Korek szukał domu i ZNALAZŁ

Szczęśliwe zakończenia - czyli udane adopcje

Moderatorzy: Aga-2, Milla

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Agama » 2009-08-09, 22:18

:mrgreen: jak dobrze
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Wydra » 2009-08-09, 23:13

Jak nowi właściciele wrócą z wczasów to pojadę do nich na kontrolę i wtedy przekażę im informacje o naszym portalu.Obiecali mi, że będą informacje o Korku na portalu.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez daria » 2009-08-09, 23:57

Cudowne wieści na koniec dnia :mrgreen: aż się poryczałam,chyba napewno się w sobie rozkochają :-D :-D :-D
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez starter1 » 2009-08-10, 09:15

Super wiadomość. Więcej takich poproszę. :-D
Avatar użytkownika
starter1
 
Posty: 1245
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-31, 13:46
Lokalizacja: Glincz
psy: Neska(*), Tija, Ala

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez AT » 2009-08-10, 10:17

I to jest super wiadomość :mrgreen: Roma mam nadzieję, że czasem Korka spotkamy na Jaśkowej Polanie ;-)
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez ElzaMilicz » 2009-08-10, 11:13

Wydaje mi się, że te szczęśliwe zakończenia powinny miec swój dział, do którego zostają przenoszone po adopcji i gdzie mogłyby zaglądać osoby postronne.
Ludziom takim jak pani Janina ( szukającym pomocy dla swoich psów ) byłoby łatwiej do nas dotrzeć i mogliby wyrobic sobie pogląd na sprawy pomocy szwajcarom.

Korek
dziś nie chciał leżeć na posłaniu, pilnował furtki. Tęskni chłopak.
Avatar użytkownika
ElzaMilicz
 
Posty: 1046
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-11, 08:59
psy: DONA [Meda], Szila

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Wydra » 2009-08-10, 13:07

Z Korkiem jednak jest problem 2 razy ugryzł dziewczynę i będzie potrzebna pomoc.Mam nadzieję,że Dorota {Dorcia} do mnie zadzwoni i uzgodnimy może jakieś szkolenie lub bechawiorystę.Trzymajcie kciuki za Korka będą nam potrzebne.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Busola » 2009-08-10, 14:12

:-? o cholerka
Daria, a to szkolenie Birmy?
kurcze, trzeba szybko działać
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez daria » 2009-08-10, 15:14

Roma gdzie Ci ludzie mieszkają?Jeśli u siebie na miejscu nie znajdą pomocy to będziemy działac.
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Wydra » 2009-08-10, 16:03

Właśnie nie znajdą nic na miejscu bo to jest w Nowem a dzwoniłam do Asi AT ona też w Bydgoszczy nikogo nie zna :-( jedyna nadzieja w Tobie.Wysłałam do Ciebie e-maila bo zgubiłam Twój nr telefonu a chcę pogadać.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Wydra » 2009-08-10, 16:07

Na razie dam mój kaganiec i będzie młody chodził w domu w kagańcu aż coś z tym problemem zrobimy.Ludzi nie mogę zostawić samych sobie bo nie dadzą rady :-( oni nie są jeszcze doświadczonymi psiarzami i trzeba im pomóc.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Busola » 2009-08-10, 18:13

spróbuję pogadać z Ciąćką - on co prawda szkoleniowiec ale porad również udziela w sprawach trudnych, spróbuję to zrobic zdalnie :roll:
no i ...nic nie moge obiecać :-?
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez AT » 2009-08-10, 21:44

Ala zdalnie nie zrobisz - trzeba widzieć psa i znać każdy szczegół, bo inaczej można zaszkodzić, sprawa jest zbyt poważna :-( .Mam nadzieje, ze uda się zorganizować jakoś dziewczyny z Canaca bo na miejscu na pewno nikogo nie znajdą. Roma jutro jedziemy z 3miasta do domu. Wpaść do Was?
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Zuzanda » 2009-08-10, 22:01

AT napisał(a):. Roma jutro jedziemy z 3miasta do domu. Wpaść do Was?

