przez monika1 » 2008-11-19, 20:34
Opisywałam już pieska. Zacytuję opis ponownie. Nie chce nikogo obrazić, ale na tym forum wszyscy chcą pieska rasowego itd. najlepiej już zakupić na święta, pewnie dla dziecka. Niestety później okazuje się, że pies nie spełnia naszych oczekiwać i jest pozostawiamy w lesie lub w schronisku. Zauważyłam, że niestety rasa ta jest coraz popularniejsza.... niestety dla psiaków. Moja siostra (Dominika) stara się pomóc w adopcji psiaków schroniskowych, co prawda bardziej nastawia się na owczarkowate, bo tą rasę lepiej zna oraz potrafi ocenić psychikę oraz predyspozycje danego psa. Appenzellery mają bardzo małe szanse na adopcję, ponieważ są to psy zamknięte w sobie, nie podbiegają do ludzi, nie przejawiają zainteresowania ludźmi odwiedzającymi schronisko. Dlatego uważam, że Szekla powinna trafić do kogoś, kto zna tą rasę... lub do znajomych takiej osoby. Serce mi się kraje... Robimy wszytsko, aby Szekla znalazła dom, niestety nie znamy osób, które byłyby zainteresowane tą rasą. Może ktoś z waszych znajomych chciałby przygarnąć Szeklę...
Cytuję wcześniejszy wpis:
"Witam,
chcialabym przyblizyc sylwetke psiaka o imieniu Szekla, ktory aktualnie przebywa w gdanskim schronisku, a o ktorym pisala juz na forum Agnieszka. Planowalam adopcje tego psiaka jednakze ze wzgledu na tryb zycia jaki prowadze oraz psychike tego konkretnego psiaka nie zdecydowalam sie na ten krok. W schronisku bylam 2 razy i oto moje spostrzezenia. Szekla jest psiakiem bardzo zamknietym w sobie. Jest bardzo, ale to bardzo nieufna, ale z czasem daje sie poglaskac. Sama nawet sie tego domaga (tak bylo po 2 spacerze). Na poczatku bedzie wymagala, aby opiekun spedzal z nia duzo czasu, mial duzo cierpliwosci i nie bedzie oczekiwal, ze psiak od razu wskoczy mu na kolana (z rozmowy i korespondencji z Agnieszka wynika, ze jest to cecha tej rasy). To czas konieczny na przystosowanie, a takze na wzbudzenie u psiaka poczucia bezpieczenstwa. Fizycznie sunia jest zaniedbana, z widoczna awitaminoza. Po sterylizacji oraz braku odpowiedniego zywienia i dawki ruchu ma lekka nadwage, matowa siersc, ale ze strona fizyczna mozna szybko sobie poradzic (wlasciwa dieta, ruch). Problemem jest psychika Szekli. W mojej ocenie wymaga ona opiekuna z doswiadczeniem w pracy nad psia psychika. Aktualnie psiak jest tak zobojetnialy na swiat zewnetrzny, ze nie reagowala na spacerach na podstawowe polecenia. Toleruje inne psy, nie jest w stosunku do nich agresywna, ale ma cechy psa dominujacego w stadzie. Jedzenie to dobra zacheta, zeby zjednac ja do siebie
Przedluzajacy sie pobyt w schronisku doprowadzic moze do tego, ze psiak zupenie zobojetnieje na otaczajacy go swiat, w zwiazku z czym zmaleja szanse na jej adopcje.
Apeluje do wszystkich milosnikow tej rasy, aby zaintersowali sie jej losem. Wszelkich porad i wskazowek w prowadzeniu psiaka przyszlym opiekunom udzieli Agnieszka.
Osobom zainteresowanym przesle zdjecia na mail'a, gdyz na serwerze z powodu braku miejsca jest to niemozliwe."