Dokładnie, właśnie w sobotę się z tata zastanawialiśmy co pierwsze noga czy sterylka .. ale tata postanowił, że to za wcześnie, mimo ze psina zachowuje sie wzorowo to nie chcemy jej stresować. Przecież u nas jest niecały miesiąc.
Oswoiła się z naszym samochodem, chwila nieuwagi i już siedzi w aucie. Rodzice chcą ją najpierw na krótki dystans zabierać gdzieś a potem dopiero ją wywieźć do weterynarza:) Więc jakoś w październiku pewnie się wybierzemy. Jeżeli chodzi o lecznice to podaje link :
http://www.molicki.pl/index1.html Z informacji ogólnych o psie to jest niańczony jak dziecko .. niestety ... ^_^ oczywiście pies taty, wystarczy że usłyszy jego głos to nie ma przebacz, wszystkim się chodzi pochwalić, pokazać.. Dziękuję za piłkę, niezastąpiona zabawka do targania, rzucania i przepychanek :)
Ostatnio mama miała też problem z wyjściem do pracy bo Saphira wcale jej nie chciała wypuścić ^_^ Dopiero jak się tata obudził i ją zawołał to pozwoliła łaskawie mamie z domu wyjść a i tak podbiegła do bramy i się na nią patrzyła dopóki nie zniknęła.
Jednak mamy nadzieje, że psinie naprawdę u nas dobrze a nie tylko udaje szczęśliwą ...
Pozdrawiam serdecznie :)