Jasne ja też juz bedę w porze obiadowej :mrgreen: :mrgreen:
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez AT » 2009-08-10, 22:07

O to my przyjedziemy choćby po to żeby Was zobaczyć ;-) . A tak poza tym to oczywiście mogę wpaść do Korka - muszę sama usłyszeć z pierwszej ręki jak wszystko wyglądało bo chodzi mi po głowie jeszcze jakiś plan (gdyby Canac nie wypalił)
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Wydra » 2009-08-10, 22:14

Ok dziewczyny to ja czekam na Was.Do zobaczenia
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Brożkin » 2009-08-11, 00:06

A ja tam się wcale nie cieszę :!: Patrzę na to trochę inaczej...

Kolejny pies stracił swój dom, swoich właścicieli, których kochał, którym ufał i za którymi poszedłby w ogień. Jak to pies. Zwyczajnie. Korek nie może zrozumieć, że ludzie, którzy byli dla niego całym światem dokonali kalkulacji i wybrali "lepsze rozwiązanie". Dla niego jedynym rozwiązaniem było doczekać końca przy tych, którzy go zabrali od matki i przynieśli do domu i których pokochał.
Pies kocha bez kalkulacji, że nie zdradza, że nie ma dla niego znaczenia czy pan jest alkoholikiem, biedakiem czy profesorem z grubym portfelem. Nie patrzy na to czy karmi go Royalem czy resztkami ze stołu. Pies po prostu kocha swojego pana i nigdy go nie zdradzi. A człowiek? Znajdzie byle powód, żeby oddać psa "w dobre ręce". (Nie twierdzę, że tak było w przypadku Korka)

Przepraszam Was wszystkich ale ta historia z nieuzasadnionym atakiem Korka na dziecko jest dla mnie średnio wiarygodna. Choć daleko mi do wydawania sądów. Nie znam sytuacji, nie wiem jak było. Chodzi o to, że Korek to tylko jeden z wielu oddanych psów. Jeden z wielu zdradzonych psów a jest ich tak wiele. Zbyt wiele. Inne trafiają do schronu, jeszcze inne umierają przywiązane do drzewa. Wiem. Wszystko wiem.

Osobiście wyprowadzałem Zorna, który jest teraz u Iwony z jego domu. Wiem, że ma tam dużo lepiej, że Iwona dba o niego genialnie, że jest kochany miłością prawdziwą. Ale wiem też jak zachowywał się kiedy musiałem zabrać go od jego pana. Czy gdyby zapytać Zorna co wybiera, luksus i spokojną przyszłość, opiekę weterynaryjną itp, czy pozostanie ze swoim panem wybrałby podróż do nowego domu?

Żal mi tych psiaków, bo wiem, że one nie wytłumaczą sobie tego tak jak my ludzie. Że będzie mu lepiej, że to, że tamto. Może trzeba bardziej się pochylić nad tym, żeby wpłynąć na zmianę decyzji pani Korka niż szukać mu nowego wspaniałego domu. Czasem jest tak, że to nie psy są agresywne tylko dzieci, a rodzice nie widzą winy swoich pociech. A najwspanialszy i najcierpliwszy pies straci czasem cierpliwość :!: Czasem jest tak, że psa po prostu coś boli. Brzuch, głowa, gardło, ma temperaturę (sam nie wiem co jeszcze) i nie ma jak powiedzieć, że nie ma ochoty na zabawę na przykład "w tarmoszenie". Powie to warknięciem. Ale to nie agresja :!: I nie powód, żeby wydawać psa.

Śledzę ten i inne wątki o adopcji i jeśli sprawa dotyczy psów w schroniskach jestem zdania, że trzeba jak najszybciej je zabrać do normalnych domów. Ale jeśli chodzi o oddanie psa z domu "rodzinnego" zawsze myślę o tym jaka to tragedia. Tragedia dla psa. Dla psa, który nie jest w stanie zrozumieć DLACZEGO.

P.S. Kiedyś będąc w Kościele usłyszałem od księdza podczas kazania, że człowieka od zwierząt różni to, że człowiek potrafi kochać a zwierze posługuje się instynktem. Do dziś mam ochotę iść do niego i powiedzieć mu jak bardzo się myli i że życzę każdemu człowiekowi takiego "instynktu" w miłości do bliźniego jaki mają psy...
Avatar użytkownika
Brożkin
 
Posty: 613
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-11, 23:06
Lokalizacja: Poznań
psy: Bona, Tobi

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez daria » 2009-08-11, 08:52

Brożkin zgadzam sie z Tobą w wielu kwestiach ale sytuacja Korka była trochę inna :-| Jego pani naprawdę go kocha i zależy jej aby nie trafił w niepowołane ręce,po prostu Korek nie był psem dla nich ,są to starsi ludzie i najzwyczajniej nie poradzili sobie z wychowaniem młokosa który jak to samiec zaczoł próbować swoich sił.Nie wiem jak wyglądała sytuacja z dzieckiem ale rozumiem obawy właścicieli i ich świadomość że Korek może zaatakować ponownie po prostu nie chcieli ryzykować,nie oceniajmy ich ,a teraz trzeba sie skupić aby pomóc Korkowi i jego nowym właścicielom bo jeśli oni zdecydują się go oddać to wtedy będzie to berneńska tragedia a właściwie to wszystko zależy od ich chęci pomocy i pracy z Korkiem. PS. A do tego księdza idz i wygarnij mu również odemnie ;-)
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez AT » 2009-08-11, 10:41

Cóż Adam akurat w tym wypadku się mylisz. Przypadek Korka jest kolejnym dowodem na to, że berneńczyk NIE JEST PSEM DLA KAŻDEGO (wbrew obiegowym opiniom). Korek w nowym domu zdążył już mieć kolejny incydent z pogryzieniem człowieka. Wszystko wskazuje na to, że powodem tego zachowania było nieumiejętne postępowanie z psem byłych właścicieli. Nie każdy umie poradzić sobie z psem o większym temperamencie a gdy dochodzi do tego wielość czworonoga to taki człowiek ma prawo się bać, gdy człowiek boi się własnego psa to już nic dobrego z nim nie zrobi - wtedy zdecydowanie lepiej dla wszystkich jest gdy pies znajdzie nowy dom.
Teraz potrzebne są kciuki za to, żeby nowi właściciele mieli trochę cierpliwości i siły, żeby Korek zrozumiał, że jego ludzi wcale nie trzeba bronić przed całym światem...
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: wakacje zacząć czas

Postprzez Brożkin » 2009-08-11, 16:47

Na pewno jest tak jak napisałaś Asiu i ja nie przeczę, że Korkowi będzie lepiej, że dla dobra jego państwa i nienarodzonego wnuka też jest lepiej. Podawałem przykład Zorna, któremu teraz jest o niebo, albo i o dwa nieba lepiej.
Zwracałem tylko uwagę, że my ludzie to wiemy, potrafimy sobie wytłumaczyć, a te biedne psiaki nie! W końcu to nie Korka wina, że trafił do niewłaściwych ludzi. Niewłaściwych w tym sensie, że nie zapanowali nad nim i jego wychowaniem. Nie jego wina, że ktoś popełnił błąd kupując go itd. Ale to on przeżywa teraz rozstanie z tymi, których pokochał. Tylko tyle chciałem przekazać w poprzedniej wiadomości...

Oczywiście trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się ułożyło i żeby nowi właściciele "dali radę". Nie byłoby przecież większej tragedii jak ponowne porzucenie dla Korka, prawda?

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Brożkin
 
Posty: 613
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-11, 23:06
Lokalizacja: Poznań
psy: Bona, Tobi

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Już w nowych domach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości