Benuś i Megi spały przy drzwiach wejściowych czekając na Boryska a Borysek już odjechał......
.To dla nas wszystkich było bardzo trudne rozstanie.
Chciałam też podziękować , najpierw wszystkim osobom z Pszczyny którzy zauważyli błąkającego się psa , zareagowali ,pomogli , nakarmili.........
.Dziękuję Pani Ewie ze sklepu "Mamutek" że wszystkie potrzebne dla Boryska akcesoria sprzedała nam po cenie hurtowej.Panu Łukaszowi Przybyle że za zabieg czyszcząco-upiększający (w przypadku Borysa było to duże wyzwanie) policzył tylko połowę normalnej ceny.
Dziękuję forumowiczom za pomoc(także finansową ze skarpety),za zainteresowanie i troskę
.
Przede wszystkim dziękuję
ElzieMilicz za wsparcie , cenne rady(bo ja dopiero raczkuję jeżeli chodzi o DT
) .Za to że prawie codziennie dzwoniła dowiadywać się o stan Boryska ( a sama ma przecież kila psów ,rodzinę , pracę....).Dziękuję Elzie że znalazła wspaniały dom dla Boryska
.
Marcie i jej rodzinie dziękuję że zaopiekowali się Boryskiem pomimo jego wieku
.
Boryskowi i jego nowej rodzinie życzę wiele wspólnych cudownych , radosnych chwil
.