Wróciliśmy,nigdzie małego ni widu ni słychu Jestem przerażona i martwię się, że może jaki kłusownik pojawił się w naszych lasach i może jakieś pułapki pozakładał.Poker pobiegł z Neską, Janek zagwizdał Neska wróciła a mały nie,więc zaczęliśmy szukać i nic Zaraz z rana ruszamy dalej.
Dziękujemy za kciuki przydały się.Ta mała gnida wróciła do domu około 5 nad ranem.Pozostawiliśmy wszystkie światła pozapalane, otwartą furtkę no i po raz pierwszy uszczęśliwił mnie swoim szczekaniem wyskoczyłam z łóżka jak 16-stka