Bern i kury :-(

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: Bern i kury :-(

Postprzez anmanika » 2008-05-15, 13:08

Cos jest w tej koleracji berneny i pierzaste. Nasza Ś.p Becina, najgrzeczniejszy pies pod słoncem, na widok kury zamieniała się w psiego Mr Hyde'a. Jedną kurę upolowała, mimo prób odwołania. No, może nie udusiła, raczej kura padła na zawał ale fakt pozostaje faktem ;-)
Każde pierzaste tak na nią działa. Olutek jest mniej zawzięty ale przyspiesza kroku na widok kur.
Avatar użytkownika
anmanika
 
Posty: 144
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 12:26
Lokalizacja: Warszawa
psy: Ole czyli Olus*

Re: Bern i kury :-(

Postprzez AT » 2008-05-16, 01:04

Kasia napisał(a):Kobiety......ja Wam radzę docenić te Wasze skarby :lol:
Kiedyś to chłop polował na obiad, teraz chłopy w samych garniturkach to biedne berneńczyki musiały przejąć pałeczkę...

ps. z kury zrobić rosół i sąsiadkę (tą od kur) na obiad zaprosić :lol:

:lol: :lol: :lol:
teraz jeszcze bardziej się zaczęłam cieszyć z tego, że market mam niedaleko a w nim kury i kaczki na tackach czekają :mrgreen: bo z Mufką chyba bym umarła z głodu - jak kaczka wylądowała na stawie to ona i owszem pobiegła za nią do wody po czym wspólnie w cudownej komitywie razem sobie pływały gęsiego :-P (że mój pies kocha cały świat to już wcześniej wiedziałam ale zachowanie kaczki mnie bardzo zdziwiło - normalna kaczka to raczej powinna przed takim psem zwiewać :roll: )
Kury widywała tylko za płotem a jej reakcja była taka, że stanęła jak wryta i po chwili obserwacji zaczęła tak głową kiwać i przekręcać jak te kury - może normalny ten mój pies nie jest ale za to jaki kochany :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Tess » 2008-06-13, 14:17

Milunia odkryła w sobie instynkt łowcy! To wcielenie łagodności, której na widok wszystkiego, co żyje mało się kuperek nie urwie od krecenia ogonem, postanowiła zapolować na...gołębia :roll: I prawie by jej się to udało! Gołąb był obżarty, tłusty i leniwy. Ledwo, ledwo utrzymałam tą małą bestię. Dałam reprymendę na zasadzie fe! Brzydki pies! Nie wolno! i lekkiego klapsa w grubą pupę. Wykazała skruchę, a potem "znęcałam" się nad psem, bo chodziłyśmy między gołębiami i Mila ćwiczyła silną wolę :mrgreen: Robi postępy. Już nie dostaje błysku w oku na widok gołębia i nie rzuca się natychmiast. Atakuje tylko, jak myśli, ze ja nie widzę :roll:
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Bern i kury :-(

Postprzez wciornastek » 2009-01-09, 12:53

Jessy chyba tez gdzies w genach ma zakodowany instynkt łowcy. A podobno berny to nie polowczyki.
Miałyśmy ostatnio dwa przypadki na spacerach po polu. Jednego dnia pognała za lisem, który podkradał sie tuż przy płocie i trudno ja było zatrzymać. Kolejnym razem pod płot podszedł Alaskan malamut (na oko rasowy i na gigancie). Po raz pierwszy widzałam zjeżoną Jessy i łyskająca kłami w wilczy sposób.
Inne zwierzęta łowne jak zające czy sarny nie wzbudzją w niej takich reakcji. Owszem pobiegnie za nimi kawałek ale zaraz wraca. Doszliśmy do wniosku że wyraźnie reaguje na drapieżniki. czyżby strzegła w ten sposób zagrody? :?: :shock:
wciornastek
 
Posty: 97
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-01-17, 10:14
Lokalizacja: Poznań

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-03-01, 01:17

marzena napisał(a):Kiedyś słuchałam bardzo ciekawej audycji na temat kłopotów z psami - w studio był behawiorysta. Na pytanie jednego ze słuchaczy, jak oduczyć psa pogoni za kurami i ich zagryzania, powiedział coś takiego: "jest mnóstwo sposobów, aby oduczyć psa takiego zachowania, niestety żaden nie jest skuteczny" :-P :-D Mam nadzieję, że to było jednak lekkie uproszczenie tematu ;-)



ojej moja chilka kury juz raz udusila:( a ze sasiad ma same rasowe to troche mnie to kosztowalo.
z kotami nie mm problemow naszego toleruje jedza razem nawet z miski a obce goni ale nic im nie robi.
nasza koza ma sie tez dobrze za krolikami tylko lubi poganiac ale nie dusi.
niestety dziewczynka przepada za drobiem:(
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-03-01, 01:19

Kasia napisał(a):
Kobiety......ja Wam radzę docenić te Wasze skarby
Kiedyś to chłop polował na obiad, teraz chłopy w samych garniturkach to biedne berneńczyki musiały przejąć pałeczkę...

ps. z kury zrobić rosół i sąsiadkę (tą od kur) na obiad zaprosić

heheh ja nie mialam z czego roslu robic bo sunia cwana i powynosila i pochowalaa 9 sztuk tylko 1 przyniosla ale jakos apetyp mi odszedl:)
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Bern i kury :-(

Postprzez aneczkaidikon » 2009-06-06, 09:21

Coś w tym jest,mój Dikon jak wpadł do naszego kurnika (naszczeście naszego) to w ciagu paru chwil pieć biedaczek wyzioneło ducha. Ale podejrzewam że jakby do naszego domu wkradł sie złodziej to Dikuś przyniusł by mu kapcie i zrobił kawe i zapewne pomógł by sprzety z pradu powyłaczać. :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
aneczkaidikon
 
Posty: 23
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-01-19, 16:11
psy: Dikon-kolonia laski ["]

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-06-06, 11:33

ojjj to ja musze powiedziec ze do mnie zlodziej nie wejdzie:-) wpuszcza sunie kazdego nawet obcego ale jesli ja wyjde do drzwi:) jesli mnie widza to wpuszcza:) jesli jednak nie wychodze(nie raz jakis sasiad chcial przyjsc to stal na drodze i wołał :) musze zawsze wyjsc i wpuscic bo sam nikt do mnie nie wejdzie a jesli wejdzie to szybko wyjdzie :) byla taaka sytuacja:) psy nie gryzly ale biegaly w kolko tak ze osoba stala jak slup, one szczekaly, jak probowal sasiad krok zrobic to był szczery usmiech z przymarszczeniem gornej czesci mordki i pokazaniem zabkow:):):) takze my bezpieczne jestesmy:) u nas ne ma latarni i w nocy swiatlo tyle co z okien (zazwyczaj naszych bo reszta sasiadow chodzi spac z kurami ) no i jak ksiezyc to widno :)
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Robert » 2009-06-06, 14:00

:-), do nas nawet co niektórzy boją sie zadzwonić, bo Boston pokazuje jaki to on groźny i że wejść na jego teren nie wolno.
A co do ptactwa, też mu sie instynkt łowiecki uruchomił, kurek w okolicy nie mamy, ale za to kuropatwy na łąkach uwielbia gonić. A jaki szczęśliwy przy tym :lol:
Avatar użytkownika
Robert
 
Posty: 385
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-03, 21:53
Lokalizacja: Jawor

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Mira » 2009-06-06, 15:19

Pzwólcie, że zamiast pisać, zobrazuje stosunki kury -bern w naszym przypadku :-P

Obrazek
Avatar użytkownika
Mira
 
Posty: 154
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-25, 22:11
Lokalizacja: Lublin
psy: Miro Uśmiech Michała

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Robert » 2009-06-06, 18:17

a on co, jarosz? ;-) Bern przeszedł na wegetarianizm.
Avatar użytkownika
Robert
 
Posty: 385
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-03, 21:53
Lokalizacja: Jawor

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-06-06, 18:27

hehe jeden szczeniak od nas tez tak samo :) nawet ma swoja gaske :) ta gez wszedzie za azafarem chodzi :) i spi z nim w jego legowisku :) moja chilka taki stosunek miala natomiast do krolikow i ma do kozy :) koz koni sie wogule nie czepia:) jest tylko koneserka drobiu :):):)
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Bern i kury :-(

Postprzez izu » 2009-07-14, 13:06

to u nas jest gorzej, bo to nasze kury!!! :evil: Tylko, ze nie berny sa zagrozeniem, a mój reprezentant grupy IX ( psy ozdobne i do towarzystwa), kochający wszystko i wszystkich chin japoński Hiko :-/
Wczoraj zagryzł jedną i naprawdę nie wiem jak go oduczyć - najgorsze jest to, że ze swoimi rozmiarami przecisnie się przez każdą szczelinę...a one oczywiście na jego widok uciekają, co go niezmiernie cieszy!
Dostał wczoraj niezły OPR ale co zrozumiał - nie wiem...
Wściekła jestem strasznie!
Może ktoś ma jakiś sposób? Dzisiaj rano próbowałam z długą linka, tyle że jak nas kurki zobaczyły to od razu myk! do kurnika i koniec pracy!
Póki co Hikolec w domu się męczy i sam nie wychodzi do ogrodu. Tylko co dalej :?: :roll:
Avatar użytkownika
izu
 
Posty: 988
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-01, 01:21
Lokalizacja: Dębiec k. Wielunia
psy: Łobuz(*)2001-2013 , Demi, Hiko(chin) i Szelma

Re: Bern i kury :-(

Postprzez Tess » 2009-07-14, 17:44

No nie wiem. Nasza Milka ciut straciła zapał do pogoni za kurami, ale mam wrażenie, że nie chce gonić tylko jak wie, że ja patrzę... Boję się sprawdzać, jednak jej mina na to wskazuje. A czoper przez jakis czas nie miał siły na nic, acz w stosunku do drobiu jest niereformowalny i nawet pozszywany jak baleron i na smyczy miał ochote kurze sąsiada łeb odgryźć... Kuropatw nie goni :shock: Może wie, że to dzikie?
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Bern i kury :-(

Postprzez anula » 2009-07-14, 19:47

Sawa dała się opanować, choć dwie kury w życiu poddusiła zanim zaczęła słyszeć nasze wrzaski przypominające FE!
Z to Junka :roll: goni kury, szczeka na krowy i konie - mieszczuch do bólu ;-)
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Poprzednia strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości