Strona 3 z 3

PostNapisane: 2007-11-13, 17:09
przez kabi
Tez tak pomyslalam,ale w Nowym Dworze byla miesiac przed cieczka i polaczylam te dwa fakty.Uf,troche mnie uspokoilyscie. Mam nadzieje,ze nastepnym razem bedzie lepiej.
A powiedzcie mi czy jesli w wakacje naskoczył na nia nowofunland(tak ogromny,ze az mnie wbil w ziemie) i wtedy pierwszy raz sie tak przestraszyla,to moglo jej sie to zdarzenie przypomniec? Myslalam,ze zapomniala,bo zadne psy nie budzily w niej leku,az do czasu wlasnie. Choc rzeczywiscie mpoze to byc wina cieczki,gdybym wiedziala ze tak to wyjdzie,to darowalabym jej ten poznan i tonę stresów.
Dzieki

PostNapisane: 2007-11-13, 18:55
przez nugatika
Wydaje mi sie ze jest to mozliwe, wlasnie przez cieczke, ale tez moze po prostu przechodzi taki okres?
Rozmawialam raz z panią która prowadzila nasze szkolenia i mowila wlasnie, ze u psow duzych ras [np. molosow] dosc czesto pojawia sie taki okres w czasie dojrzewania, ze pies po prostu ma takie lęki. Po prostu pewnego dnia wstaje rano i boi sie męzczyzn, duzych obiektow, nawet takich z ktorymi spotyka sie na codzien.

Wydaje mi sie ze moze to tez byc spowodowane przez tego nowofundlanda. Mozliwe ze i zapomniala, no ale zawsze cos zostaje w psychice. Nugat tez na nia napadł jak jakis... :-/ :oops: ale on tak zawsze na suczki reaguje :-?

Mysle, ze to raczej przejsciowe jest jesli wczesniej nie miala takich leków to powinno jej to wkrotce przejsc. Ale starajcie sie jak najwiecej spedzac z nią czasu, no i cierpliwosc, cierpliwosc, cierpliwosc.

co do pociągów jeszcze. My jechalismy do Poznania pierwszą klasą, mielismy jeden przedzial tylko dla siebie. I raczej jak ktos widzial Nugata, to od razu zamykał drzwi :mrgreen: Albo udawalismy ze spimy i nikt nie wchodzil :mrgreen:

PostNapisane: 2007-11-13, 21:17
przez kabi
spedzam z nia 24h/dobe,wiec na pewno nie czuje sie odosobniona;D Z reszta jest bardzo wesola i skora do zabawy,wiec byly to jednorazowe wybryki podczas wystaw. Przynajmniej jak narazie.
No jak naskoczyl ?Calkiem normalnie podszedl,gdyby nie ten strach to pewnie odstawilaby taniec na Nugacie ;) A tak nawet ciastko (za które dziekujemy:D) nie zadziałało,ani wtedy ani 3 godziny pozniej.Musiala sie uspokoic i z łaską zjadła,he.
Ostatnio jadac pociagiem na korytarzu,konduktorka tak sie nad nami zlitowala,ze otworzyla nam pusty przedzial konduktorski i nikt nie mial prawa tam wchodzic. Nigdy nie zapomne spojrzen 8 pozostalych osob ,w tym matki z malym dzieckiem ktorzy gotowali sie w 40stopniowym upale,w przedziale ... wolalam szybko opuscic towarzystwo,coby mnie nie zlinczowali :D
Milo bylo poznac,Niusiek cudny,ale ze stresu Afery nawet nie bylo szans mu sie przyjrzec ;/ A tak btw.jak nas poznaliscie?

PostNapisane: 2007-11-13, 22:30
przez nugatika
skojarzylam ze zdjeciami z forum :-)

miło było poznać! :-D mi sie strasznie podoba jej kolor siersci, sliczna boska czerń :-D

a Nuśku oczywiscie niewychowany napalniec... :-D :roll:

myśmy w drodze powrotnej jechali w przedziale dla matek w ciązy lub z małymi dziećmi do 4 lat :shock: zauwazylismy napis dopiero po godzinie jazdy.
Tata tak popatrzyl na mnie, ja na Nugata: "Tato! Nugat ma dopiero niecałe dwa lata, mysle ze spokojnie mozemy zostac w tym przedziale" :mrgreen:

PostNapisane: 2007-11-13, 23:30
przez anula
W jakim wieku jest Afera?

PostNapisane: 2007-11-14, 00:26
przez kabi
Kolor siersci normalny,jak to Bernenczykow :D Moglaby jej wkoncu siersc podrosnac a tu znowu cieczka i raczej wiecej wypada niz rosnie.
Haha, no tak,poki jest "malutki" to mozna i w przedziale dla dzieci :-)
Afera ma niecałe 18 miesięcy.

PostNapisane: 2007-11-15, 14:33
przez Ania Gd
kabi napisał(a): A powiedzcie mi czy jesli w wakacje naskoczył na nia nowofunland(tak ogromny,ze az mnie wbil w ziemie) i wtedy pierwszy raz sie tak przestraszyla,to moglo jej sie to zdarzenie przypomniec? Myslalam,ze zapomniala,bo zadne psy nie budzily w niej leku,az do czasu wlasnie.
Psy mają doskonałą pamięć. Lepszą niż nam się wydaje. A takie zdarzenia wpisują się szczególnie mocno.
"Zacieranie" jest procesem bardzo długotrwałym.
A i tak całkowicie nie da się "wymazać" z pamięci.
Z twojego opisu wynika, że prawidłowej socjalizacji poświęciłaś bardzo dużo czasu i uwagi,
A jednak jedna chwila wystarczyła, żeby wszystko zepsuć.
Oswajaj ją z dużymi psami, ale tylko z takimi co do których jesteś ABSOLUTNIE pewna, że jej po raz kolejny nie zaatakują.
I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa.
Zawsze podchodź do obcego psa szerokim łukiem i z boku. Nigdy na wprost.
Za jakiś czas będzie lepiej.
No i raczej odpuść wystawy halowe, bo to na pewno sytuacji nie poprawi. Sama widziałaś.
Powodzenia. Trzymamy kciuki.

PostNapisane: 2007-11-15, 15:38
przez kabi
Chocbym chciala to nigdy nie moglam podejsc do psa łukiem, poniewaz Afera widzac na horyzoncie jakiekolwiek czteronozne zwierze, wyrywa do przodu i od razu zaczyna zabawe, nie doopanowania przeze mnie z reszta. Dlatego takie zachowanie bardzo mnie zdziwilo i coraz bardziej sklaniam sie ku temu,ze powodem jest cieczka.
Po dluzszym przemysleniu przypomnialam sobie,ze podczas zdarzenia z nowofunlandem rowniez miala cieczke. Moze zapamietala wlasnie ten motyw.
Narazie oswajac jej nie moge, psy na spacerze musimy mijac z daleka. Ale potem zobaczymy co da sie zrobic. Jak juz mowilam trudno jest spotkac psy wieksze od niej,dlatego to socjalizowanie nie jest takie proste. Wystawa okazuje sie jedyna taka mozliwoscia. Mysle,ze nie o sama hale chodzilo - Nugata przestraszyla sie jeszcze przed wejsciem,a Bena miesiac wczesniej na wystawie odbywajacej sie na powietrzu. Hala przstraszyla bardziej mnie,niz ją :-)

PostNapisane: 2007-11-15, 15:43
przez kabi
A oto sprawca całego zdarzenia, imponująca postura :|

Obrazek

PostNapisane: 2007-11-15, 16:48
przez marzena
Rzeczywiście spora psinka :-P