Dwupaki- prośba o radę.

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez 2kreski » 2015-06-02, 14:18

Mam ogromną prośbę do właścicieli dwupaków o podzielenie się swoimi doświadczeniami.
Jest na forum co prawda kilka wątków dotyczących tej kwestii ale nie znalazłam tam odpowiedzi na wszystkie nachodzące mnie pytania.

Po pierwsze, czy to jest dobry pomysł kupować psa dla psa?
Bo to byłby zakup bardziej dla Coco niz dla nas....
Coco nadal niszczy w domu gdy nas nie ma (chociaz zostawiamy ja zazwyczaj zmęczoną, wybieganą i najedzoną) i mam wrażenie, ze sama jest zwyczajnie smutna :roll:
Na spacerach uwielbia towarzystwo innych psow i chyba wtedy jest najszczęśliwsza.
Czy takie myślenie jest durne z naszej strony? :oops:

Jeżeli się zdecydujemy, to czy ma to znaczenie czy to będzie pies czy suka? Obydwa będą nie wystawowe, więc kastrowane/ sterylizowane.

Czy jest szansa, że zniszczenia się zmniejszą czy raczej oczekiwać, że wręcz przeciwnie?

Czy jakoś przygotować Coco do takiej zmiany?

Czy miski i posłania psów mogą stać obok siebie?

Jak wychodzicie na spacer z dwupakami- chodzi mi o tę część spaceru gdzie potrzebna jest smycz?

Jeszcze pewnie o tysiącu rzeczy nie pomyślałam, a wy znacie je z praktyki, więc byłabym ogromnie wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami związanymi z dwupakami-wszystko co wam do głowy przychodzi.
Z góry dziękuję :-)
Avatar użytkownika
2kreski
 
Posty: 696
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-01, 10:59
psy: DSPP Coco, DSPP Kvant

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez aneczka2014 » 2015-06-02, 14:51

Hm....jak to mówią w kupie raźniej :-D Mi Emila niczego nie niszczyła jak zostawała z Kodim sama i wydaje mi się,że to zasługa Kodiego albo taka po prostu była sopokojna <tak> Tak czy siak z pewnością Coco będzie weselej jak będzie miała kolegę/koleżanke i albo przestanie niszczyć w domu albo nauczy tego nowego członka rodziny :-D Emila zaczyna niestety małpować po Sindi(np. obgryza mi nogę od stołu czego w życiu nie robiła :sciana: ale widocznie uznała,że skoro Sindi to robi to ona też może a czemu by nie <nerwus> )i tak sobie razem piłują tą nogę od stołu.... <hahaha> Co do jedzenia lepiej stawiać miski osobno a najlepiej w osobnych pomieszczeniach z doświadczenia wiem,że gdzie pojawia się jedzonko(a już szczególnie gotowane)tam kończy się przyjaźń między psiakami.....bez względu na to jakby się nie kochały :love: Jak przygotować Coco na nowego członka rodziny?Po prostu zapoznać je ze sobą poza domem i ogrodem na gruncie neutralnym i wprowadzić szczeniaka do domu(tylko nie wnosić na rękach) :-D Reszta się ułoży a Coco będzie szczęśliwa :radocha2:
Avatar użytkownika
aneczka2014
 
Posty: 273
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-16, 13:57
Lokalizacja: Myszków
psy: york dspp bernardyn
Hodowla: Czandoria

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez baksak » 2015-06-02, 14:57

Ale czy ty przypadkiem nie chcesz rady od wróżki? <mysli> ]:->

Teoretycznie towarzystwo wpływa pozytywnie. Choć jest kilka ale... na przykład psy bardzo się od siebie uczą. Dobrych i złych rzeczy. Jeśli Coco jest już ogarnięta to nauczy malucha poprawnego zachowania. Ale jak ma jakieś "hopy" to są szanse, że maluch podpatrzy i będzie robić to samo.

Jeśli drugi pies ma poprawić Coco humor, to raczej poprawi. Jeśli ma zapobiec zniszczeniom, to... może być różnie.

Pozostałe pytania: kolega czy koleżanka - no cóż zapytaj Coco jak by wolała ;) . Nie ma na to żadnej reguły. Jak dla mnie jeśli przynajmniej jedno będzie wysterylizowane to to nie ma znaczenia.

Coco trzeba przygotować nie tyle do zmiany (w sensie przed) co poświęcić jej trochę więcej uwagi, jak już pojawi się drugi psiak. Ale bez przesady.

Posłania - jak dla mnie raczej każdy pies powinien mieć na posłaniu własny azyl. Spokojne miejsce tylko dla siebie. Psy i tak zwykle włażą jedno drugiemu, ale ja bym raczej ulokował nowego psiaka gdzieś dalej.

Miski - to zależy czy chcesz żeby jadły razem czy nie ;) . A na poważenie to dzieciak i tak będzie jadł częściej jak Coco na początku. No i warto pilnować trochę dyscypliny. Taki stan że każde zjada ze swojej miski i nie kombinuje można osiągnąć, choć czasem trzeba trochę popracować. Ale warto! Bo wyobraź sobie że dajesz psom na spacerze smaczka i jeden upada między nie...

Na spacery są różne patenty: dwie smycze, dwójnik, dwa psy przypięte do obu końców jednej smyczy, a nawet dwie flexi ( ]:-> ). Sama musisz wybrać co ci pasuje. My chodzimy na dwóch smyczach: jeden pies z jednej strony, drugi z drugiej. To daje większą kontrolę nad tym co się dzieje, szczególnie w zatłoczonym miejscu. Minus jest taki, że wtedy nie można zasłonić obu psów sobą, w razie jakiś kłopotliwych zdarzeń. Ale doświadczenie uczy, że jak się idzie samemu z dwoma dużymi psami to kłopotliwe zdarzenia omijają cię szerokim łukiem.
Oczywiście i tak małego/małą wpierw musisz nauczyć chodzić na smyczy samemu.

A z innych rzeczy to myślę, że przy dwupaku, który ma często chodzić między ludzi, w jakieś bardziej ruchliwe miejsca trzeba trochę podkręcić dyscyplinę i bardzo dobrze wyćwiczyć przywołanie. Bo jak jeden pies właśnie zasuwa w jedną stronę, a drugi w drugą to szału nie ma. Podobnie, gdy dwa psy na smyczach postanowią się pociągnąć ;>

Co do innych szkoleniowych spraw to wygodnie mieć na ważniejsze rzeczy trzy komendy. Na jednego psa, na drugiego i na oba razem. Mi to bardzo ułatwia życie. ;)
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez 2kreski » 2015-06-02, 17:23

Bardzo dziekuje za odpowiedzi :love2:
Licze, ze jeszcze ktos sie wypowie.
Rada wrozki faktycznie by sie przydala ;)
A jakbyscie mieli mnie zniechecic do pomyslu, to jakie sa argumenty przeciw? ]:->
Avatar użytkownika
2kreski
 
Posty: 696
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-01, 10:59
psy: DSPP Coco, DSPP Kvant

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez saganka2 » 2015-06-02, 18:07

Hmm.. Baksak ma rację - wrózka by sie przydała. Jedno jest pewne, jeśli oddacie szczeniaka na "wychowanie" starszemu psu, to on bedzie mu przewodził. Trzeba się troche postarać, żeby ukierunkowac wtedy psa na człowieka. My tak mielismy z Dudusiem, który przybył jako 2miesięczny szczeniak, a Bruno miał wtedy 8 miesięcy. Dopiero szkolenie i praca z nim nastawiły go na nas.
Co do spacerów - kwestia przyzwyczajenia się i wypracowania metody - ja chodzę na zwykłej smyczy parcianej z karabinkami z obu stron. Jest równaj i większy idzie bliżej mnie przy lewej nodze, a mniejszy obok dużego. Robię to jedną ręka (drugą prowadzę wózek :P ), no ale one tak chodzą od 8 lat ;-).
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez 2kreski » 2015-06-02, 18:14

Wow saganka to dopiero jest wyzsza ekwilibrystyka <wow> :mrgreen:
Dobrze, ze chociaz wozek nie ciagnie... poki co ;)
Avatar użytkownika
2kreski
 
Posty: 696
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-01, 10:59
psy: DSPP Coco, DSPP Kvant

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez Anuta » 2015-06-02, 19:04

Prawda jest taka, że psa musi wychować człowiek, jego przewodnik, a nie drugi pies (szczególnie, gdy ten nie jest do końca dobrze wychowany). Ja mam doświadczenie z dwupakami od 9 lat. Początkowo Astra+Nora, przejściowo Astra+Nora+Indi, teraz Nora+Indi. Dwa flexi u mnie odpadają, ale chodzę z jedną prostą smyczą i jedną flexi. Przy trójce dwie były przypięte do jednej smyczy na jej końcach, trzecia szła na drugiej smyczy. Jedzą zawsze razem (nawet smaczki, gdy w nagrodę dostają obie/trzy). Miski mają obok, ale ja pilnuję, by każda jadła ze swojej miski. Ćwiczymy po kolei, ta, która czeka, jest przypięta na smyczy i czeka na swoją kolej. Przy jednym psie obowiązuje żelazna konsekwencja, a mając więcej niż jednego psa konsekwencja nie może być wyłączona ani na chwilę. Leżanki są 4, ale to psy same decydują, gdzie która leży. Choć przyznam, że jedna leżanka jest zdecydowanie najlepsza, ale nie biją się o nią. Jeśli jest zajęta, druga/pozostałe akceptują ten fakt i grzecznie czekają, aż się zwolni. Astra wyraźnie rządziła, a gdy jej zabrakło młodsze sunie usiłowały przejąć dowodzenie. Były pewne przepychanki (bezkrwawe). Ostatecznie chyba to ja jestem wodzem, a obie sunie to akceptują.

Podsumowując: kupienie psa nie poprawi zachowania Coco, Musisz sama sobie z tym poradzić. Pieski powinny się raczej spotkać poza domem, na neutralnym gruncie i pod waszą kontrolą. Nie wolno faworyzować żadnego psa. No i co najważniejsze KONSEKWENCJA żelazna :-D
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez baksak » 2015-06-02, 19:48

2kreski napisał(a):(...) A jakbyscie mieli mnie zniechecic do pomyslu, to jakie sa argumenty przeciw? ]:->

Ja jakiś czas temu zniechęcałem do dwupaku, ale tylko do czasu ogarnięcia pierwszego gagatka ;)
Bo przecież nie ma to jak dwupak! <hura>
Poza tym, że wszystkie standardowe nieszczęścia są podwójne: choroby, sterty piachu itd.
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez 2kreski » 2015-06-02, 20:22

Anuta- bardzo dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz :-)

A macie pomysl czemu ona niszczy i pozera przedmioty, jak zostaje sama w domu na dluzej niz 2 h. Dzis ofiara padla plyta Luxtorpedy ...


Generalnie innych wiekszych problemow z nia nie mamy. To bardzo ulegla i szybko uczaca sie suczka.
Avatar użytkownika
2kreski
 
Posty: 696
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-01, 10:59
psy: DSPP Coco, DSPP Kvant

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez Anuta » 2015-06-02, 21:34

Nuda, albo lęk separacyjny. Kup jej konga lub inną absorbującą zabawkę i ogranicz teren penetracji np tylko przedpokój, lub przedpokój kuchnię. Koniecznie schowaj/odłóż wyżej cenne przedmioty. Można też zostawiać grające radio/telewizor. A może to hormony przedcieczkowe?
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez Gocha » 2015-06-02, 22:08

A jakbyscie mieli mnie zniechecic do pomyslu, to jakie sa argumenty przeciw? ]:->

Pomijam sierść i piach razy dwa ale od dwunastu lat a szczególnie od siedmiu samochód kupuje dla psów :)
Wszystkie wyjazdy i rezerwacje hoteli zaczynamy od wywiadu czy przyjmą z dwoma psami. Ale za to mamy kudlate szczescie w podwójnym wymiarze :]
Avatar użytkownika
Gocha
 
Posty: 1539
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:01
Lokalizacja: Konstancin
psy: Ozzy [*], FBI-Zoy,Pooh- Niko wszystkie Altura

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez 2kreski » 2015-06-02, 22:48

Anuta napisał(a):Nuda, albo lęk separacyjny. Kup jej konga lub inną absorbującą zabawkę i ogranicz teren penetracji np tylko przedpokój, lub przedpokój kuchnię. Koniecznie schowaj/odłóż wyżej cenne przedmioty. Można też zostawiać grające radio/telewizor. A może to hormony przedcieczkowe?

Konga ma, radio i swiatlo zostawiam, i niestety u nas nie da sie wydzielic przestrzeni na dole domu, bo mamy otwarta :(, jedyne co, to na gore nie wchodzi.
Pewnie nuda, bo jak wychodze tak do ok 2h, to nic sie nie dzieje.


Gocha, a jest roznica pod wzgledem wyjadow- noclegow, czy z jednym czy z dwoma? Bo my teraz tez zaczynamy od wbicia w wyszukiwarke " akceptujemy zwierzeta", ale faktycznie nie pomyslalam, ze moze byc zgoda na jedno a na dwa juz nie <mysli>
Ostatnio edytowano 2015-06-02, 22:54 przez 2kreski, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
2kreski
 
Posty: 696
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-01, 10:59
psy: DSPP Coco, DSPP Kvant

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez aneczka2014 » 2015-06-03, 08:25

Kupujesz drugiego szwajcara :-D ?
Avatar użytkownika
aneczka2014
 
Posty: 273
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-16, 13:57
Lokalizacja: Myszków
psy: york dspp bernardyn
Hodowla: Czandoria

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez Gocha » 2015-06-03, 08:44

2kreski napisał(a):Gocha, a jest roznica pod wzgledem wyjadow- noclegow, czy z jednym czy z dwoma? Bo my teraz tez zaczynamy od wbicia w wyszukiwarke " akceptujemy zwierzeta", ale faktycznie nie pomyslalam, ze moze byc zgoda na jedno a na dwa juz nie <mysli>


No czasami jest różnica w niektórych pensjonatach wyrażają zgodę na jednego dużego psa ale na dwa już nie :(
Różnica też jest w kosztach kiedy podróżujesz z dwoma psami bo np. przy czarterach jachtu jest opłata za pobyt psa na jachcie 150 zł za jednego a jak masz dwa to już jest 300 zł .Dziś jedziemy na Mazury i nie pobierają opłat za psy ale w lipcu jedziemy w Bieszczady i tam mamy opłatę 20 zł dziennie od psa .Tak więc jest drobna różnica kiedy ma się dwa psiaki.
Avatar użytkownika
Gocha
 
Posty: 1539
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:01
Lokalizacja: Konstancin
psy: Ozzy [*], FBI-Zoy,Pooh- Niko wszystkie Altura

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez 2kreski » 2015-06-03, 08:47

aneczka2014 napisał(a):Kupujesz drugiego szwajcara :-D ?



Nie wiem....
Akurat urodzil sie jeden taki ze " zlamanym" ogonkiem...
Ale nie ukrywam, ze kilka rzeczy mnie jeszcze powstrzymuje przed decyzja, miedzy innymi wlasnie koszty :(
Avatar użytkownika
2kreski
 
Posty: 696
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-01, 10:59
psy: DSPP Coco, DSPP Kvant

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez Natalia i Galwin » 2015-06-03, 09:08

I tak największe koszty są w przypadku leczenia.... A tego się nie przewidzi. Niestety.

Ja jeśli chodzi o doświadczenie z dwupakiem to mam marne. Galwina przywieźliśmy jak Borys (Airedale Terrier) miał 8 lat, ale oni nie byli ze sobą non stop, chociaż przeważającą ilość czasu spedzali razem. Prawdą jest to, że psy uczą się od siebie nawyków - zarówno dobrych jak i złych. Wróg Borysa stał się wrogiem Galwina, fobie Borysa są fobiami Galwina itd i to raczej starszy pies uczy młodszego...
Nasze psy nie były wykastrowane. Jeśli chodzi o posłanie to Galwin od razu nauczył się, że posłanie starszego jest posłaniem starszego i koniec. Ale mogli mieć spokojnie obaj swoje łóżeczka obok siebie.
Z miskami nigdy nie było problemu, mogli jeść nawet z jednej. Jak jeden skończył jeść szybciej to czekał aż drugi swoje dokończy i była zamiana - sprawdzenie czy aby na pewno ten drugi wszystko zjadł i potem Galwin sprawdzal czy Borysowi coś na brodzie przypadkiem nie zostało. (aczkolwiek Galwin był strasznym niejadkiem bardzo długo przez co Borys zrobił się kluchą bo trzeba było po Galwinie dojadać).
Jeśli chodzi o spacery to ze względu na to, że obaj byli dużymi psami każdy miał swoją smycz. Aczkolwiek w pierwszych latach kiedy Borys był jeszcze bardzo temperamentny a Galwin nie do końca posłuszny raczej chodziliśmy na spacery we dwójkę, bo samemu było bardzo ciężko.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez aneczka2014 » 2015-06-03, 09:48

Mój Kodziolek też ma złamany ogonek :( to znaczy miał jak już go kupowaliśmy,żeby se ktoś nie pomyślał,że myśmy mu złamali... ;)
Avatar użytkownika
aneczka2014
 
Posty: 273
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-16, 13:57
Lokalizacja: Myszków
psy: york dspp bernardyn
Hodowla: Czandoria

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez Milla » 2015-06-03, 11:33

Co prawda sama mam trójpak (a do niedawna czteropak), ale coś niecoś chyba mogę dodać? ;-)
podpisując się za wczasu pod postem baksaka,
u mnie dwa psy miały swoje smycze, a drugie dwa chodziły na jednej - dwukarabińczykowej. tutaj chyba jedynym problemem jest nauczenie kto, gdzie i w jakich sytuacjach czego sobie od psów życzy. W myśl zasady - co wypracujesz, to masz <faja>
Anuta - człowiek może psu wskazywać, korygować, ale zdecydowanie lepiej jako drogowskaz sprawdza się drugi pies. Ułatwia jednej i drugiej stronie "dotarcie się", dlatego są spore szanse, że maluch moze zacząć broić do spółki z Coco, chyba, że Jego/Jej charakter będzie totalnie różny.
U mnie dotychczas panowała konstelacja pies+pies+suka+suka, czy obecnie dwa psy + suka, a poprzednio pies+suka i dwie suki - własciwie nie widzę większej różnicy, ale wszystkie były sterylizowane/kastrowane.

Na minus?
Oczywiście koszty. Głównie finansowe - niestety to będą dwa, docelowo duże psy, a leki i leczenie wyliczane są na podstawie wagi.
Spoiler:
Ale poza finansowymi dochodzą także problemy czaso-fizyczne...
Gdyby zachorowały obydwa - z którym pierwszym do weta? jak z opieką (przenoszeniem, myciem, karmieniem, itd)? z chorób bardziej klasycznych - alergia, tarczyca - leczenie ułatwia życie, ale wymaga systematyczności? co z wyjazdami gdy nie można zabrać futer (dla jednego łatwiej znaleźć opiekę niż dla dwóch)? znów z własnego podwórka, a co jeśli (tfu, tfu) jednemu zacznie postępować paraliż, a drugi wciąż będzie szalał?
Bo nie widze innej opcji jak to, ze psy będą u Ciebie już na zawsze ;-)
I mam ogromną nadzieję, że w/w bedzie tylko moim marudzeniem :mrgreen:
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez Shogun&Kama » 2015-06-03, 11:42

To i ja dodam cosik od siebie ;) Przede wszystkim pierwszy raz mamy dwa psy równocześnie, wcześniej same jedynaki, trochę się obawialiśmy na początku jak psy się dogadają, szczególnie, że to ratlerki nie są. Shogun jest 5 dni starszy od Kamy, więc mniej więcej w tym samym czasie do nas trafiły i razem się chowały. Teraz stwierdzam, że dwupak to był świetny pomysł, uważam, że psiaki tylko korzystają na tym, że są razem, ALE jak już ktoś wcześniej pisał - koszty są podwójne, a jak wszyscy wiemy utrzymanie jednego dużego psa nie jest tanie, teraz pomnóż to przez dwa... gdyby nie fakt, że moja praca daje mi dostęp do prep. weterynaryjnych i zoologicznych bezpośrednio to chyba poszlibyśmy z torbami, mimo, że psy są "raczej" zdrowe, zaliczamy tylko sezonowo choroby skóry i raz na jakiś czas problemy gastryczne.
Wydaje mi się też, że Wasza motywacja "kupowanie psa dla psa" nie jest najlepsza. My zawsze chcieliśmy brać drugiego psa, kiedy obecny był mocno starszy, żeby młody nabrał dobrych nawyków od starszego, tylko, że nigdy nie zdążyliśmy, no ale jak ktoś liczy, że jego pies będzie żył 20 lat to się nie ma co dziwić <bezrady2> Teraz dwójka wyszła trochę z przypadku, ale nie żałujemy! Jeśli chcecie kupić psiaka dla Coco ponieważ niszczy dom kiedy jest sama to może się okazać, a raczej jest to bardziej prawdopodobne, że niszczyć będą oba psiaki - niestety.
Jeśli chodzi o miski i posłania, u nas psy jedzą z jednego stojaka, po posiłku Kama zawsze sprawdza czy aby Shogun czegoś nie zostawił, miski na wodę mają wspólne, ale jest ich kilka, mimo, że nasze psy kochają jeść to do tej pory nigdy nie mieliśmy problemów przy jedzeniu. Posłania / legowiska są też w różnych miejscach i psy korzystają z nich zamiennie, czasem jeden wypycha drugiego, ale tu też jak na razie konfliktów nie mieliśmy. Zabawkami ładnie bawią się razem, też nigdy nie było sprzeczek. Dyskretnie jednak można zauważyć, że w tej ekipie karty rozdaje Kama.
Jedyne co mogę nazwać problemem to spacery, nasze mają 3 lata i daleko im jeszcze do pełnego spoważnienia, choć i tak jest lepiej niż było. Ja sama z dwójką na spacer kontrolowany nie pójdę, głównie to zasługa Shoguna, więc albo biorę najpierw jednego później drugiego albo ładuje ich tyłki w samochód i wyjeżdżam w las, gdzie tylko otwieram im bagażnik i idąc po leśnych ścieżkach liczę, że nie spotkam nikogo z psami <faja> Jedyną osobą w domu która chodzi z obojgiem na raz jest ich Pańcio.
Mam nadzieję, że coś Ci moje wywody pomogą <tak>
Shogun&Kama
 
Posty: 320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-23, 12:01
psy: Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Re: Dwupaki- prośba o radę.

Postprzez 2kreski » 2015-06-03, 13:19

Bardzo, bardzo dziekuje za wasze odpowiedzi. Szczegolnie za te "przeciw". Pozniechecajcie mnie jeszcze troche, bo serce chce, a rozum mowi UCIEKAJ!
Wlasnie koszty i spacery, to jest to czego sie boje najbardziej.
W 90% przypadkow u nas jest tak, ze tylko jedna osoba na raz moze wyjsc z psem. Podwojna obstawa rzadko kiedy wchodzilaby w rachube.
O kupnie psa dla psa pislam majac na mysli bardziej szczesliwe zycie Coco, niz to ze przestanie niszczyc, bo zakladam ze straty moga sie wrecz podwoic.
Spoiler:


Zastanawiam sie jeszcze ( choc tylko troszeczke ;)) nad uwzglednieniem preferencji dzieci i kupieniem malego psa. Ale tu pytanie, jak,duzy i maly sie dogadaja oraz czy maly da rade na naszych spacerach ( o kilometry mi chodzi).

Przepraszam, ze tak przynudzam- mysle tu sobie glosno, analizujac wasze doswiadczenia.

Shogun&Kama- jak to sie stalo ze " przez przypadek" jestescie wlascicielami dwoch szwajcarow na raz <wow> ?
Avatar użytkownika
2kreski
 
Posty: 696
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-01, 10:59
psy: DSPP Coco, DSPP Kvant

Następna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości