Pani Iwono,
po pierwsze prosiłabym o przestrzeganie tematów wątków, bo kompletnie nie widzę związku między kalendarzem wystaw na 2007 rok, a Pani postem.
Bardzo się cieszę, że Szelma czuje się u Państwa dobrze i że się zadomowiła.
Jeżeli chodzi o Natalię to:
1. Nikt nie wieszał na niej psów
2. Jej decyzja byłaby jej prywatną sprawą i nikomu nie byłoby nic do tego gdyby nie zdecydowała się napisac o swojej decyzji i szeroko jej umotywowac na publicznym Forum dyskusyjnym
...a osobom mającym inny poglad współczujemy - uważacie się za miłośników berneńczyków i tak w was mało zaufania do ludzi?!
Pani Iwono to jest Forum miłośników Berneńczyków, nie miłośników Ludzi...
No i nijak nie potrafię dociec, dlaczego współczuje Pani poglądów osobom, które nie popierają oddawania trzyletniego psa do nowego domu?
Wiesz co Natalia...ja rozumiem, że się czujesz rozżalona, że masz wyrzuty sumienia, że nie spodobała Ci się moja (chyba głównie) reakcja...ale opanuj się trochę. Co Ty musiałaś naopowiadac nowej właścicielce Szelmy, że ma taki obraz sytuacji?
Jeżeli o mnie i moją reakcję chodzi. To nie jest tak, że w każdej jednej sytuacji uważam
oddanie psa za niewłaściwa decyzję. Szkoda mi psa, bo to dla niego stres i oczywiście przykra sytuacja ale zgadzam się z tym, że czasem może mu to wyjśc na dobre. To, że cieszę się, że Szelma ma nowy dom i że być może ułoży jej się lepiej, niz w poprzednim, nie jest jednak równoznaczne z tym, że uważam, że Natalia dobrze zrobiła, że zrobiła wszystko co mogła, żeby tego uniknąć.
Rozumiem oddania psa ze względów zdrowotnych, uniemożliwiających nad nim opiekę, rozumiem, że może kogoś spotkać skrajna bieda...ale małe dziecko, brak czasu, wyjazd zagraniczny, lękliwośc psa...to nie są dla mnie powody, to są wymówki.
Natalia nie da się chyba tak, jakbyś chciała...lepszy dom dla Szelmy i pełne zrozumienie i wsparcie ze strony Forumowiczów. Pisałaś mi, że tylko ja byłam taka wredna i tylko ja Ciebie źle oceniłam...czytałaś wątek Etapa? To myślę, że chyba zdajesz sobie sprawę, że większośc reakcji możesz także odnieśc do siebie, a taryfa ulgowa została Ci przyznana jedynie ze względu na dawne, wspólne czasy...ja po prostu jestem czasami okrtunie szczera. Rozumiem Twoje rozgoryczenie z powdu mojej reakcji, rozumiem Twoją złość...aczkolwiek na Twoim miejscu wolałabym sobie zdać sprawę z własnego błędu, niż zadręczac się, wściekać i napuszczać nową właścicielkę Szelmy na Forumowiczów...
Linia obrony trochę jak u partii rządzącej...jeszcze trochę i każdy kto zechce oddać psa powinien zostać okrzyknięty bohaterem i otrzymać order
Jeśli Pani Iwono chce Pani drążyć temat, albo napisać o Szelmie to proszę założyć nowy, tematyczny wątek. Dziękuję.