Strona 2 z 2

Re: Lara - nietrafiony prezent wigilijny...

PostNapisane: 2011-01-11, 20:08
przez Mika
Jeszcze chyba się nie zdarzyło, żeby im się nie udało. :-) Wspieram tę fundację od dawna, rozmawiałam swego czasu z jedną z kobitek, do których kontakt podawany jest przy historiach koni i właśnie ona mi powiedziała " Do tej pory zawsze udawało się nam wykupić konie". Zyczę im jednak, by nie musieli wykupywać koni z transportów....A co do głupoty i okrucieństwa ludzi....są one jak ocean: bezdenne i bezkresne. Mnie nic już nie zdziwi i historia córci, tatusia i mamusi wydaje mi się całkiem prawdopodobna. Całe szczęście, znam równie dużo opowieści pozytywnych, o uratowanych koniach, wspaniałych ludziach i szczęśliwych chwilach na zielonych łąkach.

Re: Lara - nietrafiony prezent wigilijny...

PostNapisane: 2011-01-12, 16:28
przez Blade
Tak się cieszę że Larze się udało :-) :-D :-D

Re: Lara - nietrafiony prezent wigilijny...

PostNapisane: 2011-02-17, 19:44
przez Alice
Dziś przyszedł do nas z allegro pocztą liścik - okazało się, że Lara w trakcie wykupienia była w ciąży i nosi w sobie źrebaczka, także uratowane zostały dwa życia, nie tylko jedno :-D Larunia znalazła też dobry dom adopcyjny gdzie będzie mogła wychować swoje dziecko :-)

Re: Lara - nietrafiony prezent wigilijny...

PostNapisane: 2011-02-17, 20:15
przez Barbel
Barbel napisał(a): Podejrzewam, ze to jakas podrzedna stajenka. wielu źrebi, zajeżdza wstepnie w wieku góra 2 lat (choc do proawidłowego rozwoju - przecietny kon potrzebuje co najmniej 3 lat, i sprzedaje pierwszym , lepszym naiwnym, którzy myślą, ze 2-3-latek jest ujezdzony ( nie mylić z zajezdzonym, czy takim, co przyjął siodło).

Normalnie nie lubię być prorokiem.. :evil: :evil: