Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Moderator: Anirysova

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez kruszon » 2010-07-12, 14:48

Aga-2 napisał(a): Chip jest dla ZK wiarygodny tylko wtedy, kiedy jest wpisany/wklejony w rodowód.


A jak to się załatwia bo Kruszon ma chip i info o tym w paszporcie ale nie w rodowodzie?
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Barbapapa » 2010-07-12, 14:52

Po zaczipowaniu dostaje się nadruki samoprzylepne z nr chipu ( 4 czy 5) i nakleja się tam gdzie potrzeba.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez kruszon » 2010-07-12, 14:54

Barbapapa napisał(a):Po zaczipowaniu dostaje się nadruki samoprzylepne z nr chipu ( 4 czy 5) i nakleja się tam gdzie potrzeba.


Myślałem że trzeba to zgłosić do ZKwP? Naklejki to mamy i wkleić sami możemy...
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Zuzanda » 2010-07-12, 15:57

kruszon napisał(a):
Barbapapa napisał(a):Po zaczipowaniu dostaje się nadruki samoprzylepne z nr chipu ( 4 czy 5) i nakleja się tam gdzie potrzeba.


Myślałem że trzeba to zgłosić do ZKwP? Naklejki to mamy i wkleić sami możemy...

No i tak zróbcie :-D
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Cefreud » 2010-07-13, 07:17

Zuzanda napisał(a):Najlepiej zadzwoń do oddzialu i dowiedz się czy wogule można coś takiego zrobić .Tatuują tylko wyznaczone przez ZK osoby .
Lappi ma testy ,rtg ,zrobione badania oczu ,Bendzik testy i wystarczył tatuaż :-)



A nie chip? Chyba się pomyliłaś...
Walle miał tatuaż w pachwinie(świetny pomysł dla psa,który ma długie włosy tylko na nim :evil: ).Na dzień dzisiejszy została siwa plamka.Tatuażu nie poprawiam bo szkoty nie mają zadnych ani badań ani testów.
Jak by ktoś dziada ukradł to i tak by oddał bo to najdziwniejszy przypadek psa jaki znam.Nawet jeśli weci twierdzą,ze psy nie mogą cierpieć na autyzm po spotkaniu z Wallem zmienją zdanie ;-) :lol:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Zuzanda » 2010-07-13, 08:22

Masz racje chip ,to już upalsko na głowe daje
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Majszczur » 2010-07-13, 08:40

Nie mogłam się wczoraj dodzwonić do ZK i nic się nie dowiedziałam o dotatuowywaniu.
U weta będę dzisiaj to podpytam.

Widzę pewną niezgodność informacji
Zuzanda napisał(a):
kruszon napisał(a): Myślałem że trzeba to zgłosić do ZKwP? Naklejki to mamy i wkleić sami możemy ...
No i tak zróbcie :-D
czy
AniRysTeam napisał(a):Ja bym na Twoim miejscu zaczipowała Grandzię, wyrobiła paszport, a numer chipa niech uprawniony wet wklei do rodowodu i ZK musi to uznać.
:?: to jak to w końcu jest, wkleja osoba uprawniona i gdzieś to zostaje zewidencjonowane czy właściciel może sam? Granda jest zaczipowana, mam wklejki z numerem identyfikacyjnym i kodem paskowym, wet wkleiła jedną od razu do książeczki zdrowia, reszta grzecznie czeka.

Beata i Fiona napisał(a): myślę że wiele też zależy od wiarygodności właściciela 8-) czy go sprawdzą czy nie
na wystawie czy przewożeniu psa przez granicę rzeczywiście każda osoba może a nawet powinna "nie wzbudzić zaufania" ;-)
ale wiarygodność właściciela nijak ma się do opisywanej przeze mnie hipotetycznej sytuacji, że jak ktoś znajdzie psa, odprowadzi go do pierwszej lepszej peryferyjnej lecznicy czy schronu, gdzie czytnika do chipów nie mają, wet zobaczy uszy psa czyste BEZ ŚLADU TATUAŻU, to dlaczego miałoby mu przyjść do głowy, że to pies zarejestrowany w ZK i tam zgłaszać znalezisko :roll:
Daltego tak drążę temat poprawienia tatuaresa. Prewencyjnie ;-)

taa..., pod warunkiem że głupi jaś zadziała
w sumie racja, wiem z autopsji że rzeczywiście efekt może różnić się od oczekiwanego. Berta miała swego czasu usuwane brodawczaki z języka i nijak nie chciała przysnąć po 'głupim jasiu', a jak w końcu przysnęła po zwiększonej dawce to z kolei miała problem z wybudzeniem... :-/.

A'propos tatuowania w uchu czy w pachwinie.
Swego czasu optowałam za tatuowaniem w pachwinie, bo w mojej okolicy kilka lat temu zdarzały się nagminne kradzieże, szczególnie suk po pierwszej cieczce. W jakim celu, tłumaczyć chyba nie trzeba. Po jednej z interwencji w podwarszawskiej pseudo znaleziono rasowe psy z... obciętym uchem...

Bardzo dobrze, że nastała i u nas era chipów, jednak póki w Polsce nie będzie wszędzie zapewnione zaplecze do ich odczytywania (czytniki w każdej lecznicy, schronie, w straży miejskiej, policji, ect.) to wg mnie metoda znakowania tradycyjnego ma niestety u nas nadal rację bytu równolegle z chipem. Co z tego, że ZK czy właściciel zachipują skoro nie wszędzie będzie możliwość odczytania go :-/ . To tak w nawiązaniu do obaw Ani
AniRysTeam napisał(a): A swoją drogą jestem ciekawa jak ZKwP jest przygotowany na przejście z tatuowania na chipowanie szczeniaków, bo z tego co pamiętam, to chyba zgodnie z dyrektywą UE powinno przejśc się już 2011 roku :roll:
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Barbapapa » 2010-07-13, 09:08

Nadal jestem przeciwna tatuażom, zwłaszcza na uchu i zwłaszcza ponownemu zabiegowi.
Lekarz który dokonał chipowania wkleja nr Chip'a do książeczki lub paszportu, i jak ci się chce ganiać do weta z rodowodem, to też ci wklei.
Ja miałam wklejki i wpisy do ksiażeczek lub paszportów oraz dostawałam do ręki kilka wolnych, które wklejałam ( związki kocie wymagają) na obowiązujących dokumentach ( transfer, nostryfikacja rodowodu, rodowód ). U kotów nie ma tego problemu, są tylko chip'y
Ja bym nie robiła problemów tam gdzie ich nie ma.
Nie wiem czy wszędzie, ale w Warszawie na Kabatach są bezpłatne chipowania nie tylko dla psów ale i kotów. Właśnie wybieram do weta się z "moim" dachówkami.

Acha i na wszelki wypadek kupiłam sobie czytnik; ponieważ jeżdząc po Europie jeśli władza nie ma jak odczytać numeru chip'a, to ja mam obowiązek zapewnić możliwość odczytania. A z doświadczenia wieloktrotnych przejazdów i pobytów zagranicą ( Austraia, Czechy, Słowacja,Słowenia, Niemcy, Szwajcaria, Chorwacja) to pies z kulawą nogą nigdy mnie nie zapytał o dokumenty, nie mówiąc o sprawdzaniu chip'a.
Nie miałam też nigdy problemów z odczytaniem wyłącznie chip'a przy robieniu testów psychicznych, wielu badań genetycznych, klinicznych wykonywanych przez specjalistów i nie tylko; w małych placówkach ( przychodnie osiedlowe, prywatne lecznice będące własnością lekarzy dr i prof - wykładowców uczelni wet., i wielkich ośrodkach, uczelniach wet. ( Akademia we Wrocławiu, Olsztynie, Warszawie).
Na wystawach też wyłącznie, jeśli był, był sprawdzany chip.
Ostatnio edytowano 2010-07-13, 09:21 przez Barbapapa, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Guard » 2010-07-13, 09:16

Słyszeliście o pisakach do tatuowania psów? Nie moge teraz odszukać tych informacji, ale dwa lata temu, jak miałał szczeniaczki, to szukałam takiego urządzenia. Niestety w oddziale w Poznaniu nikt nie dysponował pisakiem do tatuowania, tylko wszyscy mają tradycyjne tatuownice.
Wiem, że w którymś oddziale ZK jakaś sędzina miała "tatoo pen". Będę dalej szukać....
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez anula » 2010-07-13, 09:27

Moja Junka ma tatuaż zrobiony pisakiem w pachwinie.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Majszczur » 2010-07-13, 09:44

Guard napisał(a):Słyszeliście o pisakach do tatuowania psów? (...) "tatoo pen". Będę dalej szukać....
Jak znajdziesz daj znać ;-) Na jakiej zasadzie one działają? Bo jak bez tradycyjnych wkłuć to może proces jest bezbolesny i można samemu poprawić ... ;-)

Barbapapa napisał(a): Nie wiem czy wszędzie, ale w Warszawie na Kabatach są bezpłatne chipowania nie tylko dla psów ale i kotów. Właśnie wybieram do weta się z "moim" dachówkami
nie wiem do której lecznicy się udajesz, ale w większości Ursynowskich akcja się już zakończyła. Placówki dostały śmiesznie małą ilość darmowych chipów. Ja załapałam się z Grandą w lecznicy przy Belgradzkiej, bo doktor chipowała wszystkie młode psy i koty wychodzące. Dostała... raptem 20 refundowanych chipów na całą okolicę :roll:
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez dorciaj » 2010-07-13, 09:54

U nas jest tak, że dwa tatuaże są w uchu (Fito i Aris), a Piorunisko ma w pachwinie - i jest nieczytelny prawie od samego początku :-/ .
Ja na powtórne tatuowanie bym się nie zdecydowała bo wiem, że Aris przeszedł operację ucha po tatuowaniu - bo "cośtam" było nie tak :-? - niestety nie wiem co :-(
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Guard » 2010-07-13, 09:58

Majszczur napisał(a): Na jakiej zasadzie one działają? Bo jak bez tradycyjnych wkłuć to może proces jest bezbolesny i można samemu poprawić ...

Zapytaj anulę (wpis powyżej)
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Barbapapa » 2010-07-13, 10:32

U pani Agniszki Szajnowicz na Kabatach przy Relaksowej.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez anula » 2010-07-13, 10:56

Junona pochodzi z hodowli Aresibo. Irek będzie wiedział najlepiej jak to się robi, ale raczej nie jest to bolesne. Tatuaż w miarę da się odczytać.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Anirysova » 2010-07-13, 11:56

Oddział Będzin (tam jest zarejestrowana hodowla Aresibo) robi tatuaże tzw. pisakiem i podobno jest to bezbolesne.
Ale jeśli Grandzia jest zaczipowana, wklej numerek do rodowodu, no bo po co poprawiać ten nieszczęsny tatuaż?
Warszawa i okolice na pewno jest zaopatrzona w czytniki, a na obcym terenie, to chyba nie puszczasz szczeniaka luzem? Zresztą zrobisz jak będziesz uważała.
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Majszczur » 2010-07-13, 11:59

Szczeniaka nie puszczam luzem na obcym dopóki nie nauczy się bezwzględnie wracać na przywołanie, ale dorosłego puszczałam (Berta była niezwykle posłuszna) i puszczać planuje. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że jadę na wakacje i mam psa cały czas na 2 metrowej smyczy :roll: Każdemu należy się wypoczynek ;-)

Do ZK nadal się nie dodzwoniłam (chyba jest zamknięte ze względu na międzynarodówkę)
Napisałam do Dżianiego. Mam nadzieję, że dowiem się czegoś ciekawego na temat tego tatoopena.
Właśnie wróciłam od wet. Nie jest zwolenniczką tatuaży. Pogadałyśmy troszkę o zasadności tatuowania psa i różnych dziwnych przypadkach, za dużo by pisać, więc summa summarum nie mogąc znaleźć wyjścia z paragrafu 22 ;-) trzeba będzie posunąc się do metody niekonwencjonalnej... przy okazji wakacji w jakimś nadmorskim kurorcie ;-) :lol: :lol: :lol: :mrgreen: Zrobiony przed testami czy rtg bioder starczy na 2 tygodnie ;-) :lol: :lol: :lol: 8-)
Niestety mimo "genialności" ;-) tego pomysłu nie załatwia to mojego antykradzieżowego i antyzagubieniowego problemu na terenach bez czytników...

PAS :-/

Edit: Mam nadzieję, że emoty każdemu wystarczą żeby zrozumieć, że oczywiście żartuję ;-)
Ostatnio edytowano 2010-07-13, 12:20 przez Majszczur, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Anirysova » 2010-07-13, 12:05

Albo kupić sobie w kiosku taki zielony pisak niezmywalny i samemu sobie poprawiać ;-) :mrgreen:
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez Majszczur » 2010-07-13, 13:19

nawet lepiej zielonym flamastrem z kiosku, bo nadmorskie tatuaresy zwykle są wykonane w czerni :mrgreen:

A poważnie, sprawa wcale nie jest tak prosta jakby się wydawało.
Dodzwoniłam się do mojego oddziału ZK i oto co mi miła pani powiedziała:
rzeczywiście mogą być problemy jak znaki są nieczytelne. Zdarzały się przypadki, że tatuaż identyfikacyjny był poprawiany u starszego psa. Na poprawienie, odświeżenie czy wręcz zrobienie od nowa tatuażu należy udać się do... oddziału w którym zarejestrowana jest hodowla macieżysta (a nie szczeniak). Nie można wykonać go w innym odziale tak jak kombinowaliśmy przy okazji innego zabiegu w narkozie vs. 'głupim jasiu'.
Powód - fakt wykonania poprawki musi być udokumentowany na piśmie i złozony w dokumentacji hodowli, aby właściciel szczona nie miał z kolei problemów z racji zbyt świeżego tatuażu wykonanego niewiadomo gdzie przez osobę bez uprawnień :roll:
Pani poradziła tak czy inaczej (czy się zdecyduję na odświeżanie czy nie) zgłosić fakt w stosownym oddziale, żeby uczulić ich co by w przyszłości nie odwalali fuszerki ;-)

edit:
Wykonałam telefon do macierzystego oddziału i... co oddział to inna szkoła :roll:

... okazuje się, że nie ma bezwzględnej konieczności dotatuowania w ich oddziale, a tym bardziej składania dokumentu potwierdzającego korektę. Z jednym wyjątkiem - jeśli z jakiś przyczyn tatuaż nie jest wykonywany w lewym uchu. Wówczas musi być koniecznie adnotacja na piśmie i wpis w metryczkę. Np jeśli z przyczyn anatomicznych, zmian chorobowych czy innych wykonanie tatoo na uchu lewym jest niemożliwe.
Nie posiadają tatoopen'a ale oczywiście jeśli sobie życzę to poprawią numer od ręki, na żywca, tradycyjną tatuownicą, bez żadnych 'głupich jasków' (brrrrr) bo tak tatuuje się nawet np. dorosłe podhalany jako rasę odnowioną przed wpisem do księgi zapomniałam jakiej.

Pies a w zasadzie jego tatuaż jest nie do podrobienia (jak sugerowała pani z mojego oddziału) bo nawet jak na pierwszy rzut oka numer będzie całkiem niewidoczny to sprawdza się go pod lampą UV i symbole świetnie widać (nie miałam o tym pojęcia :shock: ). I weterynarze czy pracownicy schroniska powinni wiedzieć, że tak można go sprawdzić w razie znalezienia psa wyglądającego na rasowego, ale bez widocznego numeru.

Pan bardzo miły, ręczył że ze strony ich oddziału żadnych problemów nie będzie i jeśli kiedyś przy okazji wycieczki przyjechałabym z poprawionym gdziekolwiek tatuaresem to on wyda stosownyy dokumencik dla mojego oddziału, żeby się nie czepiali zbyt świeżego wyglądu ;-)

:mrgreen:
Ostatnio edytowano 2010-07-13, 18:41 przez Majszczur, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Dotatuowanie - poprawienie zanikającego tatuażu

Postprzez dorciaj » 2010-07-13, 13:26

ehhh to normalnie kwadratura koła :lol:
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Doświadczeni hodowcy podpowiedzcie, proszę (czyli dziś pytanie, dzis odpowiedź)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość