Inbreed a hodowla Berneńczyków

Moderator: Anirysova

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez BoBer » 2009-04-22, 19:59

Na początek jeszcze o regulaminie… (cytat z RHPR)
„…
X. Postanowienia końcowe
§ 25
Szczegółowe przepisy dotyczące dokumentacji hodowlanej i jej obiegu zawarte są w załącznikach
stanowiących integralną część niniejszego Regulaminu.
§ 26
1. Do podejmowania decyzji hodowlanych upoważniony jest Zarząd Oddziału na wniosek Oddziałowej
Komisji Hodowlanej.
2. W przypadku naruszenia przepisów niniejszego Regulaminu przez hodowców lub właścicieli reproduktorów
Zarząd Oddziału, na wniosek Oddziałowej Komisji Hodowlanej, kieruje sprawę do rozpatrzenia
przez Oddziałowy Sąd Koleżeński, za wyjątkiem spraw uregulowanych w § 12 pp1. i § 15 pp1.
§ 27
1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych dobrem hodowli psa rasowego, decyzje wykraczające
poza zakres ustalony w niniejszym Regulaminie podejmuje Zarząd Oddziału na wniosek Oddziałowej
Komisji Hodowlanej.
2. Główna Komisja Hodowlana pełni rolę organu odwoławczego od decyzji Zarządu Oddziału. Pisma
odwoławcze składane są za pośrednictwem Oddziału.
3. W przypadku istotnych wątpliwości Zarząd Oddziału lub Zarząd Główny może zarządzić badanie
DNA celem ustalenia pochodzenia lub identyfikacji psa.
4. Zaleca się hodowcy przekazywanie szczeniąt nabywcom bezpośrednio z hodowli oraz informowanie
ich o ewentualnych wadach szczeniąt.
5. Hodowcom zabrania się:
a) sprzedaży szczeniąt poprzez pośredników oraz osobom nabywającym je do dalszej odsprzedaży
lub w innych celach nie mieszczących się w granicach etyki kynologicznej,
b) handlu szczeniętami w czasie imprez publicznych i w miejscach publicznych,
c) rozmnażania suk i używania reproduktorów do hodowli poza ewidencją Związku.
§ 28
1. Po wykluczeniu członka ze Związku lub ustaniu jego członkostwa na podstawie §18 pkt. 5 Statutu,
psy/suki na niego zarejestrowane podlegają skreśleniu z rejestru Związku i nie mogą być przerejestrowane
na inną osobę. Skreślenia dokonuje Zarząd Oddziału i zawiadamia o tym Zarząd Główny oraz Zarządy
pozostałych Oddziałów.
Wykluczenie ze Związku jednego ze współwłaścicieli psa/suki skutkuje skreśleniem psa/suki,
stanowiącego/stanowiącej współwłasność, z rejestru Związku bez możliwości przerejestrowania ich
na innych członków Związku.
2. W okresie zawieszenia w prawach członka, posiadane przez niego psy/suki nie mogą być
przerejestrowane na innego członka Związku i używane do hodowli oraz nie mogą brać udziału
w wystawach, konkursach i pokazach; psy/suki stanowiące jego współwłasność podlegają tym samym
rygorom.
§ 29
1. Regulamin został opracowany zgodnie z postanowieniami Regulaminu Hodowlanego FCI i odrębnych
uchwał FCI.
2. Regulamin wchodzi w życie z dniem 1 kwietnia 2006 roku.
3. Unieważnia się Regulamin Hodowli Psów Rasowych zatwierdzony w dniu 31 grudnia 2002 roku.”


Polecam przeczytać cały fragment…, nie tylko § 27 podpunkt 1…

Wracając do inbred-ów i RHPR to gdzie jest napisane, że należy donosić?… Hodowca owszem ma obowiązki,
ale donosić…
Ja interpretuję to tak…: ktoś zauważa rzecz sporną… i hodowcy zadaje odpowiednie zapytania, a ten
wyjaśnia zaistniały problem…, a jeśli sprawa nadal jest sporna to rozstrzyga to odpowiednia instytucja,
stosując odpowiednią procedurę… Wszystkie dokumenty w sprawie są podpisywane i stanowiska znane
stronom… (nie ma mowy o żadnym donoszeniu…, nie ma nawet znamion dających cień podejrzenia
o donos), a sprawę należałoby rozwiązać po to, aby nie było nieporozumień w przyszłości…

Ciekaw jestem kto jest Waszym zdaniem winien…, złodziej bo ukradł, czy okradziony bo zgłosił
ten fakt policji…

Jeszcze napiszę…
Lepiej mieć otwartego wroga, niż fałszywego przyjaciela…
To chyba pasuje do takiego „ciumkania” na forum…, my przecież nie donosimy…, bo my jesteśmy fajni
i używamy nick-ów…, my tylko liczymy…, że odpowiednie osoby zajmą odpowiednie stanowisko…,
po przeczytaniu naszych niewinnych uwag np. na forum… Ciekaw jestem Waszego zdania co to jest…,
czasami nie jest to donoszenie…, a może podżeganie do donoszenia…, ale na pewno brak odwagi cywilnej…
i chowanie się za plecami innych…
Pani Administrator np. ciągle powołuje się na skargi wpływające do niej, np. na mnie…, a jakoś
nie przypominam sobie aby ktoś wcześniej rozmawiał ze mną i wyraził jakąś wątpliwość, czyli ktoś
potajemnie doniósł p. Administrator na mnie…, albo ta kłamie… (ciekawe, które ewentualnie osoby
powinienem rozważać, biorąc pod uwagę prawdziwość słów p. Administrator…)
Zauważcie także jaka jest ergonomia tego forum… macie nawet przycisk w polu postu aby go zgłosić administratorowi… (aż chce się napisać: nie mierzcie wszystkich swoją miarką…)

Wybiegnę jeszcze trochę w przyszłość i powiem, że śmiesznie będzie…, kiedy okaże się…, że na forum
są sami zwolennicy inbreed-ów…, kryć bez papierów… i itd…

Rodowód psa jest jakby odpowiednikiem Dowodu Osobistego nie sadzę aby kopia Dow. Osob. każdej osoby
leżała w Urzędzie Gminy, taki dokument jest raczej jeden i niepowtarzalny… i ma służyć właścicielowi
w odpowiednich celach…
ZKwP nie może wszystkiego śledzić… bo jest to raczej niemożliwe do wykonania i prawdopodobnie sprzeczne
np. z Konstytucją RP. Obowiązywać powinno założenie, że wszyscy są uczciwi…
Jeśli chodzi o udokumentowanie psa w ZKwP to sądząc po nr PKR i nr Rej. Oddz. on jest i to dość rzetelnie prowadzone, natomiast może być rozbite na kilka źródeł (może tylko 2?), a łączone i sprawdzane jest ono
dopiero w momencie rozpatrywania jakiejś sprawy dotyczącej danego psa…
Jest wzmianka o tym jest w § 27 więc należy znaleźć odpowiednie załączniki i sprawa będzie rozwiązana…,
po co gdybać…

Co do dokumentów wydawanych przez odpowiednie organy…, to zapytam czy jest jakakolwiek instytucja,
w jakimkolwiek kraju która daje gwarancję sprawdzenia, dokonania słusznych korekt i poprawności
wystawionego dokumentu?..., a może każą Wam sprawdzać samemu wszystko przy odbiorze…,
bo np. same nie macie tego we krwi…. Drogie Panie żyjecie na Ziemi, a nie na Wenus…
(Poza tym możemy dla dobra dyskusji założyć, że urzędnik sygnujący rodowód zauważył inbreed
w rodowodzie, z dobrej woli zainteresował się nim…, policzył wszystko i się pomylił…, bo np. miał słabszy
dzień…, a może ma same słabe dni… Za to błąd zauważyła Pani z forum… i co zrobiła z tą sprawą?...)

Polecam przeczytać jeszcze jeden regulamin:
http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Regulamin_komisji_hodowlanych_i_sekcji_ras.pdf

Legenda:
RKHiSR – Regulamin Komisji Hodowlanych i Sekcji Ras
OKH – Oddziałowa Komisja Hodowlana
GKH – Główna Komisja Hodowlana

Wynika z niego, że komisja ma kilkuosobowy skład, ma obowiązki wymienione w § 10 ale też np. musi
odbywać posiedzenia, rozpatrywać nań różne sprawy, może na nie zapraszać zainteresowane strony, różnych
fachowców i protokołować te posiedzenia. Wynik z tego, że orzeczenia OKH są kolektywne, a w pisemnej
odpowiedzi powinien być podany np. skład tej komisji…
Komisje Hodowlane AniuGd nie oczekują Twojego pytania non stop… i raczej nie udzielają odpowiedzi
natychmiast… Natomiast OKH mogą korzystać zgodnie z § 9 RKHiSR z obsługi biurowo-administracyjnej
pracowników Biura Zarządu Oddziału. Z tego wynika, że przez telefon mogłaś rozmawiać z osobami nie
kompetentnymi… np. woźnym. Pewnie zaskoczyłbym Ciebie, kiedy powiedziałbym, że zadzwoniłem do kilku
losowo wybranych Oddziałów i wszyscy moi rozmówcy nie przypominali sobie rozmowy z Tobą…
Nie istnieje inna niż pisemna forma zapytań (i tak jest chyba w każdej instytucji, tej też), jeśli oczekujesz wiążącej odpowiedzi… OKH nie ma też obowiązku dowodzenia tez zawartych we wniosku kierowanym do niej,
bo wniosek nie jest anonimowy i zawiera załączniki (bo autor nie boi się przypadkowej identyfikacji…),
tzn. AniuGd…, Ty piszesz pismo, dołączasz swoją dokumentację w sprawie, na podstawie której powstały
Twoje wątpliwości…, a OKH to rozpatruje i przyznaje Tobie rację, bądź nie…, a GKH jest organem
odwoławczym…
AniuGd powinnaś jednak najpierw sobie poczytać te regulaminy… i jednak zastanowić się choć trochę
przed wypowiedzią…, bo np. jeśli chodzi o przeglądy miotów to nie robi tego OKH…
O jakich wojnach piszesz?... Zapytać możesz zawsze…, tym bardziej w słusznej sprawie!
Mam jeszcze prośbę, jeśli możesz to opublikuj pytanie do OKH w swoim oddziale i jej odpowiedź, to może
być ciekawa lektura... Jeśli nie..., to prześlij mi na emaila…, bo jak rozumiem jest to w formie papierowej…,
nie innej... np. ulotnej słownej, a ja nie będę musiał myśleć, że Ty nie masz pojęcia o czym piszesz?…

Ja uważam, że regulaminy w ZKwP są napisane w taki sposób, że promują hodowców aktywnych…

AniuGd pytając mnie o przepisy jakie obowiązują w Belgii rozumiem, że podejrzewasz, iż sytuacja jest taka
jak u nas?… Mnie też to ciekawi…, nie tylko jak jest w Belgii ale w innych krajach, też?…
Czy mają te kwestie opisane paragrafami…, czy tylko się chwalą, że mają…
W końcu mówimy o Związkach Kynologicznych działających w różnych krajach i przynależących do FCI…



Poruszę jeszcze drobny szczegół, do którego wcześniej zapomniałem się odnieść…, jakoś nikt nie zauważył,
że napisałem tak:

BoBer napisał(a):...
Meggy to krycie powinno się odbyć za pisemną zgodą Oddziałowej Komisji Hodowlanej Oddziału ZKwP w Łodzi,
bo to jest inbreed…


Nie napisałem, że trzeba mieć koniecznie zgodę…

Powiem tak: wątpliwości co do krycia są…, przeciwnicy inbreed-u też są…, czyli zdyma jest tylko kwestią czasu…,
a tak byłoby już po sprawie…

Ja nie jestem zwolennikiem kryć w pokrewieństwie, a szczególnie bliskim…, ale zagorzałym przeciwnikiem
też nie jestem … natomiast uważam, że należy wiedzieć co jest czym i nauczyć się z tego korzystać…,
jak już ktoś przede mną napisał… to nie „średniowiecze”…,

Pozdrawiam
BoBer
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Tess » 2009-04-22, 20:20

Bober - jedna sprawa - nie kłamię. I błagam nie obrażaj wszystkich wokół ze mną włącznie. Każdy odpowiada za swoje słowa i kulturę swoich wypowiedzi. Dyskutować można - wręcz należy, ale dyskusja nie musi zamieniać się we wredną pyskówkę. W kwestii merytorycznej - mogę podpisać się obiema rękami pod ostatnim zdaniem Twojego postu:
Ja nie jestem zwolennikiem kryć w pokrewieństwie, a szczególnie bliskim…, ale zagorzałym przeciwnikiem
też nie jestem … natomiast uważam, że należy wiedzieć co jest czym i nauczyć się z tego korzystać…,
jak już ktoś przede mną napisał… to nie „średniowiecze”…,
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez BoBer » 2009-04-22, 20:35

Tess dziękuję za odpowiedź. ;-)
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-22, 22:19

BoBer napisał(a):...Wracając do inbred-ów i RHPR to gdzie jest napisane, że należy donosić?… Hodowca owszem ma obowiązki,
ale donosić…
Ja interpretuję to tak…: ktoś zauważa rzecz sporną… i hodowcy zadaje odpowiednie zapytania, a ten
wyjaśnia zaistniały problem…, a jeśli sprawa nadal jest sporna to rozstrzyga to odpowiednia instytucja,
stosując odpowiednią procedurę… Wszystkie dokumenty w sprawie są podpisywane i stanowiska znane
stronom… (nie ma mowy o żadnym donoszeniu…, nie ma nawet znamion dających cień podejrzenia
o donos), a sprawę należałoby rozwiązać po to, aby nie było nieporozumień w przyszłości…


Robercie
Ja interpretuję to tak…: ktoś (Bober) zauważa rzecz sporną… i hodowcy (Meggi) zadaje odpowiednie zapytania, a ten wyjaśnia zaistniały problem…, a jeśli sprawa nadal jest sporna to rozstrzyga to odpowiednia instytucja (a nie Forum), stosując odpowiednią procedurę (a nie utarczki słowne) … Wszystkie dokumenty w sprawie są podpisywane i stanowiska znane stronom… , a sprawę należałoby rozwiązać po to, aby nie było nieporozumień w przyszłości

To Ty Robercie uważasz tą sprawę za sporną - nie ja. Dla mnie jest jasna.

Powinieneś poddać swoje wątpliwości pod rozstrzygnięcie odpowiedniej instytucji, z zastosowaniem odpowiedniej procedury, itd, itd,.

Wcześniej zarzucałeś Meggi, że mając opinie jednego weta, nie daje za wygraną i chodzi do drugiego i do trzeciego weta w nadziei, że usłyszy opinię diametralnie różną od pierwszej.

Czy nie zauważasz, że sugerujesz mi, abym postąpiła w sposób, który kilka postów wcześniej potępiłeś ?
Uzyskałam odpowiedź, a Ty mi radzisz, abym pytała tak długo, aż dostanę taką odpowiedź, która będzie zgodna z TWOIMI oczekiwaniami.

BoBer napisał(a):Jeszcze napiszę…
Lepiej mieć otwartego wroga, niż fałszywego przyjaciela…
To chyba pasuje do takiego „ciumkania” na forum…, my przecież nie donosimy…, bo my jesteśmy fajni
i używamy nick-ów…,


Robercie - niejednokrotnie wykazywałam się odwagą cywilną prezentowania własnych, często kontrowersyjnych opinii. Więc nie mów mi o braku odwagi i chowaniu sie za cudzymi plecami.
Bo to co Ty robisz to właśnie odbieram jako próbę chowania się za moimi plecami, a przecież nie musisz tego robić. Jesteś facetem z Marsa.

Używam nicka, bo tak funkcjonuje to forum. Nie ukrywam swojego nazwiska.
Najprościej je poznać klikając link do strony internetowej mojej hodowli, który widnieje w podpisie pod każdym moim postem.
Mój nick zawiera przynajmniej imię, a i skrót Gd też nietrudno rozszyfrować.

Twoich personaliów nie uda się ustalić równie łatwo.
Ty znacznie skuteczniej chowasz się za nickiem.
Nigdzie nie ma chociażby linka do strony hodowli. Nawet nazwy hodowli nie ma.
Pod avatarem nie ma wpisanego imienia psa.
Jesteś prawie taki "Nemo".

Nie faworyzuję Meggi.
Ledwie widziałam ją kilka razy na wystawach.
Chyba nawet dzień dobry nigdy nie miałam okazji jej powiedzieć
i nie wiem jaka jest Meggi.
Pozwoliłam sobie przynać rację, że jest atrakcyjną kobietą.

Tak samo jak powiedziałabym, że bardzo atrakcyjną kobietą jest też Twoja żona Małgosia. Bo jest.
Poza tym Jesteś Szczęściarzem, bo Ona jest osobą wyjątkowo błyskotliwą, ciepłą, życzliwą i o niezwykłym uroku osobistym. Mówię to, bo miałam wielką przyjemność kilka razy zamienić z nią kilka słów na wystawie,
a nie dlatego, że Tobie ciumkam.

BoBer napisał(a):....Poza tym możemy dla dobra dyskusji założyć, że urzędnik sygnujący rodowód zauważył inbreed
w rodowodzie, z dobrej woli zainteresował się nim…, policzył wszystko i się pomylił…, bo np. miał słabszy
dzień…, a może ma same słabe dni… Za to błąd zauważyła Pani z forum… i co zrobiła z tą sprawą?...)

Nic - wyrobiła sobie na tej podstawie opinię o "urzędniku" hi hi hi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

BoBer napisał(a):tzn. AniuGd…, Ty piszesz pismo, dołączasz swoją dokumentację w sprawie, na podstawie której powstały Twoje wątpliwości…, a OKH to rozpatruje i przyznaje Tobie rację, bądź nie…, a GKH jest organem
odwoławczym…

Powtarzam - ja nie mam wątpliwości - Ty je masz Robercie.

Ty jako jedyny prezentujesz odmienne stanowisko, więc Ty napisz pismo i opublikuj odpowiedź tu na Forum i koniecznie w swoim Oddziale.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez BoBer » 2009-04-23, 09:04

Rozumiem AniuGd, że wszystko zrobiłaś, wszędzie pytałaś dostawałaś odpowiedzi, które Ciebie
usatysfakcjonowały tylko żadnych dokumentów nie masz… świadczących o wykonanej przez Ciebie pracy,
a co za tym idzie Twojej m.in. rzetelności, braku awanturnictwa, prawdomówności…
AniuGd to można nazwać jedynie mitomanią!…

To trochę tak jakbyś poszła z psem na prześwietlenie do lekarza wet. uprawnionego do odczytu zdjęcia,
on odczytałby je i wpisał w rodowód HD C…, a Ty z tym samym prześwietleniem i psem chodziłabyś potem
od weta bez odpowiednich uprawnień do innego weta także bez tych uprawnień… w celu podważenia
werbalnie pierwszej opinii…, to taka praca bez sensu…

Co do krycia psów Meggy, to doczytałem, że wspierał ją Oddział z Łodzi...
AniuGd uważasz, że ona kłamie…? (np. „zawsze możesz zgłosić wątpliwy post administratorowi”…)
Nie przekonałaś też mnie do słuszności twierdzenia, że czerwonka w bazie Bena to zjawisko złe…
Zatwardziałym przeciwnikiem inbredu też nie jestem…, więc generalnie nie widzę sensu z mojej strony wykonywania jakiś nagłych zwrotów i działań… (to prawie jak Nemo… i na pewno nie kapitan Bomba…,
który podąża na skraj czarnego wszechświata zostawiając za sobą zmniejszające się źródełko światła…)
Ja nie zauważyłem jako pierwszy, że jest to krycie krewniacze... i jestem jednym z niewielu których te psy
nie interesują, nie fascynuję się też "sugestywną" bazą Bena...

AniuGd rozumiem, że jesteś też pierwszą osobą, która uznaje inbreed…, ze wszystkich którzy byli w niedawnym
czasie jego zagorzałymi przeciwnikami…
AniuGd dedykuję to Tobie:
http://www.ben.3000.pl/spis/rod.php?nr=3489&ojciec=0&matka=0

Co do miłych, błyskotliwych, życzliwych i kulturalnych osób otaczających mnie, to powinnaś zauważyć, że Ty
na ich bycie takimi na pewno nie miałaś i nie masz żadnego wpływu… i domyślam się AniuGd,
że w odróżnieniu ode mnie nie jesteś szczęściarą…
Nie chcę też abyś (z góry przepraszam ale może to obscenicznie zabrzmieć) mi ciumkała.

A co do nick-ów formowych, to przypomnę Tobie AniuGd, że jesteś pod tym względem relatywna bo znam
jeszcze takie: Pompeja…, Herkules…

Życzę AniuGd, żeby w życiu się spełniało Tobie…, bo nie ma sensu rozmawiać o niczym.

Pozdrawiam
BoBer
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-23, 15:57

BoBer napisał(a):....REGULAMIN HODOWLI PSÓW RASOWYCH
§ 3
Celem hodowli jest doskonalenie poszczególnych ras psów pod względem cech fizycznych,
psychicznych i użytkowych z uwzględnieniem podstaw naukowych.
Pozdrawiam
BoBer


Robercie, idąc Twoim tokiem myślenia, to żaden osobnik nie powinien być rozmnażany (rozwinięcie poniżej).
Z kolei sam ZK sprzeniewierza się temu przepisowi, dopuszczając do rozrodu osobniki np. z dysplazją C, a więc wydaje przepisy wzajemnie sprzeczne (jeśli przyjąć Twój tok myślenia).
Wszakże nie trudno zauważyć, że skojarzenie osobnika "czystego" dysplastycznie z osobnikiem z dysplazją B lub co gorsza C, jest PRZESTĘPSTWEM przeciwko § 3 ww Regulaminu, bo zaowocuje tym, że owa "czysta" suka urodzi osobniki dysplastyczne lub nosicieli. A zatem gdzież jest owo "doskonalenie cech fizycznych". Szczenięta zawsze będą "gorsze" od suki.
Ty dokładnie tak postąpiłeś - nie widzisz tego ?
Czy nie powinieneś zatem uzyskać zgody na takie krycia w myśl § 3 Regulaminu hi hi hi ? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A jak się ma Twoje zastosowanie teorii w praktyce w przypadku tego krycia:
http://www.bernese.pl/index.php?url=popmiot

Dino HD-B i Bianka HD-B
Chcesz powiedzieć, ze to krycie też miało na celu "doskonalenie psów pod względem cech fizycznych" ?
Czyż nie powinieneś uzyskać zgody również i na to krycie ?

Teoria piękna - a praktyka ...........

Hmmmmm, i jak to się nazywa ?
Czy nie hipokryzja ?
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:




...........
i jeszcze jedno ....

BoBer napisał(a):AniuGd .... przez telefon mogłaś rozmawiać z osobami nie kompetentnymi… np. woźnym. Pewnie zaskoczyłbym Ciebie, kiedy powiedziałbym, że zadzwoniłem do kilku losowo wybranych Oddziałów i wszyscy moi rozmówcy nie przypominali sobie rozmowy z Tobą…


Robercie, uwzględniając, że w Polsce jest 46 Oddziałów ZK to łatwo sobie wyliczysz, iż prawdopodobieństwo, że zadzwoniłeś do tych samych oddziałów co ja jest mniejsze niż szansa wygranej w Toto-Lotka hi hi hi.
A przecież to prawdopodobieństwo jest jeszcze mniejsze, jeśli jeszcze uzględnić liczbę osób, które mogły odebrać Twój telefon. Mogłeś np. rozmawiać z woźnym lub sprzątaczką hi hi hi. :mrgreen:

A jakoś nie znalazłam w Twoim poście ani słowa o tym, aby którykolwiek z Twoich rozmówców zgodził się z Twoją interpretacją, chociażby słownie i przez telefon (chociażby nawet tylko woźny hi hi hi). :mrgreen:

Znamienne jest Robercie twoje zamiłowanie do zarzucania ludziom kłamstwa. :-P
Ja nie kłamię, pisząc co usłyszałam przez telefon.
Podałam w jaki sposób uzyskałam informacje.
Kto ma ochotę może zadzwonić i zapytać o to samo.
A moją prawdomówność każdy Forumek sam oceni wedle własnego rozumu.
Nie narzucaj ludziom swoich opinii - oni nie są ubezwłasnowolnieni.


BoBer napisał(a):Co do miłych, błyskotliwych, życzliwych i kulturalnych osób otaczających mnie, to powinnaś zauważyć, że Ty na ich bycie takimi na pewno nie miałaś i nie masz żadnego wpływu…

Zapewne, tak jak nie miałam wpływu na to że Ty jesteś aż tak zgryźliwy 8-) :-P 8-) :-P 8-)
No i nie wiem skąd w twoim poście wzięła się raptem liczba mnoga;
Małgosia to jest jedna osoba i nic mi nie wiadomo o innych :evil:

Wianuszek wdzięcznych słuchaczek-ciumkaczek masz na innym Forum :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Też uważam, że dalej nie ma o czym dyskutować, ale Ty jesteś z tych co zawsze muszą mieć ostatnie słowo, więc jestem pewna, że jeszcze coś napiszesz.
No bo przecież Twoja ponowna obecność tutaj musi się skończyć awanturą, aby tradycji stało się zadość.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-23, 17:54

Ania GD
HD A Stawy idealne
HD B Stawy normalne
HD C Lekka Dysplazja
HD B to wynik zwolniony z dysplazji
Jeżeli któryś z psów ma HD C to partner powinien mieć HD A
Tak bronisz Meggy, a jesteś za dobrem dla zwierząt i rasy. Z tego co ja widzę to dwie sprzeczne sprawy.
Nie rozumię.
Większość jest tutaj przeciw pseudohodowlom.
A co się dzieje pod przykrywką ZK? Szkoda gadać.
Czepianie sie dysplazji.... B
A co z dysplazją nerek, niewydolnością serca, nowotworami...
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-23, 19:10

sabina napisał(a):HD A Stawy idealne
HD B Stawy normalne
HD C Lekka Dysplazja
HD B to wynik zwolniony z dysplazji
Jeżeli któryś z psów ma HD C to partner powinien mieć HD A


Zgodziłabym się z Tobą Sabinko, gdyby nie przypadki, że w sytuacji kiedy suka/pies ma stopień C
a więc jednak lekką bo lekką ale jednak dysplazję, ale właściciel/-ka "załatwia" wpisanie do rodowodu B.
To diametralnie zmienia postać sprawy, bo jak sama napisałaś nie wolno kojarzyć C z B.
Prawda ?
/nie piszę o Boberze/

sabina napisał(a):A co się dzieje pod przykrywką ZK? Szkoda gadać.....

Właśnie dlatego sami przeciwko sobie nie będą bata kręcić
i dlatego wolno robić co się tylko komu podoba.
I nikt nie powie, że są wymagane jakieś zgody. :mrgreen:
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Tess » 2009-04-23, 20:08

Aniu - pisząc, że: Zgodziłabym się z Tobą Sabinko, gdyby nie przypadki, że w sytuacji kiedy suka/pies ma stopień C
a więc jednak lekką bo lekką ale jednak dysplazję, ale właściciel/-ka "załatwia" wpisanie do rodowodu B.
sugerujesz, że dochodzi do ewidentnego łamania prawa - zarzucasz zatem innym kłamstwo i oszustwo - bez wskazania jakiegokolwiek uprawdopodobnienia. To rodzi nieufność i podważa zaufanie do hodowców - wszystkich, bez względu na to jak prowadzą swoje hodowle. I jest - moim zdaniem głęboko krzywdzące i nie na miejscu. Rozumiem, że jesteś zdeklarowaną przeciwniczką inbreedu, jest to jednak jedna z metod doboru do hodowli i stosowana zgodnie z wiedzą o genetyce, znajomością historii danych " psich rodów" - może być metodą w hodowli dopuszczalną. Nie mnie osądzać celowość inbreedu - zbyt mało na ten temat jeszcze wiem. Ale wiem za to na pewno, że Twoje emocjonalne posty postawiły w niezręcznej sytuacji właścicieli niejednej hodowli i niejednego reproduktora, że nie wspomnę o właścicielach " zwykłych" psów. Prowadzicie z Boberem prywatną wojenkę wciągając w to masę osób i zostawiając za sobą lekki swąd. Protestujesz Ty, protestuje Bober, protestują pojedynczy, czujący się poszkodowani forumowicze. Jakoś nie widzę protestujących hodowców. A mogliby! Bo Twoje posty mogą w istotny sposób naruszyć ich dobre imię. Jeszcze raz zatem proszę o umiarkowanie.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ben » 2009-04-24, 09:29

Wszytkim tym którzy, w dniu wczorajszym prawie 50 razy spróbowali mojego wypieku jeszcze raz życzę smacznego.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Niestety w dniu dzisiejszym ciastkarnia już zamknięta.
Avatar użytkownika
Ben
 
Posty: 356
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:16
psy: Ben*, Ben II*, Nimba*, Ala*, Fokus*, Maja

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-04-24, 11:20

:shock:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Anirysova » 2009-04-24, 11:40

Ben napisał(a):Wszytkim tym którzy, w dniu wczorajszym prawie 50 razy spróbowali mojego wypieku jeszcze raz życzę smacznego.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Niestety w dniu dzisiejszym ciastkarnia już zamknięta.


Wczoraj po południu, też już była zamknięta :roll: :mrgreen: :lol:

P.S.
Jurku pamiętasz, miałeś mi przysłać link do bazy w S :?:
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Tess » 2009-04-24, 11:48

Ben napisał(a):Wszytkim tym którzy, w dniu wczorajszym prawie 50 razy spróbowali mojego wypieku jeszcze raz życzę smacznego.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Niestety w dniu dzisiejszym ciastkarnia już zamknięta.


A mogę zapytać dlaczego?
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez BoBer » 2009-04-24, 17:09

O ile mi wiadomo to ZKwP w regulaminach dopuszcza łączenie A-A; A-B; B-A; B-B; A-C; C-A, przy czym:
Wg wypowiedzi dr Siembiedy (ponieważ nikt tego wywiadu nie oprotestował, wnioskuję więc iż został
autoryzowany)
http://www.nowofundland-klub.pl/weterynaria.html
w której powołuje się na pewne zaistniałe fakty, dzięki którym zostało ustalone:
A- wolny od dysplazji
B- wolny od dysplazji
C- lekka dysplazja

Wobec czego AniuGd, rozumuję, opierając się o wypowiedź dr Siembiedy i wiedzę medyczną kilkunastu
fachowców, w sposób następujący: łączenia A-A; B-A; A-B; B-B są łączeniami wolnymi od dysplazji.
Efektem takiego rozumowania jest moja wypowiedź z dn. 2009.04.05 (to jakieś 17 dni wcześniej
od kolejnej Twojej próby rozpętania awantury):

BoBer napisał(a):...
Chciałbym też wiedzieć jaki jest sens krycia suki z HD A, psem z HD C, np. w świetle Regulaminu Hodowli Psów Rasowych …, bo sens krycia suki z HD C psem z HD A widzę, ale odwrotnie niestety nie…
...


Mało tego AniuGd…, jeśli masz wątpliwości co do wyników badań Dino, to ja proponuję rzecz następującą…:
Wybierz dzień, miejsce, aparat RTG (w tym obsługę) i wybierz osobę z uprawnieniami do odczytu zdjęcia… Ponieważ Ty masz wątpliwości, wobec czego ponosisz koszty związane z logistyką, socjalem i badaniami…
Ja tracę „dzień” i mój jest pies…, będzie usypiany, czyli ponoszę jeszcze ryzyko utraty psa… Zgadzam się
także na zrobienie testów DNA jeśli uznasz to za konieczne, możesz zrobić też badania nerek, łokci, OCD…
i na pewno nie jest to żadna hipokryzja z mojej strony…

Wydaje mi się, że propozycja jest uczciwa i zostanie doceniona i naśladowana przez innych…, szczególnie
właścicieli dużo kryjących…, fantastycznych…, umytych… reproduktorów…
Jest to propozycja, która nie robi też bajzlu…, nie trzeba tłumaczyć niewygodnych fraz i nie ma wpływu
na preferencje sędziego…, zauważone szczególnie po zakończeniu wystawy… i pomoże AniGd w stwierdzeniu
kto co ma i co robi…

AniuGd ja nie mam RTG w oczach... , więc nie potrafię ocenić czyja suka ma C, D lub E..., a w rodowód ma
wpisane A lub B..., i nawet nie mam prawa kierować kogokolwiek na powtórne badania suki. Jako właściciel
reproduktora jestem zobowiązany do sprawdzenia odpowiednich wpisów w rodowodzie i już, cała reszta
to problem hodowcy (właściciela suki), on za badania swojej suki odpowiada, za dobór reproduktora, itd...

Ben każdy prezentuje się jak potrafi…, wobec czego rozumiem, że przekroczyłeś granice wszechświata, stwierdziłeś iż czujesz się nie swojo i wróciłeś…
Gratukuję, bo szczególnie bystry jesteś… i mam nadzieję, że odpowiesz na zadane przeze mnie pytanie
kilka postów wcześniej… dotyczące inbreed-u, a może... Ty po prostu nie masz wiele do przekazania?...

Tess, jakoś nie przypominam sobie żebym protestował…

AniuGd…, ja napisałem o woźnym wcześniej…, Ty pisząc o nim uprawdopodobniłaś moją wersję i potwierdziłaś
słuszność losowych wyborów odpowiednich Oddziałów…

Co do znakomitych osób AniuGd otaczających mnie, to staram się nie wyróżniać nikogo tym bardziej kiedy
Ty pozwoliłaś sobie wywołać moją żonę (nie wiem po co…). Gdybym przedstawił jedną osobę, Ty wyciągnęłabyś
następną itd…, itd…

AniuGd…, ja rozumiem, że Twoja prawda jest twojsza…, wiesz co inni sądzą o wszystkim…, a szczególnie ja…,
a mitomania to i tak choroba…

Mam nadzieję, że zauważysz do kogo należeć będzie ostatnie zdanie w tym poście…


AniuGd jak już pisałem nie chcę żebyś mi ciumkała…
Wobec tego, dlaczego za mną wędrujesz?...

Ania Gd napisał(a):...
Wianuszek wdzięcznych słuchaczek-ciumkaczek masz na innym Forum :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
...
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Aga-2 » 2009-04-24, 17:19

BoBer napisał(a):Wydaje mi się, że propozycja jest uczciwa i zostanie doceniona i naśladowana przez innych…, szczególnie właścicieli dużo kryjących…, fantastycznych…, umytych… reproduktorów…

Bober, wszystko mniej więcej zrozumiałam z Twojego postu ;-) Jak rzadko :!: ;-) ;-)
Mam tylko jedno pytanie: dlaczego te reproduktory mają być "umyte" :?: :shock: :mrgreen:
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Poker » 2009-04-24, 19:47

:mrgreen:
Każdy czytacz bystry wie, że umyty reproduktor jest to reproduktor "czysty" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Aga - świetna jesteś :mrgreen:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-26, 00:07

Tess napisał(a):Z przykrością muszę udzielić ostrzeżenia. Zgodnie z regulaminem niedopuszczalne są publiczne personalne ataki na innych forumowiczów. W związku z czym za post skierowany do bezpośrednio do Meggy zmuszona jestem udzielić ostrzeżenia. Przypominam, że ostrzeżenia nie podlegają negocjacjom, a po udzieleniu 3 zostaje zablokowana możliwość wypowiadania się na forum. ( ban ) Poniżej post:
cyt:
009-04-13, 22:06
Hodowca powinien wiedzieć że luźniej osadzone stawy = dysplazja
Hodowca powinien wiedzieć jakie choroby są przypisane danej rasie.
Meggy nie szanuje Cię od momentu jak zrobiłaś INBREED na nowotwór.
Mimo że Wiele osób odradzało Tobie to krycie i mimo że za pierwszym razem było puste i tak je powtórzyłaś.
Nie szanuje Cię, ponieważ Hodowca powinien mieć odpowiedni zasób Wiedzy.
Jesteś dla mnie producentem, nie hodowcą.
Może i jesteś atrakcyjną i miłą kobietką, ale przykro mi, dużo Ci brakuje do Hodowcy.

Administrator[/i]

Widzisz Tess, proponuję zajrzeć do http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=2&t=1123&view=unread#unread
Pytanie dlaczego trwało to aż tydzień? Nie rozumiem, gdzie kogoś obraziłam. Wyraziłam swoja opinię i uzasadniłam ją. Nie zamierzam negocjować cofnięcie ostrzeżenia.
Wiesz Ania GD
Masz rację nie jestem Hodowcą. Mam swoja godność, mam sumienie, kasa mi nie przyćmiła oczu.
Jeżeli na tym polega Hodowla, to ja się wypisuję. Myślałam, że zależy Wam na dobru rasy i zwierząt, ale wygląda na to, że liczy się koleżeństwo i słodzenie sobie.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Tess » 2009-04-26, 15:47

Sabina - obraziłaś Meggy pisząc to, co przytoczyłam - na forum obowiązują pewne zasady i nie ma od nich wyjątków. Nie zawsze śledzę wszystkie wątki na bieżąco. Dla mnie nie ma równych i równiejszych forumowiczów. Zasady są jednakie dla wszystkich. I jeszcze raz napiszę. Dyskusja - zawsze. Wymiana wiedzy i doświadczeń - zawsze. Obrażanie innych i działanie na szkodę kogokolwiek - na to nigdy zgody nie będzie.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez qbav » 2009-04-27, 12:21

Przekartkowalem sobie ten watek i mam pytanko o bezpieczne granice inbreedu, do ktorego pokolenia powinno sie takich kryc wystrzegac. Czy np majac wspolna suke w 4 pokoleniu nazwijmy to 4:4 i np wspolnego psa 3:4 czy takie skojarzenie jest mocno ryzykowne ?
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Poprzednia strona

Powrót do - Wszystko dot. rozmnażania i rozrodu. Dobór hodowlany. Inbreed.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron