Szam napisał(a):A tak z ciekawości zapytam, czy bog dal Ci gwarancje na dzieco? I co maja zrobic Ci z chorymi dziecmi?
Dwa niestety pewnych rzeczy nie da sie przewidziec :( I nic na to nie poradzimy. Wiekszosc stara sie jak moze, ale na czesc chorob psy zapadaja w podeszlym wieku, kiedy juz daly potomstwo...co robic, rozmnazac 8-10 letnie psy?
Co do dysplazji wystepuje kwestia genetyczna i kwestia nabyta. Po rodzicach i liniach bez dysplazji moze byc pies chory a wlasciciel potrafi mu dodatkowo niezle dolozyc forsujac go, zywiac byle czym itd.
Z ciekawosci, jak czesto robiles psu badania krwi? Mocznica nie pojawia sie z dnia na dzien, widac problemy z nerkami wczesniej.
Trzymam kciuki za Twojego psa, moze to blad w diagnozie.
Masz całkowitą rację, że pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. Zgadzam się z Tobą całkowicie, na zdrowie nie ma gwarncji.
Mój pies nie miał dysplazji. Robiliśmy prześwietlenia, stosowalismy pełne zabezpiecznia i postępowalismy z psem wg wszelkich zaleceń hodowcy i lekarza, to jeśli chodzi o dysplazję.
Niestety badań krwi nie miał robionych. Może raz , zaraz na poczatku. Teraz będę mądrzejsza. Szkoda, że tak późno.
Niestety gdybym tylko wiedziała, gdyby hodowca zasugerował kontrolne badania krwi, chociaż trudno winić hodowce, bardziej powinnam winic lekarza, który powinien polecić badania krwi. Mogę winić również siebie...że nie pomyślałam, że trzeba robic badania krwi.
Ale nie miałam wcześniej doświadczenia w tej dziedzinie.
Mocznica. Pierwszy raz usłyszałam to słowo parę dni temu..a teraz mój pies pójdzie do uspienia.
ALe nadal uwielbiam berneńczyki. Będę szukac następnego. Tylko musze wybrac hodowlę.
A to będzie pewnie trudne.
Dzięki za trzymanie kciuk :))