Gratuluję nowego członka rodziny
Też myślę,że przede wszystkim Wasze psiaki potrzebują czasu,żeby przyzwyczaić się do siebie i odnależć w nowej sytuacji
Jak zamieszkała u nas Nera,też na początku miałam meksyk w domu
Non stop jedna na drugiej wisiała
szarpały się,ganiały,podgryzały wydając przy tym takie odgłosy,jakby planowały się pozagryzać
Raz TŻ wystraszył się,że gryzą sie na poważnie i ruszył rozdzielać twarzystwo.Okazało się,że sytuację ocenił żle,bo dopiero jego interwencja wywołała agresję i zębiska Nerci wbiły się w jego rękę
,a Borcia tak się wkurzyła,że już naprawdę trzeba było ją ewakuować z placu boju
Od tamtej pory raczej nie wtrącamy się w ich "brutalne" zabawy i ,jak do tej pory,krzywdy jedna drugiej nie zrobiła
Zobaczycie,że Zorn szybko się zadomowi,pozna zwyczaje domu i wszystko będzie dobrze.Ursa go przeszkoli,tak,jak u mnie Bora Nerę
a też kilka pierwszych dni jedna mieszkała na dole,a druga na górze,bo bałam się,że na zawał popadają od szaleństwa
Teraz czasem nawet odpoczywają w swoim towarzystwie i śpią na jednym łóżku
Tak,że życzę cierpliwości i wyrozumiałości dla psiaków
Bernusie są mądre
a Zorn już Was kocha