Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Jaka cudowna opowieść, wysłałam link do koleżanek- podziwiamy autora (czytaj Dużego) za wspaniały styl i serce dla zwierzaków. Taką książkę by się wspaniale czytało, prosimy o więcej...

Panie Pawle jaka jest zawartość tego baniaczka na winko? Ja w tym roku ,,produkuję'' z winogron I A Ty Bero pamiętaj, psy trzymają się z daleka od baniaczków

monarucza napisał(a):Panie Pawle jaka jest zawartość tego baniaczka na winko? Ja w tym roku ,,produkuję'' z winogron I A Ty Bero pamiętaj, psy trzymają się z daleka od baniaczków

Nie, nie, baniaczki są w zasadzie neutralne, ale owocki wyrzucone, zwłaszcza po nalewkach.....

Prosiłem Dużego by jakoś ozdobił u mnie pod schodami. Wziął to sobie do serca i muszę przyznać że się stara by zdążyć przed Świętami.



Z Gagą (kotką) bacznie kontrowaliśmy czy nie odwala fuchy.



Prawdę powiedziawszy układanie kafelków to nica trudnego. Już nawet Gaga opanowała tę sztukę.

monarucza napisał(a): jaka jest zawartość tego baniaczka na winko?

Jak napełniali gąsior, widziałem że to porzeczki z mojej działki. Kilka owocków wypadło więc chciałem spróbować. Kwaśne i niedobre.


Ares Bero the First.

W Jaszówce spadł pierwszy śnieg w tym roku. Nie jest go zbyt wiele ale zawsze lepsze to niż nic. Jak się utrzyma to Święta nie będą takie ponure.



Śnieg się przydaje bo jak pilnuję to widzę po śladach czy ktoś obcy się nie kręci. Jak na razie to tylko wszędzie tropy kocie.



Tegoroczny śnieg jest jakby trochę słodszy.



Zawsze twierdziłem że moje futro najlepiej się prezentuje na białym tle.



No i teraz najlepszy numer. Duży namówił mnie bym występował jako Święty Mikołaj, Gwiazdor, Dziadek Mróz (niepotrzebne skreślić). Nawet mi przyszykował strój i kazał mierzyć.



Czego ten Duży nie wymyśli. Niech mu tam, dla niego wszystko.



Przy okazji wszystkim znanym mi i nieznanym sympatykom składam serdeczne
Życzenia zdrowych i spokojnych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku


Ares Bero the First.

Berusiu tobie superpsu oraz Twoim Dużym Wszystkiego naj naj naj lepszego w Nowym Roku i tradycyjnie "Wesołych świąt mizianki i wesołe machy ogonkiem od Beya.

ewazoltowska napisał(a):Berusiu tobie superpsu oraz Twoim Dużym Wszystkiego naj naj naj lepszego w Nowym Roku i tradycyjnie "Wesołych świąt mizianki i wesołe machy ogonkiem od Beya.

Sabinka z rodzina tez sie do tych zyczen dolacza

No nareszcie spadło trochę śniegu. Można futro wymrozić i przewietrzyć bo już się bałem ze mi się mole zalęgną.



Kotka Gaga która się z Czarkiem i ze mną wychował przejęła wiele psich cech od nas. Chodzi z nami na spacery po lesie i urządza gonitwy.



Można się też bawić w chowanego lub podchody, ale moje futro na śniegu jest zbyt widoczne.



Jednak z nią słaba zabawa bo zaraz ucieka na drzewo. Duży jeszcze nie nauczył mnie wspinaczki po drzewach.



Najlepsze jest jedzenie kocie. To nic że jest to moje jedzenie które dostałem wczoraj do mojej miski pod schody. Przestało tam przez całą noc i nie powiem kilka kęsów z tego uszczknąłem ale najsmaczniejsze jest jak się trochę odstoi, Pani to odgrzeje i wyda kotom. Wtedy można im ukraść i jest wspaniałe.



Najlepsze Życzenia dla wszystkich w NowymRoku!!!

Ares Bero the First.

Ale w nocy dowaliło śniegu



Las liściasty smutno wygląda zimą



Gaga się guzdrze i trzeba na nią czekać



Na spacerze ostro się nabiegałem a tu jeszcze czeka mnie odśnieżanie




Ares Bero the First.

Berusiu jak będziesz odśnieżał to tak mocno machaj łapkami ,żeby do nas troszeczkę doleciało.Można by futerko wyprać w śniegu .Tutaj tylko błoto i zgnile liście ..szaro pochmurno .Gdzie ta zima ? Taaak odgrzewane wykradane żarełko jest najlepsze /co tam koty będą się opychać/.

U nas tez jest snieg i psiaki nie dosc ze piora futro, to dozywiaja sie na potege.
Ciekawa jestem czy Bero tez zajada snieg, czy tylko odsnieza

Wiesz co żebyś nie mieszkał tak daleko to spartki by ci pomogły w tym odśnieżaniu a tak to tylko przesyłają ciepłe fliudy a dziewczyny buziaki.

Ostatnio ostro przymroziło



lecz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Cała Jaszówka jest moja!
Ale od początku.
Jak nastały te mrozy to Duży uruchomił całe ogrzewanie to znaczy podłogówkę na dole, kaloryfery na górze plus kominek. Pani twierdziła że jest jej zimno i trzeba grzać. No pewnie jak się porozbierała to jej zimno. Jakby chodziła w futrze tak jak ja to by jej było ciepło. Duży szepnął mi że takiej to nigdy nie dogodzi więc milczałem jak on. W całym domu zrobiło się ciepło a na dole to nawet upalnie jak dla mnie. Szukałem sobie jakiegoś chłodniejszego miejsca ale wszędzie było gorąco, a przecież na dworze nie będę siedział. Wówczas Duży się zlitował, zabrał jeden z moich materacy na górę do ich sypialni, gdzie kaloryfery ustawione są tak by podczas snu nie było za gorąco, bo Duży tak jak ja nie lubi upałów podczas snu. Wieczorem zaprowadził mnie na sznurku na górę i okazało się że „ZŁE” się gdzieś wyniosło i można tam przebywać. Pewnie te przymrozki je wypędziły. Pozostały tylko jakieś małe straszące duszki ale z nimi da się wytrzymać.
Jak zobaczyłem że na górze nie straszy to następnego wieczora już sam tam poszedłem. Zawsze to raźniej mieć Dużego po bokiem.
I tak już jestem w posiadaniu caaałej Jaszówki. Trochę żałuję że te mrozy nadeszły tak późno bo na górze jest całkiem fajnie.
Mogę się położyć po stronie Pani,



Albo po stronie Dużego,



Tylko Gaga ciągle zajmuje mi miejsce



A Duży „wiśnia” do łóżka wchodzić nie pozwala.
Ale to do czasu.

saba&mlis napisał(a):U nas tez jest snieg i psiaki nie dosc ze piora futro, to dozywiaja sie na potege.
Ciekawa jestem czy Bero tez zajada snieg, czy tylko odsnieza

Oczywiście że pochłaniam śnieg.
Jak oczko wodne i wszystkie pojemniki z wodą na zewnątrz pozamarzały to oczywiste że trzeba sobie jakoś radzić. Duży mówi ze zajadam tak lubieżnie jakby to były lody z bita śmietaną.


Ares Bero the First.

Bero, chyba możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że znalazłeś swój raj na ziemi

Panie Pawle, Bero nie mógłby sobie nawet wymarzyć lepszego "Dużego"

Bero ,Ty szczęściarzu-jesteś w posiadaniu wspaniałego miejsca,nie wspominając o zajęciu na stałę miejsca w sercu u Twoich dużych
odpowiedni pies ,na odpowiednim miejscu

Słuchajcie ale numer.
Te moje gapy nawet nie potrafią rozpoznać płci.
Tego kociaka który się u nas wychował wszyscy traktowali jak kotkę a tu okazało się że jest to kocurek. Jak moja Pani to odkryła to nastąpiła konsternacja a potem zamieszanie jak powinien się nazywać. Pozostało na Gaguś.
Wczoraj była u nas Młoda Pani z rodziną. Ten jej synek zaczyna stawać na nogi i koniecznie chciał się za mną zaprzyjaźnić.



Do czasu gdy ograniczało się to do głaskania, jeszcze pół biedy.



Ale wylegiwanie się na mnie to już przesada. Tym bardziej że jest to kanapa moja i Dużego.



Żeby tylko nie przyszło im do głowy założenie mi siodła bym małego woził.



Mówię wam do dych małych trzeba mieć anielską cierpliwość.





Ares Bero the First.

oj trzeba mieć ogrom cierpliwości. Siodła to może Duży nie wymyśli ale szelki cobś ciągal sanki albo "powozik" to mogą ci "grozić". Bey dziekuje za śnieg -masz silne lapska jak odżnieżałeś to aż do nas doleciało.
Bero do znudzenia bedę powtarzać ,że jesteś świetnym psem i trafileś do wspaniałej ciepłej Rodziny,Mizianki !!!!

Śniegu dopadało, temperatura znośna, można się wybrać na dłuższy spacer.



Po dziewiczym śniegu fajnie się biega.





A lody po spacerze są wyśmienite.

ewazoltowska napisał(a): Bey dziekuje za śnieg -masz silne lapska jak odżnieżałeś to aż do nas doleciało.

Cieszę się że się udało. Robiłem co mogłem




Ares Bero the First.

W Jaszówce rozpoczęły się wiosenne roztopy. Widoczny znak że zima powoli odchodzi.



Ale najważniejsze!
Duży został całkowicie „wykolegowany” z kanapy.
Możemy teraz spokojnie uciąć sobie drzemkę.



Potrenować „sztuki walki”.



Albo zwyczajnie pomarzyć.



Ciężkie jest życie zwierzaków.


Ares Bero the First.