Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Od poniedziałku do czwartku o 11.50 w TV PULS emisja serialu z poradami jak poradzić sobie z psem.
Miłego oglądania.

Hasło"zaklinacz" działa na mnie jak płachta na byka skutecznie zniechęcając... Milana beda nadawać????

No niestety tak ...

Jakaś porażka. Ale faktycznie - ta stacja ma same kiepskie programy.

Oj tam, oj tam. Programy Millana są bardzo pożyteczne - mnie na przykład zawsze podnoszą ciśnienie. Wystarczy parę minut oglądania.

Wiecie co? Nie podobają mi się Wasze lekceważące oceny, krytykujące Milana jakby „z złożenia”. Widzę ten serial po raz pierwszy i staram się wyrobić sobie własne zdanie.
W większości demonstrowane psy są „po przeżyciach”. Wiele jest agresywnych (nawet entlebucher).
Kolczatka mi się nie podoba, ale….
Analizuje sytuację (psa i opiekunów, ich wzajemne relacje), diagnozuje problem i uczy opiekunów jak sobie z problemem poradzić. Uświadamia, że w ludzko-psiej gromadzie to człowiek jest szefem. Kochającym, opiekuńczym, karmiącym, ale ustalającym reguły współistnienia. Uświadamia opiekunom, że jeśli podjęli się opieki nad psem, powinni zaspokajać i jego potrzeby: spacery, ruch fizyczny, zabawy, nie tylko ogród i zabawki.
Spokojne i satysfakcjonujące życie z psem tylko wtedy jest możliwe, gdy pies (szczególnie duży, masywny pies) jest dobrze ułożony, nie jest zakałą, agresorem, niszczycielem. „Dobrze ułożony” dla każdego może znaczyć zupełnie co innego, choć pewne elementy musi posiadać każdy, takie jak: posłuszeństwo na ulicy, u weta, w tramwaju, czy na „psim polu”, spokojne przyjmowanie gości i t.p.
Nie każdy pies musi się prezentować na wystawie, ale każdy musi być bezpieczny dla domowników, sąsiadów (i ludzi i innych zwierząt). Weżcie poprawkę na to, że to amerykański serial, gdzie każda agresja psa karana jest jego śmiercią. U nas (nie wiem czy to lepiej) nieposłuszny pies najczęściej ląduje w schronisku, albo na sznurku w lesie.

Anuta napisał(a):Analizuje sytuację (psa i opiekunów, ich wzajemne relacje), diagnozuje problem i uczy opiekunów jak sobie z problemem poradzić. Uświadamia, że w ludzko-psiej gromadzie to człowiek jest szefem. Kochającym, opiekuńczym, karmiącym, ale ustalającym reguły współistnienia. Uświadamia opiekunom, że jeśli podjęli się opieki nad psem, powinni zaspokajać i jego potrzeby: spacery, ruch fizyczny, zabawy, nie tylko ogród i zabawki.
Spokojne i satysfakcjonujące życie z psem tylko wtedy jest możliwe, gdy pies (szczególnie duży, masywny pies) jest dobrze ułożony, nie jest zakałą, agresorem, niszczycielem. „Dobrze ułożony” dla każdego może znaczyć zupełnie co innego, choć pewne elementy musi posiadać każdy, takie jak: posłuszeństwo na ulicy, u weta, w tramwaju, czy na „psim polu”, spokojne przyjmowanie gości i t.p.
Nie każdy pies musi się prezentować na wystawie, ale każdy musi być bezpieczny dla domowników, sąsiadów (i ludzi i innych zwierząt). Weżcie poprawkę na to, że to amerykański serial, gdzie każda agresja psa karana jest jego śmiercią. U nas (nie wiem czy to lepiej) nieposłuszny pies najczęściej ląduje w schronisku, albo na sznurku w lesie.

Aha, zgadzam sie w calej pełni..
Problem polega jedynie na proponowanych metodach.. to samo można osiągnąć inaczej, np. bez kopania czy podduszania psa. I o tym pisza poprzednicy, choc może nie do końca czytelnie, bo to kolejna dyskusja o Milanie.

Anuta -jedno kliknięcie w You Tube i masz do wyboru do koloru "Milanów". Tu,na forum równiez ten temat był już wielokrotnie poruszany. Niestety, ale nie popieram przemocy, kopania itp. a to część "fiolozofi" CM. Niestety. Bodźce awersyjne już dawno zostały wyeliminowane pośród humanitarnych metod pracy, a pan tkwi w przeświadczeniach rozwiązań lekkich i łatwych ( w powszechnym mniemaniu, co więcej popierającym siłowe rozwiązania), tyle, ze przy osobnikach silnych psychicznie - bardzo krótkotrwałych i niebezpiecznych( a przy słabych - powodujących nieodwracalne urazy psychiczne). Spróbuj kolczatką wyszkolić orkę - powodzenia.
Szacunku u zwierząt i u ludzi nie zdobywa się siłą, zdobywa się autorytetem ( a ten ostatni nie sposób wypracować krótką smyczą, dławikiem, kopem w podbrzusze itp. - wyobraź sobie szefa, który krzyczy, tnie po pensji, stosuje mobbing, a teraz szefa zauważajacego twoje zasoby, mającego interesujace pomysły itp)

No to tak mi mówcie, że Cryl jest O.K. tylko ten jego kolega ....

Ojjj jak ja nie lubię tego chłopa , mógłby ktoś jego potraktować, tak jak on traktuje psy!!!

Ja oglądałam bardzo dużo odcinków z C.Milanem i nie zauważyłam aby psom działa się krzywda.Dużo metod jakie stosuje praktykują treserzy u nas. Widocznie niektórym psom potrzebne są inne ćwiczenia niż tradycyjne.
Zauważcie, że on w większości szkoli właścicieli, którzy nie potrafią zapanować nad swoim pupilem.

możecie mi wysłać jakiś film z Youtube na którym Cesar kopie psa?
ją oglądam dość często jego program i nie obserwuje aby psy były przymuszane, wręcz przeciwnie.

Czy czasem z nim nie jest jak z Gesslerową? jej program nie jest o gotowaniu a budzi skrajne emocje u ludzi z branży.
a ona obnaża jedynie SYF! niezorganizowanie i dyletanctwo właścicieli. co nie podoba się ludziom bo potem wiesz na co patrzyć w restauracji.

??

http://www.youtube.com/watch?v=ps8g86kh ... re=related
Zadanie dla oglądajacych - ile CSów wysyła pies?

Moim zdaniem pies cały czas wysyła CS-y i wykazuje objawy lęku;
Nie zgłębiłam żadnej literatury na temat CS i nie wiem jak je policzyć,ale widzę że pies oblizuje się i próbuje polizać właściciela chcąc rozładować napięcie,podchodzi bokiem po łuku(to chyba te sygnały uspokajające(?),ma podkulony ogon i skuloną sylwetkę,porusza się na lekko zgiętych łapach,sygnalizujac gotowość do "poddania się".

pytanie było o kopanie.

a jak wybyście z tym kurczakiem zrobili?

W którym odcinku był entlebucher?

Fajna strona i chyba wiele wyjaśnia "w temacie Cesara Millana"

W ostatnim odcinku,, chyba wczoraj Milan Chcąc oduczyć psa, którego właścicielka nauczyła nieświadomie skakania psa w czasie od pójścia po smycz aż do jej zapięcia, uderzał go po kręgosłupie. . . .
Efekt był natychmiastowy :
- właścielka zachwycona,
- pies całkowicie zdezorientowany, żeby nie powiedzieć ogłupiały.

W moim odczuciu zarówno program Pana Millana, jak i książka Jego autorstwa "Zaklinacz psów" są mocno przereklamowane. Dla mnie Cesar Millan to przykład amerykańskiego celebryty, który praktykuje już od dawna uznane za niewłaściwe i szkodzące psychice psa metody siłowe. To bystry showman, który w dzisiejszych czasach jako piosenkarz, też pewnie zrobiłby karierę :) Zdesperowani, wygodni Amerykanie, którzy oczekują rozwiązania typu "instant" są zadowoleni z działań Pana Cesara, bo takie siłowe metody często są skuteczne od zaraz, więc "zaklinacz" ma kolejny odcinek programu, kolejne rzesze fanów i kolejne zera na koncie. O konsekwencjach tych kontrowersyjnych metod i ich wpływie na psychikę zwierząt nie kręci się programów, więc nie ma problemu.... W moim odczuciu Cesar to rozwiazanie dla leniwych bądź zabieganych ludzi, których przeraża perspektywa treningu i pracy z psem przy wykorzystaniu szkolenia metodami pozytywnymi. To rozwiązanie szybkie i modne. Uważam, że takich Cesarów będzie więcej... Dzisiejszy klient nie ma czasu a wymagania owszem, efektów oczekuje od zaraz a efekty od zaraz, to tylko u Cesara i kółko się zamyka. Reasumujac - jaki klient, taki zaklinacz...