Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Nasz Doker otrzymał swoje imię na cześć Madgowego Tokera. Ma bardzo eleganckie, symertryczne rękawiczki, sięgające nadgarstków. Ma też sporą, symetryczną plamę na karku, która najprawdopobniej w większości zniknie z czasem.

Obrazek został zmniejszony.
Doker ma standardowe, symetryczne i bardzo sympatyczne umaszczenie pyszczka.
Jest największym i najcięższym szczenięciem w miocie. Jest swoistym bohaterem, bo przyszedł na świat pierwszy i tym samym utorował drogę rodzeństwu.
Rośnie w kapitalnym tempie i w dalszym ciągu utrzymuje resztę miotu w pewnym dystansie.
Tak się prezentował w wieku 10 dni:

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Doker ma mocną budowę ciała i głowę o pięknym wyrazie. Jeśli odziedziczy charakter po rodzicach, (co jest bardzo prawdopodobne , to wyrośnie na wspaniałego towarzysza swojej rodziny.
Ojciec Dokera, Doremis Zatopeck jest psem pływającym i posiada wszelkie predyspozycje psychiczne psa terapeuty.

Czemu ta plamka na karku ma zniknąć.? Czy jest na to jakaś reguła? Ja tylko tak na przyszłość pytam.

Te na karku zazwyczaj znikają, tak jak trochę zarasta strzałka

U Re nie zniknęła. Rosła razem z suka :)

Bo najczęściej nie znika, tylko u szczeniaka bardziej widać przy krótkiej sierści, a u dorosłego psa przy długiej sierści staje się mniej widoczna, bo "znika" pod czarnym włosem

A Doker fajny słodziak

A u nas było inaczej u Amona była 6 cm i została jakiś 1 cm .Cymuś miał malutką zniknęła całkowicie .

U Barbela była pręga od potylicy do karku. Zostały 3 włosy. Jak znajde fotki to wstawie.

Moje pytanie tak na prawdę było spowodowane głównie złośliwością natury.
U naszych znajomych bernoli (ze znanych dawniej, ale juz nie działających hodowli) piuska z tyłu głowy miała zniknąć, bo tak obiecywano przy sprzedaży szczeniaczka, a zamiast tego u jednego z nich bardzo zredukowała się tylko strzałka.

Ostrożnie podchodzę do rokowania w sprawie tej plamki u Dokera. Nie mam aż takiego doświadczenia z tymi przedłużonymi strzałkami. W poprzednich miotach, jeśli były jakieś znaczenia na karku, to wszystko zniknęło, ale też żadna nie była tak duża jak u Dokera. Tak więc piszę "najprawdopodobniej" i "w większości". Hodowcy mówią, że jak jest plamka przesiana z czarnym, to z czasem schodzi, a jak jest wyraźnie biała, to nie schodzi. U Dokera plamka jest w dużej części przesiana, a tylko pośrodku, na niewielkiej powierzchni biała. Dlatego wydaje mi się, że będzie miała tendencje do znikania. Tak zresztą zapowiadała właścicielka reproduktora. Dzieci Emila mają tendencję do takich "piusek", ale wszystko znika. W tym miocie mamy kilka szczeniaków z przedłużonymi na kark strzałkami, ale już widzę, że się jakby przerzedzają i stają się mniej wyraźne. Standard dopuszcza plamę na karku o średnicy max. 6 cm i żaden ze szczeniaków tego standardu nie przekroczy, bo to już widać.

jz napisał(a):
Obrazek został zmniejszony.

Cudowny Będzie z niego niezły łamacz serc

Pan Podkolanówek jest słodki chlopak poprosu zbytnio zakasal rekawki zeby utorowac droge rodzenstwu

pozdr

kreska napisał(a):Pan Podkolanówek jest słodki chlopak poprosu zbytnio zakasal rekawki zeby utorowac droge rodzenstwu

pozdr

Chacha, no tak! Nie pomyślałam o tym Tak się musiało widocznie stać, bo reszta rodzeństwa ma wszystkie rękawki na swoimi miejscu

Double Doker w wieku 3 tygodni

Obrazek został zmniejszony.
Dobrze wspomnieć, że dzięki testom przeprowadzonym na rodzicach, oraz odpowiedniemu ich doborowi, zarówno Doker, jak i reszta jego rodzeństwa nie niosą genetycznego ryzyka zachorowania na demielinizację rdzenia kręgowego, DM.

gratulacje!

Ten facet jest niesamowicie piękny, jedyny w swoim rodzaju i przytulaśny.
Widać, te skarpetowe tak mają