Strach przed ludźmi

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Strach przed ludźmi

Postprzez JustynaZG » 2013-09-23, 22:00

Witam, wiem, że ten wątek pojawiał się już na forum, ale niestety nie do końca przedstawiał sytuację jaka jest u nas. Mamy 2 9-miesięczne berny. Są to bracia. Jeden mieszka ze mną, a drugi z moimi rodzicami. Problem jest z psem rodziców. Panicznie boi się ludzi. Do tej pory kiedy ktoś podchodził pies się wycofywał. Teraz sytuacja się pogorszyła bo pies reaguje agresją- szczeka i próbuję ugryźć (kłapie pyskiem tak jakby chciał przestraszyć człowieka). Dodam, że pies chodzi na kurs z posłuszeństwa i świetnie sobie tam radzi. Rozmawialiśmy z panem, który to prowadzi i dał nam kilka wskazówek. Próbowaliśmy już wielu rzeczy- chodziliśmy z psem w miejsca, gdzie jest dużo ludzi. Prosiliśmy rodzinę i znajomych, aby podawali mu przysmaki (żeby dobrze kojarzył sobie obcych). Niestety zero efektu. Dodam, że pies sam podchodzi do ludzi, baa! potrafi nawet włożyć głowę do cudzej torby na zakupy. Problem pojawia się gdy ktoś próbuje go dotknąć lub coś do niego powiedzieć. Nawet źle reaguje (szczekaniem) na spojrzenia obcych osób (!). O wystawianiu tego psa już raczej nie myślimy (nie marzymy!), teraz chcielibyśmy skupić się na poprawieniu jego zachowania w stosunku do innych ludzi. Dodam, że pies bał się obcych od samego początku, ale uznaliśmy, że to szczeniak, więc pewne zachowania są w jego wieku dopuszczalne. Teraz problem rośnie razem z psem, bo pies robi się coraz agresywniejszy i zaczyna sobie zdawać sprawę ze swojej siły i wielkości. Nie chcemy by zrobił komuś krzywdę. Poza tym jest to naprawdę uroczy i kochany psiak, który niestety akceptuje tylko 4 osoby w swoim otoczeniu. Wiem, że problem sam nie minie :( Aha- nie przejawia agresji ani strachu wobec innych zwierząt. Z jego bratem nie ma takich problemów. Czy ktoś z forumowiczów wie co robic?
JustynaZG
 
Posty: 5
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-09-10, 21:03
psy: Harry i Hugo

Re: Strach przed ludźmi

Postprzez roxi7777 » 2013-09-24, 14:35

Ciężka sprawa. Praca, praca i tylko praca ale i tak nie ma stuprocentowej gwarancji, że pies przestanie się bać. <załamka>
My również mamy ten sam problem z Arweną. Z tą różnicą że ona nigdy nie była agresywna. Wszystko było dobrze i nagle zaczęła unikać obcych osób, robić kółka, na szczęście jak pisałam nie jest agresywna, czasem szczeka ale z daleka, raczej nikt się jej nie boi. Jak jest na posesji to jest bardzo odważna, szczeka ostro blisko bramy i nawet nieźle potrafi nastraszyć, ale jak już ktoś wejdzie to pies odchodzi na kilka metrów i nie podejdzie. Wcześniej w mieście na widok kogoś nadchodzącego z naprzeciwka cofała się do tyłu i chowała za nas. <krzyk>
Na początku na wystawach było wszystko ok. (zresztą dwa razy dostała Zwycięzcę Młodzieży) ale teraz zdarza jej się, że nie każdego sędziego dopuści do siebie. :sciana: Obserwowaliśmy czy mężczyzna czy kobieta ale teraz wydaje nam się że to bez znaczenia. Nie boi się przejeżdżających samochodów, tirów, rowerów, pięknie zachowuje się w tramwaju (bez natłoku ludzi) nigdy nie bała się obcych zwierząt, na szczekające psy potrafi napyskować (zresztą to miała od małego) – boi się tylko ludzi. <bezrady2>
Problem narastał i cały czas pracowaliśmy. Według zaleceń behawiorysty jeździliśmy z nią w największym natężeniu miejskim do centrum miasta, zostawialiśmy ją samą na chwilę przypiętą pod sklepem pod obserwacją (czasem ktoś odważniejszy podchodził i nieśmiało dała się pogłaskać), smaczki w domu od każdego obcego (nie brała) itp.
Wynik kilkumiesięcznej pracy jest taki:
W tej chwili w mieście nie boi się osób mijających, mogą koło niej przechodzić niemal się ocierając o nią i jest ok. <okok> Pod sklepem zostaje sama, patrzy za nami ale nie trzęsie się tak jak dawniej (no chyba, że ktoś ją nastraszy albo podejdzie zbyt natarczywie), daje się pogłaskać ale widać że tylko dlatego że nie ma wyjścia, bo jest przywiązana :okok: Teraz kiedy ktoś obcy przyjeżdża to podejdzie blisko i powącha, czasem szczeka ale to raczej tak dla zasady bo się nauczyła (Holly nie szczeka w ogóle).
Problem pozostał bezpośredniej konfrontacji osoba obca i ona, podejdzie do obcego ale gdy ten się do niej bezpośrednio zwróci, zawoła, wyciągnie rękę od razu odchodzi :sciana: nie daje się pogłaskać chyba że ja jestem z nią a ona jest na smyczy, ale stoi wtedy za mną. <stres> Bardzo rzadko weźmie jedzenie od obcego, prawie się to nie zdarza więc smaczki to tylko od nas lub od stałych bywalców - do których też nie chciała kiedyś przychodzić więc jest nadzieja <cwaniak>
Pracujemy bo widzimy rezultaty, <brawo> ale żałujemy że wyszło to dopiero gdy miała prawie rok, bo wcześniejsza praca dałaby myślę lepsze efekty. Wy macie młodszego psa. ;)
Za to że jest taka winię tylko siebie <beczy> uważam, że za mało wychodziła do miasta, do ludzi, miała spokój i ciszę jak była szczeniakiem, czasem ktoś przyjechał i nie zwróciłam uwagi na to, że ona prawie nigdy nie podeszła do obcego. Skupiona byłam na Holly, która prawie zawsze wręcz wchodziła na przyjeżdżających i wymuszała głaskanie. <pies>
Pracujcie, wyjeżdżajcie nadal do centrum miasta, ja ze smaczkami chodziłam po dzieci pod szkołę. Kiedy ktoś kogo nie zna ma przyjechać, niech wejdzie ze smaczkami do domu nie reagując na psa, jak tylko pies podejdzie niech spróbuje dać smaczek ale nic na siłę jak nie weźmie to nie. Niech nie zwraca na niego uwagi, nie woła, nie wyciąga rąk. Pies sam powinien podejść i wtedy ze słowem dobry pies dać smaczek. To żmudna i ciężka praca ale nie można tak szybko psa przekreślać, trzeba popracować nad nim. <tak>
Ja nie tracę nadziei, że kiedyś Arwena przyjdzie sama do obcego na zawołanie. <luzik>
Z wystaw nie rezygnujemy, jeździmy cały czas bo to też pewnego rodzaju praca nad nią. Uważam że na wystawy powinno się jeździć od klasy baby.
Pracujecie dalej nad psem <brawo> ale musicie wiedzieć że po tygodniu czy po kilku razach efektu nie ma.
O matko ale się rozpisałam nie będzie się chciało tego czytać ;)
Avatar użytkownika
roxi7777
 
Posty: 109
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-01, 17:13
Lokalizacja: Bierzglinek k/Wrześni
psy: Holly, Arwena, Bentley
Hodowla: z Jaśminowego Zacisza

Re: Strach przed ludźmi

Postprzez jbeata » 2013-09-29, 23:15

Justyna ja mogę Wam polecić jedynie książkę Nicole Wilde " Mój pies się nie boi" może pomoże...trzymam kciuki, bo nie będzie łatwo <tak>
ALE WARTO! :-)
Avatar użytkownika
jbeata
 
Posty: 2942
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-07-28, 20:37
Lokalizacja: śląskie
psy: Pola,Rose,Klara,Beauty,Phoebe,Rolex, Erotica (*)
Hodowla: Mocne Góralki

Re: Strach przed ludźmi

Postprzez kreska » 2013-09-30, 13:19

Poszukajcie w okolicy poleconego/sprawdzonego behawiorysty, ktory przyjedzie do Was i bedzie mial mozliwosc obserwacji zachowania psa w jego srodowisku. To ze jego brat nie wykazuje takiego zachowania nie ma nic do rzeczy bo wychowują sie w roznych srodowiskach. Podlozy takiego zachowania moze byc wiele :-> Na odleglosc raczej nikt Wam nie pomoze a pan od szkolen moze nie byc psim psychologiem;)im dluzej nie rozwiazujecie tego problemu tym bardziej on sie utrwala wiec czas jest wazny...
Trzymam kciuki <okok>

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość