kark do ziemi ...i przytrzymanie w tej pozycji do momentu przybrania pozycji uległej przez Drixa (brzuszek do góry) ... Zero wejścia na kanapy, zero przepuszczania psa pierwszego w drzwiach, zero żebrania przy stole... ingoracja

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 14:37
przez kristella_67
Czyli ciężkie życie przed nami. Długo to może trwać?

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 14:41
przez Drixon
u Drixa - wlaściwy charakter ukształtował się około 2 roku życia :roll:

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 14:49
przez kristella_67
:-( i cały czas walka o dominację?? Chyba będę musiała ja iść na jakieś dobre szkolenie!!

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 14:55
przez Drixon
wiesz, szkolenie to masz tylko kilka godzin w tyg. a domu ... praca z psem w okresie dojrzewania to całodobowe zajęcie ;-) Xavierek śpi z Tobą w łóżku?

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 14:55
przez Natalia i Galwin
Nie wiem czy to walka...
Ja myślę, że tu nie chodzi tylko o dominację, a bardziej o zwrócenie na siebie uwagi... Jak Galwin się tak zachowywał olewałam go. Nic do niego nie mówiłam, odchodziłam... Żadnego szarapania go, żadnego przyciskania karku do ziemi, ani nic z tych rzeczy, dlatego bo on wtedy osiągał swój cel - zwrócił na siebie moją uwagę. Jak zrozumiał że to nic nie daje przestał. Wiem, że jest ciężko bo to duże psy i silne, ale co zrobić.. Sami sie na to zgodziliśmy.
W jakich dokładnie sytuacjach tak się dzieje :?:

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 15:01
przez Drixon
no ale jesli gryzie??

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 15:07
przez Natalia i Galwin
Gryzie bo chce się bawić czy zwrócić na siebie uwagę.. Zauważył że jak podgryza i warczy to od razu wszyscy się nim zajmują i to wykorzystuje... Tak mi się przynajmniej wydaje :-)

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 15:08
przez Barbel
Święte slowa Natalia....
A w jakim wieku jest psiak?

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 15:09
przez Natalia i Galwin
Chyba cos około 4 miesięcy.

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 15:11
przez Drixon
hmmm... ja na podgryzanie nie mogłam sobie pozwilic ze względu na dziecko, móldy bernenńczyk jest nieobliczalny ze swoja energią - i córę nie raz przerówcił, więc wtedy musiałm działać... kilka razy dałam mu 'wilczą lekcję', którą zapamiętał - bo bić ani przeganiac się psem nie mam ochoty .. a ingorowanie to inna sprawa ... niektóre Berny sa na to odporne ;-)

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 18:37
przez inbloom
ja tam się nie znam, nie wiem tez jak to u Was wyglada. jednak pierwsza zasada to zero podnoszenia reki na szczenie! zero krzykow itp. ja bym sie wybrala do jakiejs fajnej szkolki gdzie nie polecaja bicia po tylku! i owszem, wychowanie to praca 24h na dobe ale czasem fajnie jak ktos pokaze nam bledy i wlasciwie ukierunkuje. poza tym praca z psem bardzo pomaga, zawiazuje sie fajna wiez miedzy psem a przewodnikiem i naprawde mozna wtedy zdzialac cuda :-D ja nigdy nie mialam takich problemow ale wiekszosc, ktore byly z Bosmanem minely wlasnie dzieki wspolnej pracy. naprawde polecam zmiane szkolki i wspolne spedzanie czasu na cwiczeniach :-)
a dla rozluznienia napisze, ze dzis jak wrocilam do domu to Chabercik ugryzl mnie w... pupe :mrgreen: ostatnio ma jazde lapania w zeby z radosci wszystkiego co dynda na wietrze ale taki numer wycial pierwszy raz :-P ja sie usmialam, on byl szczesliwy i razem poszlismy sie tarmosic na kanapie :lol: jesli sytuacja sie powtorzy warkne do niego 'nie wolno!' i podejrzewam, ze jak zwykle poskutkuje ;-)

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 18:58
przez Tess
Bicie i krzyki moga tylko pogorszyć sytuację. Szczeniak zacznie się bać, a stąd już krótka droga do agresji ze strachu lub 'wycofania" i stałej lękliwosci. Moje były wychowywane bez przemocy ( najwyżej dostały ścierką ). Poza tym jak napisała Natalia - to najpewniej nie są próby dominacji, a jedynie chęć zwrócenia na siebie uwagi. Moją zasadą jest: postępuj z psem jak z dzieckiem ( bo i zachowania są podobne), a dzieci z zasady nie biję ;-)

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 19:03
przez AT
Ja myślę podobnie jak Natalia - młody zobaczył że jak podgryza to się nim interesują i w ten sposób zwraca na siebie uwagę. Zmieniłabym szkołę - co to za psie przedszkole gdzie radzą bić psa i to w dodatku szczeniaka :shock: :!: Stanowcze ,,nie" odwrócenie się od niego plecami i ignorowanie takiego zachowania powinno pomóc.
Kilka słów o warczeniu. Wydaje mi się, że berneńczyki to takie psy gaduły - one mają całą gamę szczeków podszczeków, powarkiwań mruczeń i sama nie wiem jak to jeszcze nazwać. Moja sucz warczy na sto sposobów a tylko 2 z nich według mojej obserwacji są oznaką ,,agresji" (a właściwie ostrzeżeniem przed potencjalnym agresywnym zachowaniem). Podczas niektórych zabaw powarkuje non stop ale nie ma to nic wspólnego z dominacją czy agresją - myślę że Twój maluch w taki właśnie ,,zabawowy" sposób powarkuje. Posłuchaj dobrze swojego psa ;-) berneńczyki naprawdę do nas mówią i doskonale rozumieją co my do nich mówimy (nie trzeba im tego ,,ręcznie" tłumaczyć)

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 19:57
przez Anirysova
Polecam szkolenie w "Wesołej Łapce" : http://www.wesolalapka.pl

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-22, 22:43
przez Busola
Kristella, na pewno go nie uspokajaj głaskaniem - on pomyśli ze to nAgroda za takie zachowanie i sie utrwali.

U nas był podobny problem od samego początku, nasza córcia (3 lata) nieświadomie prowokowała Dalmiśkę machając rączkami i biegając. Trudno było poskromić je obie. U Dalmiski na takie zachowanie odzywał sie instynkt łowcy i goniła Marysię podszczxypując tu i ówdzie. Do tebgo łapała za nogawki (nas też) warcząc przy tym.
to były szczenięce zabawy, ale udało nam, sie poskromić "potwora". Nie jest idealnie ale pewien spokój osiągneliśmy.
W niebezpiecznych sytuacvjach gdy chciałam skarcic sunie za takie zachowanie , to najpierw odwracałam jej uwagę od córki klaszcząc głośno w dłonie po czym stanowcze "nie wolno" lub łapałam za łeb obiema rekoma tuz pod uszami tam gdzie więcej skórki jest by lekko unieść przednie łapy ponad podłoge (byle na centymetr) i albo "nie wolno" albo warknęłam na nią jak pies. Poskutkowało, dawno juz tego nie robiłam chociaz dalmisia jest z nami niecałe 2 miesiące. Szybko poskutkowało.
A chyab okrutne to nie jest.

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-23, 07:23
przez kristella_67
Super, dziękuję za pomoc. Byłam już lekko przestraszona tą sytuacją. Nigdy nie miałam problemów z pieskami. A ten tu nagle pokazuje coś takiego. Wydaje mi się, że to trochę winna jest moja córka. Bawi się z nim biegając na czworakach i dokazuje jak szczeniak. No a Xavierkowi to pasuje. Dzisiaj rano znowu się postawił na mnie. Zauważył że biorę torebkę i wychodzę do pracy. Jak dobrze go rozumiem, to chyba chce abym z nim została. W domu jest z nim babcia i dziadek. Ma opiekę przez cały czas. Niestety, nad ranem włazi mi do łóżka i zasypia. :oops: Ma 4 miesiące. W psim przedszkolu, trener powiedział że takiego berneńczyka jeszcze nie widział. Obserwując jego zabawy z innymi szczeniakami, wybierał sobie te mniejsze, przyciskał do ziemi warczał i gryzł. Większe od siebie obchodził z daleka. Nigdy nie biłam zwierząt i wcale taka metoda mi się nie podoba. Dziękuję za pomoc. Piszę z pracy więc dlatego dopiero teraz odpowiadam :-) A tak swoją drogą: to kocham tego mojego 'potworka' ogromnie ;-)

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-23, 08:02
przez Drixon
Berneńczyków nie da się 'nie kochać' ...

Re: Czy to jest początek agresji?

PostNapisane: 2008-10-23, 08:04
przez Busola
Prawdopodobnie twoja córcia go prowokuje, zupełnie nieswiadomie, ale jednak. Musisz bazrdzo na oba skrzaty uwazać, aby nawzajem sobie krzywdy nie zrobiły. Nie pozwalaj córce zagladać do psiej miski i przeszkadzać psu podczas jedzenia, jesli mogę poradzic nie pozwalaj tez wspinać sie psiakowi na was (gdy podrosnie moze przewrócić córcię ale i was).
Moja marysia czasdem tez biega na czterech i psiaka udaje, ja też musiałam nauczyć "obchodzenia" sier z psem. To bardzo ważne by tez wszyscy członkowie rodziny postępowali zgosdnie - szybciej utrwalą sie pożądane zachowania i pies nie bedzie skołowany.
Być może zachowanie Xavierka, jak i Dalmiśki ma jakies podłoże dominacyjne, ale mysle ze stanowcze traktowanie powinno zatrzymac problem.
bardzo ważne (nie wiem w jakim wieku jest twoja córc`ia, ale pewnie młodziutka): nigdy przenigdy nie zostawiaj ich samych razem, zawsze bądź w pobliżu