Po rozstaniu ze szczeniakami

Moderator: Anirysova

Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez izu » 2008-11-06, 12:13

Pierwszy maluszek został zabrany 6 dni temu, drugi 5 i od tego czasu Salma straciła apetyt, który wcześniej był WILCZY :-/ Ogólnie czuje się dobrze, jest wesoła, nie widać innych niepokojących objawów.A może broni się przed nadmiarem mleka - ale sutki wyglądają dobrze...
Nie wiem czy czekać aż jej minie, czy gotować :roll:
Co robić??
Avatar użytkownika
izu
 
Posty: 988
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-01, 01:21
Lokalizacja: Dębiec k. Wielunia
psy: Łobuz(*)2001-2013 , Demi, Hiko(chin) i Szelma

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Anuta » 2008-11-06, 14:53

A sunia jeszcze karmi? Mierzyłaś temperaturę suni? Laktacja już będzie się kończyć, więc to raczej nie zastoje tylko koniec laktacji i zmniejszone zapotrzebowanie na składniki pokarmowe.
I co to znacze straciła apetyt? Czy je zalecane porcje, czy odwraca się od jedzenia?
Moja Astra uwielbiała bawarkę i tej nigdy nie odmówiła, z resztą malce pomagały jej w opróżnianiu miski.
A jaka jest ogólna kondycja suni, wychudła, zgubiła sierść? Czy loche jeszcze odchodzę, czy już jest czysto?
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez meggy » 2008-11-06, 22:29

Moja jadla normalnie (2 x dziennie) po oddaniu pierwszych szczeniat. Teraz maja 7 tygodni i je bardzo ladnie ok 4-5 razy dziennie! moze trzeba by do weta?
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez izu » 2008-11-07, 00:44

Nie wiem czy można to określić jako 'jeszcze karmi'. Raczej stara się tego unikać, ale jeśli już maluszki się przyssają, daje im popić ok. minuty.
Straciła apetyt, czyli: do tej pory jadła 4-5 x dziennie i wydawała się zawsze głodna, teraz jednej karmy nie chce jeść, inną trochę chętniej, ale już nie tak jak przed oddaniem maluszków. Może po prostu nie potrzebuje już tyle kalorii :-/
Wydzieliny już nie ma. Teraz czekam na Koebersa Extra, mam nadzieję, że to będzie jeść.
Avatar użytkownika
izu
 
Posty: 988
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-01, 01:21
Lokalizacja: Dębiec k. Wielunia
psy: Łobuz(*)2001-2013 , Demi, Hiko(chin) i Szelma

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez meggy » 2008-11-07, 10:08

Mysle ze juz tyle nie potrzebuje ,Extra moje jedza ale musze cos dolozyc fajnego ;-) (troche serka ,albo pasztetu ,albo mieska .tak jak przy nutramie) namaczane bardzo smakuje.
Myslalam ze Twoja w ogole niechce jesc.
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Anuta » 2008-11-07, 10:46

A co do karmienia - maluchy ją gryzą, i nawet mogą rozerwać sutki, więc nic dziwnego, że sunia się broni. Mleczka pewnie już jak na lekarstwo, a maluchy ssą jak motopompa, więc ją zwyczajnie boli. Moja w tym wieku szczeniątom już zęby pokazywała. Dość tego niańczenia, do nowych domów marsz!
A o sunię teraz trzeba zadbać by zregenerowała siły. Ja swojej dogadzałam, by ją trochę "odpaść", ale niestety przesadziłam, bo przeoczyłam moment, gdy już trzeba zacząć ograniczać jedzonko i mamy lekką nadwagę.
No alr jak mówi mój mąż, "zima idzie i trochę tłuszczyku na nereczki się przyda". :lol:
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez izu » 2008-11-07, 16:37

Jak ja marzę o takim tłuszczyku ( u Salmy :-P )
Ona w ogóle raczej jest szczupła - jak powiedział wet - taka jej uroda...
Ostatnio ważyła 37 kg ( tydzień po porodzie) wydaje mi się, że to tragicznie mało :-/ Dogadzam jak mogę, kefirki, żółteczka itd, ale zastanawiam się nad jakimiś badaniami, chociaż na chorą to ona naprawdę nie wygląda! Wesołek zawsze chętny do wygłupów :mrgreen:
Może jednak nabierze.
Avatar użytkownika
izu
 
Posty: 988
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-01, 01:21
Lokalizacja: Dębiec k. Wielunia
psy: Łobuz(*)2001-2013 , Demi, Hiko(chin) i Szelma

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez AT » 2008-11-08, 00:37

Będę do znudzenia (albo do czasu aż mnie zbanują :-P ) pisać w każdym wątku. Pies który wygląda na chorego zazwyczaj jest już w stanie agonalnym!!! Wtedy często już nie można mu pomóc !(to atawizm - w przyrodzie zwierze, które okazuje słabość jest idealnym kandydatem na ofiarę) Nie jestem hodowcą, nie wiem jak to jest po porodzie ale zrobiłabym suce badania choćby po to żeby wiedzieć czy szczeniaki ,,nie wyssały" z niej za bardzo czegoś co mogłabym szybko w diecie jej uzupełnić. Zachęcam do zrobienia profilaktycznych badań krwi i moczu ;-)
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Dżiani » 2008-11-08, 01:30

AT napisał(a):... Nie jestem hodowcą, nie wiem jak to jest po porodzie ale zrobiłabym suce badania choćby po to żeby wiedzieć czy szczeniaki ,,nie wyssały" z niej za bardzo czegoś co mogłabym szybko w diecie jej uzupełnić. Zachęcam do zrobienia profilaktycznych badań krwi i moczu ;-)

Jasne. Ja bym jeszcze jej pobrał wycinek z jelit bo przecież jadała kupy maluchów i perystaltyka jest pewnie zachwiana. Zrobił RTG stawów bo przecież mogła se je nadwyrężyć jak nosiła tyle maluchów no i EKG+USG serca bo przecież rozstanie z maluchami mogło wywołać jakieś arytmie :-P
A tak poważnie to jest to normalne, że jak suka przestaje karmić to je duuuużo mniej. I nie podstawiaj jej już do małych żeby się jak najszybciej 'wyciszyła' bo inaczej laktacja nie zaniknie i będzie Ci dochodziła potem do siebie pół roku albo więcej. 37 kg to mało ale nie tragicznie bo jak ona 'tak ma' to już na to nic nie poradzisz.
Avatar użytkownika
Dżiani
 
Posty: 905
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:23
Lokalizacja: Mysłowice
psy: h. ARESIBO FCI

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez AT » 2008-11-08, 02:00

Może to i śmieszne ale ja swoją sucz badam (być może dzięki temu uratowałam jej niedawno zdrowie i życie). No ale moja suka nie jest hodowlana to jej się może zdarzyć chorować... :roll:
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Busola » 2008-11-08, 12:05

Hmmm, Irek, Twoja nonszalancja mnie powala :-?

Podam kontrprzykład do przypadku Mufki: ja psa nie zbadałam, gdy nie chciała jeść, sądząć że jest to zwykły foch, pies był radosny, pełen energii, ale jeść nie chciał, efekt - pies za TM, bo gdy już dawała inne oznaki chorobuy poza anoreksją to było za późno.

Izu, wybór nalezy do Ciebie: z jednej strony Kojka i jej pańcia która zbagatelizowała pierwsze oznaki (a Asia zwracała mi uwage), z drugiej - Mufka, szybko zbadana i wyleczona - ma sie dobrze i dokazuje jak dawniej ;-) .

Często nie mając doświadcvzeń z chorymi psami uwazamy błędnie ze to nas nie dotyczy, ale ...licho nie śpi.
Jesli pies nie je dłużej niż 3 dni to już jest powód do zmartwień, lepiej zbadać i mnieć pewnoscv że wszystko jest w porządku. Ja bym tak zrobiła.

swoją droga, sądziłam ze hodowcy robią podstawowe badania sukom po ciąży i porodzie niezaleznie od kondycji :-? (ja zrobiłam sobie po ciąży, dlaczego miałabym suni tego odmówic), przykro ze jednak są tacy co nadal bagatelizują potrzebę badań podstawowych.
Tylko siąść i płakać :roll:
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez izu » 2008-11-08, 12:21

Właśnie mam zamiar zrobić takie badania więc nie ma co płakać ;-) Muszę też powiedzieć, że weterynarze nie zalecają takich badań jako rutynowe po ciąży - ale napewno lepiej zrobić niż nie. Salma je, tylko wiele mniej i bardziej kaprysi - naturalnie gdyby nie jadła trzy dni to już bym była PO wizycie u weta!
A jeśli porównujemy sie do naszych psiaków, to ja właśnie od dwóch tygodni wybieram sie do lekarza z wynikami ...i nie mam czasu :-)
Mam nadzieję, że Salmucha zdrowa, ale poczekam na wyniki.
Avatar użytkownika
izu
 
Posty: 988
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-01, 01:21
Lokalizacja: Dębiec k. Wielunia
psy: Łobuz(*)2001-2013 , Demi, Hiko(chin) i Szelma

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Busola » 2008-11-08, 12:25

:-)
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez AT » 2008-11-08, 14:44

:-D Ja też myślę, że Salma okaże się zdrowiuteńka. Jednak gdy mnie coś niepokoi to po prostu robię badania i już (koszt niewielki a przynajmniej jestem spokojniejsza). Weci niestety też często nie zalecają badań. Pierwszy weterynarz, który zobaczył wyniki mojego psa konsultował się przy mnie telefonicznie z innym wetem (bo wyniki Mufki faktycznie były ,,dziwne" a nie tragiczne) i sama usłyszałam z jego (a właściwie jej) ust ,,na chorą nie wygląda" :roll: No nie wyglądała ale jednak mi to spać nie dawało i poszłam do następnego weta który już stwierdził że dla spokoju usg można zrobić i to drążenie może uratowało mojego psa( nie chcę nigdy sprawdzać co by było... gdy coś zbagatelizuję).
Cóż jako Naród z profilaktyką jesteśmy na bakier niestety, sama się dopiero co na rutynowe badanie umówiłam a okładam je od nie wiem kiedy... dopiero ktoś mądry mi niedawno powiedział,, po co tak o swojego psa dbasz skoro może sama zachorujesz i nie będziecie się razem cieszyć długim życiem". Jedno jest pewne, zawsze możemy zmienić nasze postępowanie i postawić na więcej profilaktyki w naszym życiu ;-) i to jest optymistyczne :mrgreen:
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Dżiani » 2008-11-08, 18:06

Busola napisał(a):Hmmm, Irek, Twoja nonszalancja mnie powala :-?
...swoją droga, sądziłam ze hodowcy robią podstawowe badania sukom po ciąży i porodzie niezaleznie od kondycji :-? (ja zrobiłam sobie po ciąży, dlaczego miałabym suni tego odmówic), przykro ze jednak są tacy co nadal bagatelizują potrzebę badań podstawowych.
Tylko siąść i płakać :roll:

Oj Busola - robia, robia. Nawet dzis odbieralem wyniki pelnych badan Barta z laboru ( przeslac Ci skan? ). Ale robia nie wtedy kiedy pies nagle mniej zje (bo by se musieli laborantke na etat wziasc i kupic drogie wyposazenie) i tylko o to w moim poscie chodzilo. A Ty juz niewiadomo skad dorobilas sobie teorie, ba stwierdzilas nawet i juz potepilas takich jak ja co to badan nie robia wcale. Skad u Ciebie takie nastawienie? Jestem na liscie Twoich wrogow czy jak?
Avatar użytkownika
Dżiani
 
Posty: 905
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:23
Lokalizacja: Mysłowice
psy: h. ARESIBO FCI

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez AT » 2008-11-08, 19:39

Ja tam Alę znam osobiście i wiem, że ona to raczej ma listę przyjaciół a nie wrogów :roll:
Irek to nawet nie chodzi o to co napisałeś, ale jak to napisałeś. Mogłeś napisać po prostu ,,Aśka nie przesadzaj, niech Iza sobie sukę jeszcze poobserwuje..." czy coś w tym rodzaju. Gdy porozmawiasz sobie z ludźmi którzy ostatnio stracili psy w młodym wieku w wyniku powiedzmy choroby X to zobaczysz, że jednym z powodów dla których nie zrobili psu badań zawczasu między innymi było to, że właśnie w taki ,,podśmiewający" i lekko traktujący sposób o badaniach usłyszeli (albo nie usłyszeli wcale) czy to od weta czy to od innej osoby którą uważali za, powiedzmy, autorytet. Ja nadal wszędzie będę o badaniach pisać choć może dla wielu może wydaję się śmieszna. Jeśli dzięki temu nawet co setny właściciel psa nie będzie się długo zastanawiał nad swoimi wątpliwościami, tylko zrobi swojemu psu badania to jak dla mnie warto narażać się na śmieszność :-P ...
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Busola » 2008-11-08, 23:35

Irku, Nie jesteś na liście moich wrogów, ani też przyjaciół, ale to pewnie dlatego że sie nie znamy ;-)
...i proszę mojej wypowiedzi nie traktować jako atak na biednych uciśnionych hodowców.
Ton twojej wypowiedzi sugerował że bagatelizujesz problem Izy, wybacz, że nie mam takiego poczucia humoru w tym temacie, ale go mieć nie będę i wcale sie tego nie wstydzę. A twoje podejście mnie na prawde zdziwiło zważywszy że jesteś doświadczonym hodowca kilku ras.

a wracając do tematu...
Często przy chorobach wewnętrznych apetyt psa nie tylko może zaniknąć (anoreksja) ale i być wybiórczy - jednego dnia smakuje chlebek, a drugiego chlebek jest już bee a twarożek jest w łaskach. Niby pies je, ale jakoś inaczej.
Dlatego bym sie bacznie suni przyglądała. Ot co
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-11-09, 13:07

AT napisał(a):No ale moja suka nie jest hodowlana to jej się może zdarzyć chorować... :roll:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Asiu kocham Cie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez matka » 2008-11-10, 13:17

Dżiani napisał(a):
AT napisał(a):... Nie jestem hodowcą, nie wiem jak to jest po porodzie ale zrobiłabym suce badania choćby po to żeby wiedzieć czy szczeniaki ,,nie wyssały" z niej za bardzo czegoś co mogłabym szybko w diecie jej uzupełnić. Zachęcam do zrobienia profilaktycznych badań krwi i moczu ;-)

Jasne. Ja bym jeszcze jej pobrał wycinek z jelit bo przecież jadała kupy maluchów i perystaltyka jest pewnie zachwiana. Zrobił RTG stawów bo przecież mogła se je nadwyrężyć jak nosiła tyle maluchów no i EKG+USG serca bo przecież rozstanie z maluchami mogło wywołać jakieś arytmie :-P
A tak poważnie to jest to normalne, że jak suka przestaje karmić to je duuuużo mniej. I nie podstawiaj jej już do małych żeby się jak najszybciej 'wyciszyła' bo inaczej laktacja nie zaniknie i będzie Ci dochodziła potem do siebie pół roku albo więcej. 37 kg to mało ale nie tragicznie bo jak ona 'tak ma' to już na to nic nie poradzisz.

Zgadzam się z potrzebą robienia badan , ale tez uwazam ,że należy zachowac rozsądek w tym względzie . Znajomego ON-ka diagnozowano na AR przez 8 dni - ostatniego dnia umarł - niestety bez diagnozy .
Badania krwi i moczu nie zaszkodzą ale moze uspokoją wlaścicielkę. Pamietam chowkę w hodowli Mumuru - badania wykazaly zaawansowaną cukrzyce , ze pies mial nie dozyc jutra - rano - ani śladu po cukrzycy . Okazalao sie ,że chowy tak czasem mają .Sunia dożyła 16 lat.
matka
 
Posty: 58
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-05, 15:01
psy: pies

Re: Po rozstaniu ze szczeniakami

Postprzez Busola » 2008-11-10, 13:38

To chyba ekstremalne przypadki.
Nic mi nie wiadomo by berny "tak miały" . Wszystko zależy od weta stawiającego diagnoze, bo mozna robic badania na oslep i nic nie znaleźć, a mozna zrobić jedno (np. moczu ;-)) i można postawić wstępną diagnozę. Oczywiscie robienie psu wszelkich badań co miesiąc łącznie z rentgenem wszystkiego i poziomem wszystkich pierwiastków gdy nie wykazuje żadnych objawów niepokojących jest nadgorliwoscią, ale sunia po porodzie to inna sprawa i nie wydaje mi sie zasadne porównywanie tego.
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Następna strona

Powrót do - Ciąża i jej przebieg. Poród i pierwsze dni po porodzie. Opieka nad suką i szczeniętami.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość