Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Toker - zabawny psi chłopczyk do sprzedania do kochającej rodziny, nie do hodowli.
Jest piękny,przyjacielski, wesoły, ufny i odważny. Łatwo i chętnie się uczy. Może trenować posłuszeństwo i inne psie sporty: dog trekking, tropienie, obedience, ratownictwo , chodzenie z wózkiem itp. Toker będzie świetnym
kompanem i najlepszym przyjacielem dla każdego kto go pokocha.
Szczeniaki przwają z naszą rodziną: z dziećmi i innymi psami. W naszej hodowli bardzo dbamy o staranne wychowanie i dobrą psychikę szczeniąt ; bawimy się z nimi, pieścimy i socjalizujemy stopniowo wzbogacając środowisko w którym żyją.

Starannie dobrani rodzice są championami -matka Polski, ojciec : międzynarodowym. Są to psy o doskonałej psychice ; ojciec przechodzi z powodzeniem testy dla psów pracujących w wojsku, matka i babka pracują w terapii dzieci i trenują ratownictwo. Psy te są badane i długość życia ich przodków jest bardzo dobra.
pere/ojciec/father: Nordisk v-12, Rid N, Nordic withered Berningtons Widunder - THEO (f: Berner Ranchen's Baron Otto x m: Berningtons Yuba Yubalong) HDA, ED0/1, DM clear , MH (Mental tests on dog)-super good.
Mother : CH.Pl JOY-Luthien Meres of Twilight (f: Unquestionable Della Tore D'Ovarda X m: DOLCE VITA Berneńskie Rancho) HDA,ED0/0, OCD-/-
.
Więcej wiadomości o Tokerze i jego rodzicach proszę szukać na Facebook; https://www.facebook.com/JoyCzyliLuthienMeresOfTwilight
tel: 601141327


Obrazek został zmniejszony.


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Toker znakomicie się rozwija i staje się coraz piękniejszy, zobaczcie sami :


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

i jest nieziemskim słodziakiem. Sprawdzałam wczoraj

Jak dla mnie to chłopak prześliczny i jaki schludny, te cudowne bielusieńkie skarpety (drugą trochę podciągnąć) . Najlepsze życzenia z Częstochowy

Pięknota

Jejciu jaki piękny i słodki. Oby znalazł cudowny domek.

Dziękujemy razem z Tokerkiem za miłe słowa. Ja jestem z niego szalenie dumna.
Zapisałam chłopaka na wystawę w Kielcach - można go będzie zobaczyć na żywo !

Madzia on jest cudny, cudny.

Jest wyjątkowy i Madziu ten domek też taki musi być dla Księciunia ...
Oglądam filmiki ,zdjęcia wspaniale się Chłopak rozwija...Mądrala

Szkoda ,że do Kielc mamy tak daleko. Podziwialibyśmy słodziaka na żywo.

Toker musi szybko znaleźć dom, bo jeszcze trochę i nie oddam go za żadne skarby.
On jest fantastycznym psem - wszędzie wścibia nos , ma świetne mniemanie o sobie i bardzo szybko się uczy.
Ładnie przychodzi na wołanie, zostaje spokojnie w domu, kennel - klatce i aucie.
Chodzi swobodnie na smyczy.
Nie straszny mu odkurzacz ani taczki bardzo chętnie daje się suszyć suszarką i czesać.
Dziś sam wchodził do jeziora i nawet mały kawałek płynął .
Ładnie komunikuje się z psami
I kocha ludzi.




Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

widzę, że odkrył czar "automatów do batonów" Walle od kiedy odkrył, że zamiast wygrzebanych z pod śniegu można miec ciepłe, na widok koni dostaje małpiego rozumu. Swoją drogą było by ciekawie szkolić psa na takie "smaczki"

Madziu A może on tak właśnie chce z Wami zostać

Cudowny chłopak. Na pewno znajdzie wspaniały dom

Karolina kocham swoje psy, ale chyba nie aż tak, żeby dla nich to wziąć do ręki. blee

Natalia, nic nie powiem ...

Dobrze, ze mam bardzo racjonalnie myślacą mamę ...

Bo juz bym po niego jechała

Nie rozumiem dlaczego on jeszcze nie znalazł domu - jest praktycznie idealnym bernem!!!

Dawno go nie widziałam. Piękny jest i jaki już duży urósł

maat napisał(a): nic nie powiem ...

Grażyna, ja nic nie chce mówić, ale coś tutaj pasuje....

oh Kasiu

Same banały mi się cisną na usta... Ale Kasia, dobry duszek, była katalizatorem naszej decyzji o dopsieniu po odejściu Boryska, więc tak nieśmiało się dołączam do jej posta. Byliśmy u niej w odwiedzinach a moja litania "na nie" była baaardzo długa i łzawa tak, że tylko jej stado mnie rozumiało podstawiając kolejny łepek do miziania. Kilka tygodni później zawracałam głowę Tasmańskiej głupimi pytaniami - na przykład "a czy on merda? Bo przy nas nie merdał..." - a w końcu zabraliśmy puchate do domu i świat znów miał kolory a reszta się sama ułożyła. Chociaż ja wcale nie przestałam tęsknić za Boryskiem... ale w tym Morrisie jest coś takiego... A jak podpatruję na forum Tokera, to zazdroszczę tym, co z nim zamieszkają.

maat napisał(a):On jest fantastycznym psem - wszędzie wścibia nos , ma świetne mniemanie o sobie i bardzo szybko się uczy. Ładnie przychodzi na wołanie, zostaje spokojnie w domu, kennel - klatce i aucie. Chodzi swobodnie na smyczy. Nie straszny mu odkurzacz ani taczki bardzo chętnie daje się suszyć suszarką i czesać. Dziś sam wchodził do jeziora i nawet mały kawałek płynął .Ładnie komunikuje się z psami I kocha ludzi.

A te z białą skarpetką są wyjątkowe... To tyle
P.S. Chciałam tylko dodać, że Morris merda, to główne jego zajęcie, prócz jedzenia...