Strona 7 z 9

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-06, 20:32
przez kerovynn
Ja mam podobnie jak Daria - nie mogę tu zaglądać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Co ja bym dała za dwupaka chociaż.... a tu szczęściarze mają TRZY :!: taaaaakie cudne miśki ;-) :-D :-D :-D

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-06, 20:49
przez Sybil Ramkin
Jeejku, jak pięknie Borysek tuli się do pańci! Czułe ma chłopak serducho :)

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-06, 20:52
przez Sybil Ramkin
kerovynn napisał(a):Ja mam podobnie jak Daria - nie mogę tu zaglądać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Co ja bym dała za dwupaka chociaż.... a tu szczęściarze mają TRZY :!: taaaaakie cudne miśki ;-) :-D :-D :-D

Widać "apetyt rośnie w miarę jedzenia" :) ja marzę o jednym, ci co mają jednego o dwu -itd, itd, czy jest jakas ilość graniczna ? :mrgreen:

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-06, 20:55
przez daria
Nie ma,chyba :mrgreen: :mrgreen: im większe stadko tym serce bardziej rośnie

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-06, 21:05
przez Bunia
To zależy od pojemności kuchni :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: .U nas powoli robi się już tłok , za to w sypialni może być cały miot :mrgreen: :lol: .Domownicy już się przyzwyczaili do wylegujących się po całym domu bernów, do jedzenia z bernami :-P :mrgreen: , spania,spacerów,włosów,wyjazdów(nawet nasza córka wie że jak ją odwiedzamy to z bernami :lol: )..... , do ich wszechobecności w naszym życiu.Każdy tymczas mógłby zostać na stałe :mrgreen: :lol: .

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-06, 22:20
przez Wydra
Basiu!oglądając Wasze fotki,żałuję, że moja kuchnia ma tylko 2,70 szerokości ;-) :mrgreen: gdyby była szersza ,to kto wie?Jednak ja już teraz muszę skakać przez psy,a przy mojej posturze,to wcale nie jest takie proste :mrgreen:
Lukaski! kocham Was za to co robicie i za to, że mogę to oglądać :lol: :lol:

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-06, 22:46
przez Sybil Ramkin
W mojej kuchni, biorąc po uwagę metreaż, tylko ratlerek... ale jak sobie przypomnę zdjęcia waszych bernów, jak się mieszczą na fotelach i jakie przybierają przy tym pozy do spania, to sie nie bede upierac, ze mi sie pies w kuchni nie zmiesci, żebym nie musiala tego potem odsczekiwać ;)))

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-12, 22:13
przez Bunia
Borys był na wizycie kontrolnej.Ma zapalenie spojówek , dostał kropelki do oczu . Przytył-waży już 47 kg :mrgreen: .

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-13, 11:00
przez kerovynn
No to niezły smok :-D :-D
Aczkolwiek do Esi jeszcze mu trochę brakuje :lol: :lol: :lol:

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-17, 22:55
przez Bunia
Niestety nadszedł czas rozstania . Borysek jest u nas już ostatnią dobę :-( .

Muszę się nadejść bo jutro czeka mnie długa droga do domu.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Ostatnia noc.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Nasz ostatni poranny spacer.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

W kołnierzu jest mój Benuś.

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-17, 23:03
przez daria
A czemuż to Benuś ma takie gustowny klosz :?: :-)
Benuś odetchnie a Megusi będzie chyba żal :-D

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-17, 23:23
przez Hekate
Pamiętam jak to się Altuś z kloszem męczył, Benku wracaj raz dwa do formy.
Z regóły odejścią są smutne, ale to kiedy psiak trafia do wyczekanego domu są można by rzec radosne.
Borysku szerokiej drogi.

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-17, 23:27
przez Bunia
Dzisiaj po Boryska przyjechała bardzo miła i ciepła rodzina :-D .Mama-Marta , tata-Zibi i maleńka Lila :-P .

Pierwsze spotkanie:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Poznajemy się :
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Wspólny spacer :
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Pora jechać do domu-Ben z żalu też chciał jechać :-(
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No i odjechał nasz kochany Borysek :cry: .

Z Martą i jej rodziną spędziliśmy bardzo miłą sobotę.To bardzo fajna , sympatyczna rodzina a Borysek od razu do nich przylgnął.Będą teraz mieli dwójkę dzieci wymagających pieszczot i uwagi :-D .
Marta jest już obecna od jakiegoś czasu na naszym forum i sama opowie nam o swojej rodzinie.Czekamy też na fotorelację z pobytu Boryska w nowym domu.

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-17, 23:57
przez daria
A niech to aż się poryczałam,pięknie razem wyglądają,Borysku bądź zdrów :-)

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-18, 00:50
przez iwona_k1
Cudnie! :-) Bądźcie szczęśliwi! :-D

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-18, 07:41
przez kerovynn
jeju ale się wzruszyłam :-D . Cudnie się zakończyło :-D . Teraz trochę łez tęsknoty a za chwilę następny bidulek zapuka łapka do drzwi Waszego gościnnego domu :-D

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-18, 07:50
przez Tess
Wzruszyłam się. To zawsze tak jest. Z jednej strony radość, że nasz podopieczny trafia do nowego domu, z dugiej - żal, bo trzeba się rozstać i zawsze w głebi duszy pozostaje niepokój - jak on sobie tam poradzi, czy pokocha, czy pokochają jego. Tu pańciostwo wyglada na świetną rodzinkę. :-)

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie

PostNapisane: 2010-04-18, 09:30
przez Bunia
Benuś i Megi spały przy drzwiach wejściowych czekając na Boryska a Borysek już odjechał...... :cry: .To dla nas wszystkich było bardzo trudne rozstanie.

Chciałam też podziękować , najpierw wszystkim osobom z Pszczyny którzy zauważyli błąkającego się psa , zareagowali ,pomogli , nakarmili......... :-D .Dziękuję Pani Ewie ze sklepu "Mamutek" że wszystkie potrzebne dla Boryska akcesoria sprzedała nam po cenie hurtowej.Panu Łukaszowi Przybyle że za zabieg czyszcząco-upiększający (w przypadku Borysa było to duże wyzwanie) policzył tylko połowę normalnej ceny.
Dziękuję forumowiczom za pomoc(także finansową ze skarpety),za zainteresowanie i troskę :-D .
Przede wszystkim dziękuję ElzieMilicz za wsparcie , cenne rady(bo ja dopiero raczkuję jeżeli chodzi o DT ;-) ) .Za to że prawie codziennie dzwoniła dowiadywać się o stan Boryska ( a sama ma przecież kila psów ,rodzinę , pracę....).Dziękuję Elzie że znalazła wspaniały dom dla Boryska :-D :-P .
Marcie i jej rodzinie dziękuję że zaopiekowali się Boryskiem pomimo jego wieku :-D .
Boryskowi i jego nowej rodzinie życzę wiele wspólnych cudownych , radosnych chwil :-D :-P .

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie - Borys ma już dom :)

PostNapisane: 2010-04-18, 20:55
przez Julian
Najlepsze szczęśliwe(trzymam kciuki)zakończenie dla Borysa,przepięknego i fajnego bernusia!

Re: Błąkający się Bernuś w Pszczynie - Borys ma już dom :)

PostNapisane: 2010-04-19, 08:17
przez aga.galin
Och, jak to miło, że Angua (a w zasadzie Sybil) w końcu doczekała się swojego berna :mrgreen: