Z racji swoich problemów zdrowotnych Duży postanowił w tym roku nie wypuszczać się na dalekie wyprawy żeglarskie. Zresztą nad Polską ciągle latają jakieś trąby powietrzne to i strach. Ale ostatnio nie wytrzymał i wyskoczyliśmy na małe pływanko.
Jak wsiadłem to musiałem wszystko posprawdzać czy czegoś nie przegapił.
Potem musiałem bacznie uważać czy dobrze steruje.
W porze obiadowej Pani okupowała kambuz. Pewnie i mnie się coś dostanie.
Jak zwykle mnie przypada najgorsze miejsce.
Roma napisał(a):Beruś- jak patrzę na Ciebie, szczęśliwego psa i na ludzi którzy się Tobą opiekują to nie żałuję ani jednej sekundy które ofiarowałam aby pomóc psiakom takim jak Ty.Patrząc na Was coś mnie chwyta za serce i chciałoby się powiedzieć, trwaj chwilo,trwaj.
Pozdrów wszystkich mieszkańców Jaszówki i napisz nam kiedy wybierasz się na jeziora
Romeczko jak dobrze że się odnalazłaś. Szukałem Ciebie na forum i nawet mój wszystkowiedzący nos nie był w stanie Ciebie wywąchać.
Ja już nawet Ci darowałem te przezwiska.
Ares Bero the First.