Kastracja psa

Moderator: Anirysova

Kastracja

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-03-18, 10:19

Podobny temat już był, ale w topicu o sterylizacji, więc postanowiłam otworzyć nowy. Co sądzicie o tym zabiegu u zdrowego psiaka :?: Powiem szczerze, że zastanawiam się nad kastracją Galwina - nie będzie on reproduktorem i wiele osób mnie do tego namawia. Czy to prawda, że kastracja zapobiega chorobom :?: Jakie są Wasze opinie :?:
Nie chce by Galwin męczył się wyczuwając suczki w cieczce, ale z drugiej strony wciąż myśle, że jest to okaleczanie zdrowego psa... :roll: :roll: :roll:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Cefreud » 2007-03-18, 10:56

Natala-mam ten sam problem.Moje psy nie były nigdy kastrowane i jakoś mam takie wrazenie,ze to kaleczenie psa.Ogonów nie wolno obcinac-bo niehumanitarne a jajka mozna :roll:
Tylko u Freuda z ta tarczka sa problemy. :evil: Sama nie wiem
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Zuzanda » 2007-03-18, 11:20

Ja wykastrowałam Odzia w lipcu zeszłego roku.
Obyło się bez żadnych komplikacji ,wszystko sie szybko zagoiło. Teraz Odysk nie wzdycha do okolicznych panienek nie mowiąc o Biance (wlasnie ma cieczkę i jest to mu zupelnie obojętne)a mam pewność ze nie zachoruje na raka jąder czy prostaty.
Myśle że to nie jest okaleczanie a raczej uwolnienie od działań hormonow na psa , który dopiero wtedy żle sie czuje (chce a nie moze).
Chrakter jego wogóle się nie zmienił dlej jest jak duze dziecko, wiecznie gotowy do zabawy i bynajmniej "nie skapcaniał" :mrgreen: :mrgreen:
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Postprzez Ania od Berena » 2007-03-19, 09:22

My najbardziej baliśmy się narkozy. Dlatego zdecydowaliśmy się na wziewną, która uchodzi za bezpieczniejszą. Teraz żałuję ze nie wykastrowałam Berenka duużo wcześniej (te płacze, nocne sapania, nie spanie po kilka nocy- on mocno nadpobudliwy był). Teraz zupełnie nie jest zainteresowany cieczkami, suczkami.
Z minusów to gdzieś wyczytałam iż rak płuc jest częstszy u psów kastrowanych :-? Postaram się poszukać gdzie to wyczytałam.
Tu kilka linków o kastracji.
http://www.vetserwis.pl/kastracja_pies.html
http://www.klubmolosa.pl/modules.php?na ... le&sid=109
http://arka.strefa.pl/nie%20_rozmnazaj1.html
Beren na wziewnej wybudzał się szybko. Katrację miał robioną po południu a o 21 już pił i jadł.
Tak to u nas wyglądało 2 dni po kastracji- szew ok 2-2,5 cm
Obrazek
Avatar użytkownika
Ania od Berena
 
Posty: 1249
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 19:45
Lokalizacja: Wrocław i okolice
psy: Beren(*),Luthien(*),Yuki (*)Yato(*), Milka, Malina

Postprzez Wanda » 2007-03-19, 11:33

Natalia w marcowym wydaniu gazety "Mój Pies" jest artykół "Mity kastracji" mogę dać Ci tą gazetę. Chyba że jeszcze gdzię w kioskach znajdziesz.
Avatar użytkownika
Wanda
 
Posty: 1982
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 13:21
Lokalizacja: Rumia
psy: Beta(*),Dracoh(*),Basma,Ginnger,Hocus,Denzel,Lara
Hodowla: Szczęście Ty Moje

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-03-19, 21:12

Mam mam, ale chcialam się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce, że tak powiem i jakie sa opinie :-)
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Wanda » 2007-03-20, 10:01

a no masz rację zawsze warto wypytać tych co juz to maja za sobą, tu niestety, albo stety nie mam nic do powiedzenia :)
Avatar użytkownika
Wanda
 
Posty: 1982
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 13:21
Lokalizacja: Rumia
psy: Beta(*),Dracoh(*),Basma,Ginnger,Hocus,Denzel,Lara
Hodowla: Szczęście Ty Moje

Postprzez Ania » 2007-03-21, 17:27

Mam pytanie jak wyglądało leczenie po kastracji, tzn. wyrówanie gospodarki hormonalnej? Czy Wasze psy przytyły, czy zwiększył im się aptety? Czy są jakieś skutki uboczne kastracji?możliwe, że Badi będdzie musiał być wykastrowany, a ja mam złe doświadczenie z poprzednim psem, kótry był wykstrowany; miał bardzo duży aptety i podczas zabiegu uszkodzili mu jakiś nerw i niestety cały czas popuszczał mocz :-/
Ania
 
Posty: 52
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 23:15
Lokalizacja: Świętochłowice

Postprzez Ania od Berena » 2007-03-22, 09:55

My nic nie podawaliśmy po kastracji. Beren nie przytył (tzn teraz po leczeniu jelit itd przytył ale to nie związane z kastracją). Aktywny jest jak zawsze (tylko aktywność pod tytułem jęczenie do suczek mu odpadła :lol: )
Avatar użytkownika
Ania od Berena
 
Posty: 1249
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 19:45
Lokalizacja: Wrocław i okolice
psy: Beren(*),Luthien(*),Yuki (*)Yato(*), Milka, Malina

Postprzez olunia » 2008-01-07, 14:17

Kochani
Idę z Bosferem na kastrację 14.01 mimo i iż mówicie o samych pozytywnych stronach to i tak sie boję. Kastruje go dlatego bo nie ma rodowodu a tak jest zdrowy. mam nadzieję że tez to pomoże że nie będzie agresywny jak będzie 2 Bern chociaż on teraz kocha wszystko co sie rusza :roll: :roll:
na zdjęciu są szewki a mój wet stwierdził że nie będzie zakładał szwów żeby czasem nie rozerwał jak będzie swędziało
najbardziej się boje usypiania i wet pozwolił mi być przy Bosferku przy usypianiu
normalnie mam stracha :-?
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-01-07, 14:53

Jeśli kastrujesz go tylko dlatego bo nie ma rodowodu to ja bym się zastanowiła czy jest sens... Bo po co :?: :roll:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez olunia » 2008-01-07, 15:39

wydaje mi sie że jest bo po co pies ma sie męczyć jak w koło u sąsiadów pełno suczek u mnie w domu zresztą też a poza tym wiadomo że nie będzie nigdy reproduktorem z wiadomych względów :-> a poza tym na forum dużo się mówi o kastracji nierasowych psów
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Anna Rozalska » 2008-01-07, 16:10

A czy on jest tak bardzo pobudliwy? tzn. chętny na wszystko co sie rusza?. Z reguły weci zalecaja kastrację psom wyjątkowo nadpobudliwych. Uważaj z narkozą. Najlepsza dla bernów to narkoza wziewna. jej zalety to, że w każdej chwili w trakcie zabiegu mozna przełaczyć psa pod tlen.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Kola » 2008-01-07, 16:51

Ja wykastrowałam Igora w 30 czerwca 2006 roku. Zaważyło na tym wiele spraw w tym rasowa suka w stadzie i pewne niepożądane zachowania.
Jednak jeśli chodzi o mnie to uważam, że bez powodu nie ma poco okaleczać zdrowego psa. Oliver nie jest wykastrowany, nawet wysterylizowany i nie ma z nim problemu- jest mniejszy od Roxy i w czasie cieczki łatwiej jest go odgrodzić. poza tym wówczas Roxy jest przeważnie w domu i wychodzi pod nadzorem.
Pozwólmy psom być psami. Tak samo z sterylizacją- jeżeli nie potrafisz upilnować nie hodowlanej suki, lub jest to dla ciebie zbyt duży kłopot to wtedy wysterylizuj.

Co do tycia to Igor też nie przytył, dalej chuderlak jaki był.
Kola
 
Posty: 283
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:57
Lokalizacja: dolnyśląsk
psy: Roxana z Gemerskej Polomy, Oliver

Postprzez olunia » 2008-01-07, 20:03

no Bosfer na razie nie ucieka ale dopiero ma rok jednak po co kusić los, przeżyłam już kilka dni grozy jak nasza suczka miała cieczkę a co dopiero jak dorośnie :roll:
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Kasia » 2008-01-08, 19:05

A ja jestem za kastracją - jeśli pies nie będzie krył.Ja własnie w domu mam efekty nie - kastrowania psa który nie kryje - w postaci zakrwawionej podłogi.Olunia trzymam kciuki - nas to czeka w przyszłym tygodniu (baaardzo długo dojrzewałam do tej decyzji) i stracha tez mam wielkiego.

Nowy rok - nowe wyzwania - Layla ok, Luna przeszła gruntowne badania i ma chore serduszko - mam nadzieje, ze z Bosiem jednak mniej nerwów bedzie mnie to wszystko kosztowało...chyba jednak sie łudzę bo na samą mysl, juz mnie boli żołądek :roll:
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez inbloom » 2008-01-08, 20:55

Kasiu, myślimy o Was i trzymamy kciuki aby wszystko było u Was dobrze! :-D nie dajcie się choróbskom i nie stresujcie cięciem!

przepraszam za offa ale nie mogłam się powstrzymać... :oops:
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez Bernerin » 2008-01-08, 21:23

Kasia, wszystko bedzie dobrze!!! My to juz mamy podwojnie za soba :roll:
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez olunia » 2008-01-08, 21:49

mnie tez to czeka w poniedziałek żeby tylko sie obudził i powikłań nie było :-?
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Ula » 2008-01-09, 11:53

Ja też jestem za kastracją.
Swojego psiaka chłopaczka nie mam, ale psy fundacyjne kastrujemy wszystkie rasowe i wq typie ras oraz większość mieszańców.
Nigdy nie było żadnych problemów, powikłań czy komplikacji. Same zalety - począwszy od naszej spokojnej głowy co do braku reprodukcji po eliminację niepożądanych zachowań, jak walki czy ucieczki :)

Suczki sterylizowane są WSZYSTKIE, niezależnie od rasy. Znoszą to różnie, ale żadnych większych problemów także nie było.
Avatar użytkownika
Ula
 
Posty: 557
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 08:10
Lokalizacja: Chrzanów
psy: Abrunia[*], Megi, Sonia, bezdomniaki na DT

Następna strona

Powrót do - Wszystko o sterylizacji.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość