Strona 1 z 1

Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2013-11-27, 17:00
przez aurorabea
Nie udało mi się znaleźć wątku, w którym poruszany był podobny problem, więc zakładam nowy. Jeśli jakiś przeoczyłam, proszę o poprawienie mnie.

Właśnie wróciliśmy z Godreyem ze spaceru, na którym miała miejsce sytuacja, o której nie wiem, co myśleć i troszeczkę mnie przeraziła.

Szliśmy sobie naszą stała trasę, Godrey bez smyczy (jest to alejka otoczona drzewami, domostwami obok której przepływa potok) i nagle obok nas na trawie koło potoku pojawiły się kury. Na początku wszystko było w porządku, czyli Godrey sobie hasa po potoku, aż kury zaczęly biec. No i się zaczęła pogoń, w wyniku której Godrey dorwał kurę i zaczął z nią uciekać. Na nic sie zdały me nawoływania. W końcu jak Godreya dogoniłam udało mi sie doprowadzić do wypuszczenia kury z pyska. Jeszcze żyła. Odsunęłam psa na bok i w tym akurat momencie kura znów zaczęła się podnosić i rzucać do ucieczki. No i Godrey znów ją złapał w pysk i to za szyję. Na moją komendę szybko puścił. Kura już niestety dogorywała. Koniec konców umarła.
Oczywiście z daleka dochodziły mnie krzyki typu "morderca!" - to z domostwa skąd nieszczęsna kura pochodziła. Oczywiście chciałam uiścić zadośćuczynienię za kurę, nic to nie dało, Godrey został zwyzywany od potworów, co to kury morduje nieszczęsny, że "to" w kagańcu na sznurku powinno byc trzymane itd. No i właśnie tutaj pojawia się kwestia mnie przerażająca - czy ten incydent byl przejawem agresji psa? Do tej pory niczego żywego nie ugryzł (poza podgryzaniem w zabawie)z i nie próbował w ten sposób łapać - małych psów, czy kotów. Jak analizuje teraz po raz setny sytuacje, to tez nie wyglądało to jak próba "rozszarpania" kury. Jak ją złapał, tak trzymał w pysku i poprawiał kiedy ta się wyrywała. Nigdy na spacerze nie było objawów choć krzty agresji w stosunku do jakichkolwiek żywych stworzeń. No i dziś przydarzyła się nam kura.

Czy mieliście kiedykolwiek podobną sytuację? Czy powinnam się martwić? Bardzo proszę o odpowiedzi, gdyż jestem lekko przerażona...

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2013-11-27, 17:19
przez Daria + Chila i Luna
moja chila gdy jeszcze była młodsza też załatwiła kurę, i u niej tez nie wyglądało to jako atak, tylko raczej cheć zabawy. Coś ucieka to gonię, na szczescie u nas były to sasiada i sie dogadaliśmy, fakt, że przez to potem nawet jak mu lisy kury wynosiły to do nas pukał :/

u nas skonczyło się to przy incydencie gdy tylko wyszłyśmy na spacer, i mijałyśmy dom sąsiada, łaziła kura, jak nas zobaczyła zaczeła uciekać, i chila jedyny raz w zyciu wyrwała mi się ze smyczą, co ja się wtedy nawrzeszczałam ale ją złapałam, nie było dalszego spaceru tylko moje wrzaski na psy i powrót do domu, psy zawiedzione bo liczyły na spacer,

najlepsza i tak była w tym luna, bo gdy chila latała za kurą a ja za chilą to Luna stała sobie spokojnie i patrzyła, gdy ja złapałam w końcu chile to luna podbiegła do kuru złapała ją, unieruchomiła pod płotem, po czym szczekała patrząc na nas pytająco "no już ją złapałam bo wam się nie udało to co teraz?"

u nas wtedy był to ostatni raz, nie wiem czy zniecheciła ją kara w postaci nieodbytego speceru, moich warzasków i odesłaniu jej na miejsce gdzie miała lezec czy może wyrosła ale u nas wiecej sie to nie powtórzyło

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2013-11-27, 17:31
przez aurorabea
Dziękuję pięknie za odpowiedź :) mam nadzieję, że u nas też Godrey coś pojął, bo również nawrzeszczałam się co nie miara i spacer też był z automatu zakończony. Teraz leży w klatce i patrzy tymi swoimi przepraszającymi ślepiami.
Już trochę ochłonęłam i nie patrzę na swego psa jak na "potwora mordercę" tylko smuci mnie fakt, że ewidentnie nie będziemy już mogli naszą ulubioną alejką sobie swobodnie hasać, tylko na smyczy się prowadzić. Swoją drogą nieodpowiedzialne jest puszczanie kur żeby sobie po wsi biegały (szczególnie, że mają dużą zagrodę z tego co zobaczyłam).Trzeba będzie iść do dalekich sąsiadów z jakimś ciastem...

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2013-11-27, 19:57
przez Solonek
Sonia kury co prawda nigdy nie dorwała (przynajmniej kiedy jest u mnie), ale potrafi pobiec za obcym kotem na podwórku. Jej własny może w domu wejść jej na głowę, rzucać się na nią (w sensie zaczepiać do zabawy) i kończy się to jedynie jej ucieczką. Gdyby te obce koty nie były szybsze od niej to pewnie skończyłoby się to chwyceniem delikwenta w pysk i nie daj przypadkowym uduszeniem. Ale jest jeszcze jedno ale - jak obcy kot stoi, to Sonia się jedynie patrzy na niego. Rusza dopiero, jak tamten zaczyna uciekać. Godrey nie pokazał agresji, chociaż skutki były opłakane. Nie pozostaje nic innego jak chodzenie na smyczy w okolicach gospodarstw, bo nawet bedac w kagańcu mógłby kurę poturbować.

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2013-11-27, 20:30
przez Beata i Fiona
dokładnie
psy są z natury drapieżnikami - jeśli coś ucieka to zazwyczaj to gonią ;-) (patrz wyżej przykład z kotami, jeśli kot siedzi lub spokojnie spaceruje to nic, ale jak ucieka to już jest coś, u nas tak samo)
to głównie nieodpowiedzialność właściciela kurek, powinny mieć ogrodzony wybieg. A gdyby tak wlazła na drogę i potrącił ją samochód ... tak samo mogą przyjść bezpańskie psy, lisy, tchórze, kuny itp!
ja chodziłabym dalej tą trasą, ale kilkadziesiąt metrów przed "miejscem z kurami" zapięłabym pieska na smycz, i zaczęła skupiać na sobie i nagradzać smakołykami. Jeśli kury są w zasięgu wzroku - siad / waruj / stój / chodzenie przy nodze do wyboru i nagroda, pies powinien stale utrzymywać kontakt wzrokowy. Jeśli zerknie na kurki - korekta smyczą, i nagroda.
Jeśli bardzo nakręci się na ptaszki można zacząć ćwiczenia wcześniej, kiedy już wyczuwa ich zapach - napewno zauważycie ;)
bardzo częstym błędem jest - podobnie z reakcjami na inne psy, że właściciele nie reagują na sygnały psa. Pies zaczyna iść pewniejszy siebie, jest czujny, nastawia uszy, "mózg zaczyna pracować" a właściciel idzie pewnie za psem jakby mówił że popiera działania psa = idziemy na kury? pogonimy je razem, ja ci pomogę! Trzeba to psu wybić z głowy ;-) to właściciel wychodzi na spacer z psem i decyduje o jego przebiegu, nie odwrotnie
Po kilku takich spacerkach ze smaczkami, na widok kur pies powinien odruchowo spojrzeć na właściciela i czekać na smakołyk ;-)
jedna taka pogoń to nie tragedia, ale nie wolno dopuścić do kolejnych
trzymam kciuki za postępy! <okok>

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2013-12-02, 17:59
przez BeatkaBen
Bernusie chyba nie przepadają za kurami :radocha: Nasz Benio w wieku kilkunastu miesięcy tez ruszył w pogoń za kurą, którą udało mu się złapać i przynieść pod nogi swojego Pancia :nonono: Kurka po wypuszczeniu z pyska dziarsko uciekła do swojej zagrody cala i zdrowa <rotfl>

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-04-03, 19:32
przez inta2
Niestety dopadł nas problem polowania na kury. ;(
Na początku (przez wiele miesięcy) pies i kury żyli w przyjaźni. Potem Bianka odkryła niestety , że można je gonić. Pomagało "NIE" - nawet jak mnie nie widziała rezygnowała, ja przychodziłam, wyrzucałam kurę za ogrodzenie i koniec. Ale od jakiegoś czasu jak wpadnie w tryb polowania, to nic jej nie zatrzyma. Biega za kurami, jak złapie (a złapie) to je gryzie czy coś w tym stylu, bo pióra latają. Kury się potwornie wydzierają. ;( Jest maksymalnie nakręcona, nie reaguje ani na "Nie" ani na przywołanie. Nawet jak ją miałam na smyczy i szarpałam i "NIE", żeby przestała, to to nic nie dawało!
Nie wiem co z tym robić. Najgorsze jest to, że ten problem nie występuje na spacerach, tylko na podwórku. Kury same do niej przychodzą, ja z domu słyszę ten wrzask przeraźliwy i idę ratować te ptaki.
Jakieś sugestie?

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-04-03, 20:11
przez aldonabak
Sposób Beaty jest świetny. Ja chyba instynktownie stosuję go w przypadku kotów, na które Diego zaczął reagować całkiem niedawno. Z kurami nie mieliśmy przygód, ale zdarzył się taka sytuacja: jesteśmy na spacerze za miastem, Diego luzem, a tu na niego wychodzi z krzaków bażant. Bażant w tył zwrot, a Diego za nim (w mojej głowie myśl no pięknie), ale pies zrobił tylko tyle kroków ile mnie zajęło wypowiedzenie teksu" Diego, stój, nie wolno!". Diegosław stanął jak wryty, a bażancisko oddaliło się bezpiecznie. Kiedyś, gdy byliśmy na kijach zobaczył jeża. Wtedy utrzymałam się na nogach tylko dlatego, że byłam w pasie, a on na elastycznej smyczy. Gdy widzę, że może na coś zareagować, staram się odwrócić jego uwagę, skupić na sobie.

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-04-03, 20:26
przez inta2
Jak ją mam na smyczy albo w ogóle jak z nią jestem to nie ma problemu. Też robię to co wy. Problem jest jak ja się zorientuję co ona robi jak ona już trzyma kurę w pysku. Jest wtedy jak w transie. Przestała wtedy słuchać.
Idziemy niedługo na PT. Może jak popracujemy nad komendami będzie lepiej.

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-04-23, 10:45
przez BeataB
Agresja to zachowanie obrończe , dominacyjne - pies gryzie bo broni siebie, terytorium, pozycji może zagryźć
Instynkt - może być łowny - pies goni to co ucieka , łapie i zagryza . Nie musi rozszarpywać, trzyma dopóki nie zadławi ruch zwierzyny.
Można zapanować nad instynktem jeżeli jesteśmy w stanie kontrolować psa w każdej sytuacji. Jednak może okazać się że pozostawienie samego psa ze zwierzyną jest zbyt niebezpieczne nawet jeżeli kontrolujemy to zachowanie dlatego też nigdy nie można zostawiać psa bez nadzoru jeżeli ma takie skłonności.

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-04-23, 15:40
przez Aga-2
Od psów ras szwajcarskich, trzymanych dawniej w gospodarstwach wymagało się, żeby:
- trzymały się obejścia
- nie kłusowały
- nie goniły, a tym bardziej nie zabijały zwierząt gospodarskich
Te cechy były egzekwowane drogą eliminacji. Czyli pies, który się wałęsał, polował na zwierzęta dzikie, bądź gospodarskie, dostawał łopatą / kulę w łeb.
To dlatego nasze rasy są uważane za "nie polujące". Od dłuższego już czasu selekcja na te cechy nie jest (co oczywiste) przeprowadzana, a jeśli nawet się zdarza w prawdziwych gospodarstwach, to pewnie nie w tak "radykalny" sposób jak dawniej ;>
Dlatego też musimy się liczyć z tym, że coraz częściej będziemy obserwować u naszych podopiecznych zachowania typowe dla drapieżników, a nie takie, których się spodziewamy po przeczytaniu wzorca.

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-04-23, 15:56
przez BeataB
Od dłuższego już czasu selekcja na te cechy nie jest (co oczywiste) przeprowadzana,

To niestety problem większości ras, że selekcja użytkowa, czyli do tego do czego stworzono rasy już praktycznie nie istnieje albo w bardzo małym zakresie.

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-08-11, 11:22
przez nikamoto
Niestety u nas pojawił się ten problem, jesteśmy właścicielami 4 miesięcznej suczki Milka, zagryzła i zjadła ! już 3 małe kurczaki, żadne krzyki, izolacja czy brak kontaktu z naszej strony nie pomagają. Z poprzednim berneńczykiem nie mieliśmy żadnych problemów wychowawczych, był nawet za łagodny, co najwyżej mógł kogoś przewrócić bo ważył prawie 50 kg. Niestety opuścił nas po 4 latach.
Możliwe, że gonienia za kurami nauczyła się od małego kundelka, ale żeby je zjadać ? może to surowe mięso które jej podawaliśmy ? Będę się starała, żeby to kury nie latały wolno i dla nich zrobić wybieg, a nie zamykać psa czy go oddawać. Dodatkowo Milka jest bardzo ruchliwa, skacze, gryzie, jedyna komenda którą wykonuje to podaj łapę na wszystkie inne jest głucha, co polecacie żeby ją zmęczyć, zabawki, nauka, szkolenie ?

Re: Agresja czy instynkt?

PostNapisane: 2014-08-11, 20:08
przez Anuta
Pomyślcie o szkoleniu w szczeniaczkowie, w grupie psy uczą się szybciej. a i wy nauczycie się stanowczości i absolutnego (zawsze) wymagania wykonania polecenia. Zawsze trzeba kończyć sukcesem i nagradzać, nagradzać duuuuuuuuużo i atrakcyjnie. I szybko by skojarzyć psu wykonanie zadania z wydanym poleceniem.