Strona 14 z 14

Re: Strach a nieufność do obcych

PostNapisane: 2008-12-31, 16:20
przez Ania Gd
Asiu
zaufaj swojej kobiecej intuicji a wszystko będzie dobrze.
Jeśli będziesz miała dobry kontakt ze swoją sunią to na pewno nigdy cię nie zawiedzie swoim zachowaniem.
A że czasami nie chce jej się ćwiczyć i woli się bawić ...... - no cóż, jest jeszcze młodziutka i ma swoje prawa, w końcu to jest żywe zwierzę i tak samo jak człowiekowi, są dni kiedy najnormalniej nie ma na to ochoty.
Kiedy zdarza się taki dzień to wykonaj 2-3 ćwiczenia i faktycznie resztę czasu poświęć zabawie z nią.
Zrób to tak, jakby to był twój pomysł, że dzisiaj będzie zabawa. Musisz zaproponować zabawę zanim Amanda zacznie się "buntować". A jestem przekonana, ze sunia wynagrodzi ci to pięknie wykonując komendy na następnych zajęciach.
W nadchodzącym Nowym 2009 Roku życzę Wam wszystkim wielu wielu szczęśliwych dni z Waszymi oddanymi czworonogami u boku (znaczy przy nodze ........ albo na kanapie hi hi hi)

Re: Strach a nieufność do obcych

PostNapisane: 2008-12-31, 17:27
przez AT
Szkolenie obronne to może być świetna zabawa (jest na tym forum kilka wątków o tym polecam lekturę)- mówię tu o obronie sportowej - w dodatku jeśli pies jest niezbyt pewny siebie to dzięki zabawie w ,,obronę" można mu podładować poczucie własnej wartości (to tak a propos lękliwości i nieufności w stosunku do obcych ;-)) . Przypuszczam, że pies znajomego Ani był właśnie po kursie IPO i dla takiego psa (jeśli nie ma sam w sobie żyłki do obrony ,,swojego") sytuacja o której pisze Ania nie jest powodem do ataku na ,,agresora". Taki pies po szkoleniu obronnym czeka nie tyle na komendę co na ,,zespół zachowań" wykonywany przez pozoranta i na pozoranta właśnie. Dlatego też takie szkolenie można wykorzystać w przypadku gdy pies jest agresywny i rzuca się na ludzi - pod okiem doświadczonego szkoleniowca można przekierować jego zapędy tylko na sytuacje placowe i na pozoranta z rękawem.
Do pełnego szkolenia z ,,obrony" pies musi mieć dobrą, stabilną psychikę ale elementy szkolenia obronnego można wykorzystać na wiele sposobów w szkoleniu i socjalizacji psa.
Jeśli pies jest szkolony do prawdziwej służby takiej gdzie pozwala mu się na atak na człowieka to w chwili gdy jego przewodnik jest zagrożony taki pies rzuci się na agresora i bez komendy.
Różnica między takim psem a na przykład moim który do obrony nie jest szkolony będzie głównie w tym, że wyszkolonego psa można od ataku odwołać a nieszkolonego jak już zaatakuje to często trudno odciągnąć od ,,zbója"

Re: Strach a nieufność do obcych

PostNapisane: 2008-12-31, 21:22
przez Kaja z Sabą
Czyli dobrze zrobiłoby Sabce szkolenie obronne :?: Np. na nieufność :?:

Re: Strach a nieufność do obcych

PostNapisane: 2008-12-31, 23:06
przez AT
Kaju na tym etapie na jakim jest Sabcia to najlepszą pracę jaką można dla niej zrobić to, to co robił Marcin w Borównie (zresztą naprawdę fajny pozorant bardzo żałuję, że z Łodzi a nie z Bydgoszczy ;-) ) czyli oswajanie z obcym. Sabcia i Ty macie jeszcze długą drogę żeby wypróbować dalsze etapy ,,obrony" a być może nigdy tego nie będziecie robić - to nie jest recepta dla każdego psa (zresztą na nic nie ma recept uniwersalnych) i nie każdy pies musi mieć ochotę na zabawy z pozorantem.
Taka bardziej typowa praca z obrony (zabawa z pozorantem) dobra jest na przykład dla takiego psa jak mój, nie do końca pewnego siebie, który szuka u mnie potwierdzenia swoich reakcji - Mufka wyraźnie ,,urosła" w swoich własnych oczach po zajęciach z pozorantem choć zaliczyła ich przecież tylko kilka.
Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku Dziewczyny z Marcinem zafundują nam jeszcze jakiś fajny obozik, że się do Nas nie zniechęciłaś ;-) i że z Sabcią będziecie przyjeżdżać - to naprawdę fajna okazja do pracy nad psem pod okiem fachowców i z pomocą wielu ,,obcych" którzy mogą pomóc w oswajaniu psiaka.

Re: Strach a nieufność do obcych

PostNapisane: 2008-12-31, 23:50
przez Kaja z Sabą
Może pojadę...
Tylko, że wszyscy będą uważać mnie pewnie za pseudohodowce... :oops: :-(

Re: Strach a nieufność do obcych

PostNapisane: 2009-01-01, 10:45
przez Marsjanka
Kaju,
chyba nikt z tu obecnych nie uważa Cię za pseudohodowcę.
Ważne jest, że chcesz pracować ze swoim psem, że zdałaś sobie sprawę z paru spraw.
I wszystkiego dobrego w nowym roku :-D

Zresztą, może i ja trafię na obóz z moją rozpieszczoną do granic Kurką-Brawurką :mrgreen:

Re: Strach a nieufność do obcych

PostNapisane: 2009-04-04, 09:44
przez Kaja z Sabą
Sabka trochę "wyrosła" z tych stachów....;)
Dziś wychodząc ze sklepu zobaczyłam jakąś obcą kobietę miziającą zadowoloną Sabkę :mrgreen:
Nie jest tak źle, pracujemy dalej....