a ja teraz mogę sie pzryznać ze jestem matką chrzestną parki .Nie ma to jak Spartkowóz znowu dwójeczka sie w nim urodziła.Jak jechaliśmy do kliniki weterynaryjnej chłopczyk a jak wracaliśmy sunieczka .Jak by co to moja porodówka na kółkach sprawdza sie znakomicie. . Elu życzę cudownych domków i kochających włascicieli .
No nie rób mi tego proszę na prawdę za daleko do Was - jak na tę porę roku Wykończyła mnie dzisiejsza jazda do weta i z powrotem, zajęło mi to 3,5 godz. a Toruń jak ktoś nie wie, to nie jest metropolia