przez prittstick » 2010-01-26, 14:09
fajnie jak nie ma w rasie uzytkowej podziału na psy wystawowe i uzytkowe, ale w obecnych czasach brak tego podziału oznacza, ze raczej sa to psy wystawowe. Troche sie zmieniło podejscie do psów, psy są teraz raczej psami rodzinnymi i dostosowuja sie pod rynek (a jak ktos chce cos robic z psem to są to wystawy)... Czy wyobrazacie sobie, żeby wszyscy Ci ludzie którzy maja ONki mieli teraz tylko ONKi uzytkowe, tak samo z innymi rasami? Zobczcie co dzieje się z beaglami, WSZYSCY je teraz kupuja i wychodza z nimi na flexi do parku na siusiu i kupe. Stały sie psami rodzinnymi. Przeciez to psy mysliwskie z niesamowitym węchem stworzone do tej i tylko tej pracy. mozna się bawic z nimi w sporty, jak najbardziej, ale z wechem nie zawsze sie wygra. Od dawna zastanawiam się po co Ci ludzie biorą sobie beagle? Jest tyle ras o podobnym wzrociscie i równie miłym wyglądzie, a o ile łatwiejszych w prowadzeniu. To samo z haszczakami. Moje zdanie jest takie, że rasy użytkowe/pracujące powinny byc dla ludzi, którzy chca z psem pracowac (owczarki-sport lub/i praca do ktorej sa wyhodowane, psy mysliwskie praca mysliwska, psy pierwotne- zaprzegi, bulle- praca siłowa, posluszentwo, weight pullin, do tego kazdy pies z popedami zrobi frisbee, moze bawic sie w agility, sztuczki) a dla tych co chca tylko psa na kolanka- ozdóbki/latwiejsze kundelki. Inaczej idziemy w degradacje charakteru rasy, ujednolicajac/ułatwiajac go, zeby podpasowac pod obecny rynek.
To co piszecie o szczeniaku to dla mnie nieprawda, z pustego i salomon nie naleje, jak mamy psa bez popędów nic ciekawego z nim nie zrobimy. przykład bernenczyk, jak juz pisałam słysze, że moja suka jest super bo jest wariatka na łup, jest żarta, długo można ja utrzymac w stanie pracy, jest nie do zdarcia. A bernenczyki BARDZO czesto obecnie to miski, które BARDZO trudno zainteresowac czymkolwiek, bez łupowe, trudno jest dłużej skupic na pracy tj szybko sie wylączają, traca zainteresowanie, sa leniwe. To jest wynik krycia tylko na wygląd i nie zdziwiła bym sie jak za jakis czas te psy, które robią IPO, obi, ratownictwo i ich potomstwo, które cos robi, zaostaną wpisane w kanon bernczykow uzytkowych, a inne beda wystawowe, beda charateryzowały sie o wiele większa masa ciała, większą głową, krótszymi łapami, dłuższa sierscią- czyli jak to zwykle w typie wystawowym. Oczywiscie, jak ktos napisał wyżej trudno zrobic taki podział, bo bernenczyki nie maja konkretnej uzytwkowosci, więc nie pójdzie to w jakas orgaznizacje psów uzytwkowych (jak isds u borderow), ale będzie to niepisany/nieformalny fakt, obiegowa opinia, o której kazdy bedzie wiedział- chcesz psa do pracy, bierzesz stad i stąd, te linie, reszta to showy.
ktos pytał o sprawdzenie psa w ratownictwie, polecam rzeszowski Storat, ale trzeba byc pewnym ze się chce, a to cięzka robota (maja strone www). Co do PO w Warszawie, napisz mi pw to Ci podam kilka polecanych szkół (bo tez sie dowiadywałam ostatnio, mimo ze IPO to nie moja dziedzina ale dla znajomej)