Entlebucher- Whisky pomoc w szukaniu domku- już znalazła

[marcinek]

Właśnie . Spotkali się przypadkowo wczoraj i dzisiaj rano. Zosia mi dzisiaj powiedziała , że na czas wyjazdu rodziców zamieszkala razem z Whisky u babci. Tak sie sklada , że to akurat blisko nas . Dzisiaj pogłaskalem Whisky a Zosi tez udało sie poglaskać Buczera. Były bardzo przyjażnie do siebie nastawione.

[Kalisander]

Ok szczegółowa relacja:
1. Pilnuje się podczas spacerów i lata po dworze bez smyczy.
2. Jej właścicielem jest Zosia i to na jej widok (gdy wraca ze szkoły) Whisky zaczyna chodzić po ścianach
3. Prowadza każdego mieszkańca po mieszkaniu.
4. Kładzie się tak aby wszystkich mięć na oku. Uwielbia spać w łóżku córki, natomiast gdy mnie zobaczy, niczym wąż, ześlizguje się z łóżka.
5. Córka nadal wychodzi z pieskiem rano około 6:00 natomiast ja jestem odpowiedzialny za wieczorne spacery ok. 22:00 (wtedy biegamy około 5 km)
6. Kiedy mamy okazję jedziemy na działkę a tam bawimy się w łapanie Whisky - jest szybka a jak widzi, że nie ma jak uciec po prostu nas taranuje.
7. Zawsze gotowa do zabawy, czasami podczas zabawy potrafi zrobić krzywdę, drasnąć niechcący zębem.
8. Boi się sąsiadów i wszystkich w koło obszczekuje –troszkę się boimy, ze kogoś uszczypnie i będą problemy.

Teraz sprawy zdrowotne:
9. Tydzień temu byliśmy u weterynarza.
10. Leczymy uszy – jest już dużo lepiej
11. Została przez nas w niedzielę odrobaczona
12. W piątek idziemy ją zaszczepić przeciwko wściekliźnie.

To tyle na teraz
mam nadzieję że niedługo spotkamy sie z Marcinem to sobie pogadamy !!!

[Guard]

Co do sąsiadów, to musisz zadecydować, czy ma się z nimi zaprzyjaźnić, czy ma pozostać dystans. Wszystko ma swoje plusy i minusy......
Jak przyjaźń, to sasiedzi na kawkę i smaczki od sąsiadów dla Whisky (stopniowo).
Decyzja należy do Was.

[ania dąbrowa górnicz]

No czyli nie myliłam sie kto będzie panią Whisky, z tym obszczekiwaniem to normalne, u mnie też tak reagowała hałaśliwe tyle że nie zdażyło się by kogoś uszczpnęla chyba że w zabawie..... Raczej obszczekała z jeżem na karku =a jak chciał ktos ją pogłaskać to oceniała czy warto czy nie. Ale faktycznie musicie podjąć decyzje czy sąsiad to wróg czy przyjaciel a Whisky dostosuje się tak jak napisał Guard dobra rada
Wyściskajcie ode mnie Whisky i panią (zosię) i pozdrowienia dla reszty rodziny
Choc przyznam sie że brakuje mi tej wariatki małej mam nadzieję że ze stanem zdrowotnym bedzie ok
Pozdrawiam Anna B.

[Kalisander]

Stan zdrowia jest doskonały a my jestesmy w ciągłym kontakcie z weterynarzem :o)

Wczoraj Whisky nie chciała iść ze mną na dwór - może znudziło jej się wieczorne bieganie


musiałem ją przekupić przysmakami !!!

[Guard]

Stan zdrowia jest doskonały a my jestesmy w ciągłym kontakcie z weterynarzem :o)

Wczoraj Whisky nie chciała iść ze mną na dwór - może znudziło jej się wieczorne bieganie


musiałem ją przekupić przysmakami !!!

Mój mąż przy wczorajszej pogodzie też sam biegał po wsi. Panienki leżały na legowiskach i ani myślały podnieść pupcie. Nie wiem jak entle, ale duże szwajcary - przynajmniej moje nie lubią deszczu i najchętniej chodziłyby pomiędzy kroplami. Jak pada, to wychodzą metr od progu, szybkie siusiu i do domu.

[daria]

o i to są prawdziwe panny,moja Birma lubi wszystko deszcz,błoto,kałuże im większa tym lepsza ,błotno-deszczowe spa

[kerovynn]

Eśka nie lubi tylko upałów, natomiast deszczu nawet nie zauważa w cieplejsze dni uwielbia wręcz brodzić po kałużach, a teraz tylko przez nie przechodzi. Mąż mnie ostatnio zaopatrzył w porządne kalosze więc możemy się teraz z Esią taplać do woli i żaden deszcz nas w domu nie zatrzyma

[ania dąbrowa górnicz]

Hihi otóż Whisky jest wygodna bardzo i faktycznie nie przepadała za pluchą i deszczem.... Ale na smakołyki chyba kazdy poszedłby

Pozdrawiam was wszystkich i całuski w nochaek dla Whiskuni