Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Linka12 napisał(a):

tomy napisał(a):Po pierwsze, nie robię tego dla pieniędzy ( jezeli o to chodzi to mi nie brakuje ). Zadałem konkretne pytanie i nie potrzebuje wykładu na ten temat tylko konkretnej odpowiedzi. Aza kupiłem świadomie ( nie zostałem oszukany , wiedziałęm ze kupuje psa bez rodowodu ). Wiec mozecie darować sobie pouczanie mnie co mam robic, chcecie do odpowiedzcie na moje pytanie, nie to nie zaglądajcie na wątki zakładane przeze mnie !
Chcę wiedziec ( poniewaz nie mam wiedzy na ten temat ) czy juz dopuszczac psa czy jeszcze czekac ( chciałem sie dowiedziec w jakim czasie najlepiej to zrobic dla suki) .
W tej chwili Aza jest szkolona, następnie będą prześwietlenia i wystawy i będzie to pies w pełni rasowy. Raz jeszcze podkreślam ze nie będzie pies dopuszczany w celach zarobkowych ( a o szczeniaki sie nie martwie poniewaz juz mam chętnych na nie ).
Za komentarze dziękuję ale zastanówcie sie czasami co napiszecie zadufani "rodowodowi" właściciele. pozdrawiam!

Bardzo zgadzam się z panem. Mam wrażenie, że Wy wszyscy uważacie, że nierodowodowy znaczy gorszy! Takie coś to gadają ludzie o ego wielkości ślimaka i co nie mają co z pieniędzmi zrobić! I teraz w taki sposób chcecie przekazać, że co? Że ten kto ma nierodowodowego berneńczyka ma wyrzucić go na ulicę i kupić z rodowodem, bo lepszy?! A poza tym czym się róznią Wasze psy od m.in. mojego, pana Tomy'ego i pani Apcik?! Niczym!

załamka

Jestem zbulwersowana taką bezmyślnością i czystym egoizmem.
Całe życie miałam kundle, sznaucera olbrzyma, którego kupiłam bez papierów ( bo był piękny i do kochania), a w tej chwili mam DSPP.
Otóż zbierałam na niego pół roku, ponieważ chciałam psa z papierami.
Dlaczego? Mam troje małych dzieci i musiałam mieć pewność, co do psychiki rodziców, chciałam rodziców zobaczyć i wybrałam najbardziej doświadczoną hodowczynię p. Basię Wierzbicką z Refugium Polonica. Poza tym chcę się pobawić w wystawianie psa, więc papiery są potrzebne. Jeżeli ktoś kiedyś zechce mieć po moim Bregu psie potomstwo to proszę, ale jeżeli nie... też ok.
Jeżeli ktoś mówi o mnie snobka, bo mam rodowodowego psa, to jest to smutne i przepraszam świadczy o niskim poziomie inteligencji.
Przecież jeżeli ktoś kupuje psa bez rodowodu to automatycznie pies ma pewien defekt , który nie pozwala mu być psem hodowlanym, więc im więcej psów po nierodowodowych rodzicach tym coraz więcej psów pseudorasowych.
Tak się stało np. z rottkami.....
Boże ile jest pseudorottweilerów
Berny stały się niesamowicie popularne i boję się, że z nimi będzie podobnie.
Głupota ludzka niestety nie ma granic.
Uważam, że nie każdy musi mieć psa z papierami, ale na miłość boską nie rozmnażajcie tych nie hodowlanych.

Gosia napisał(a):Boże ile jest pseudorottweilerów
Berny stały się niesamowicie popularne i boję się, że z nimi będzie podobnie.

Gosia berny już są tak popularne jak niedawno były roty a wiadomo w Polsce popularność nie służy rasie

Linka12 to nie do końca tak jak myślisz i piszesz Jako, że padł mój nick to czuję się zobowiązana do odpowiedzi
wcale nie żałuje, że Cezary jest psem w typie bo dzięki temu trafiłam tu na to forum w poszukiwaniu pomocy/informacji i tą pomoc otrzymałam. Dowiedziałam się także, że ten świstek nazywany rodowodem jest ważny i nie doświadczyłam ze strony 'snobów' rodowodowych żadnej niemiłej sytuacji, nie czuję się dyskryminowana czy gorsza
pooglądałam zdjęcia pięknych psów, poczytałam o psychice, wyglądzie, rozmnażaniu, pseudohodowlach i wiem że swojego wkładu w psucie rasy nie chcę mieć a bez problemu by mogła go mieć (pytań o krycie nie brakuje)
zapewniam Cię, że nigdy na tym forum nikt nie sugerował że psy bez papierów trzeba wyrzucić i kupić z rodow wręcz przeciwnie mamy je kochać tak bardzo jak możemy, pomóc psu potrzebującemu(najczęściej psom w typie)

Linka przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś, zagłęb się w lekturę forum i przemyśl to
i błagam nie Pani

Dlaczego kupiłam psa z rodowodem?
To mój pierwszy pies i 2 i pół roku temu nie wiedziałam co to rodowód.
Bo się naczytałam zanim go kupiłam, bo trafia do mnie argument że ważne są badania i właściwa selekcja psów hodowlanych.
Nie żałuję - bo wystawy wkręcają, bo Czak jest taki jaki jest.
Dlaczego mamy Winnie (suczkę rasy WINNIE) - bo właścicielka jej matki też uważała że suka powinna mieć szczeniaki dla zdrowia, bo nie miała co zrobić ze szczeniorami i wyrzuciła je na bruk. Bo trafiła do nas na tymczas a moje dzieci powiedziały że musi zostać. I została. Ma takie same brązowe oczka wpatrzone z miłością w nas. I tylko żal tych kilku pierwszych miesięcy które spędziła w niewiadomych warunkach, które sprawiają że jak podniesiesz rękę do góry i krzykniesz to po ponad roku pobytu u nas nadal kuli się ze strachu.

Ja też miałam jeszcze niedawno suczkę w typie berneńczyka, po "rodowodowych rodzicach" z pseudohodowli. Jednak gdy ją dostałam od rodziców mając 15 lat nie wiedziałam co to rodowód. Z czasem zaczęłam jeździć na wystawy jako widz, zbierałam informacje o bernach, czytałam książki i artykuły aby jak najwięcej się o nich dowiedzieć. Nigdy nie uważałam, że moja suczka jest gorsza bo jest kundelkiem przypominającym berneńczyka. Najbardziej dotarło do mnie jak ważny jest rodowód a raczej informacje w nim zawarte jak dowiedziałam się, że moja sunia ma genetycznie chore nerki a praktycznie ich brak... Dziś miała by 7 lat i 3 tygodnie... a nie ma jej od października... Teraz mam sunię z rodowodem, ale przez te kilka dobrych lat wiele się nauczyłam o hodowli (teoretycznie i praktycznie), rozmnażaniu (bo hodowanie to nie rozmnażanie lecz ulepszanie danej rasy), po części genetyce, która jest niezmiernie ważna a niektórzy nawet nie mają o tym pojęcia. Nawet jeśli moja suka będzie zdobywać doskonałe lokaty, zrobimy uprawnienia hodowlane to nikłe jest prawdopodobieństwo, że będzie mieć szczeniaki. Jest cudowna ale może jestem jednym z niewielu właścicieli psów, którzy patrzą na swojego psa także krytycznym okiem. Widzę zarówno jej wady jak i zalety, niestety na ogół tylko się zachwala każdego psa, mało kto mówi o wadach które są ! Nawet wśród najbardziej utytułowanych... niestety... Jeżeli hodować czyli jak już napisałam ulepszać daną rasę to tylko najlepszymi egzemplarzami !
A rozmnażanie bezpapierowych psów to niestety krzyżowanie kundelków, z których będą inne kundelki jakim była również moja najukochańsza Kiarunia ( w typie berneńczyka).
Pozdrawiam

Społeczność Portalu i Forum Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich wyznaje zasadę szacunku do życia i naszych braci mniejszych, czyli zwierząt. W związku z tym, nie traktujemy ich jako przedmioty, ale naszych Przyjaciół, którym winniśmy pomoc, miłość i szacunek! Świadomie i z wyboru popieramy akcję Rasowy=Rodowodowy, jesteśmy przeciwni pseudo hodowlom i masowemu rozmnażaniu zwierząt. Czynnie uczestniczymy w pomocy bezdomnym psom, którym staramy się zapewnić lepszy byt.
tomy napisał(a):
Po pierwsze, nie robię tego dla pieniędzy ( jezeli o to chodzi to mi nie brakuje ). Zadałem konkretne pytanie i nie potrzebuje wykładu na ten temat tylko konkretnej odpowiedzi. Aza kupiłem świadomie ( nie zostałem oszukany , wiedziałęm ze kupuje psa bez rodowodu ). Wiec mozecie darować sobie pouczanie mnie co mam robic, chcecie do odpowiedzcie na moje pytanie, nie to nie zaglądajcie na wątki zakładane przeze mnie !
Chcę wiedziec ( poniewaz nie mam wiedzy na ten temat ) czy juz dopuszczac psa czy jeszcze czekac ( chciałem sie dowiedziec w jakim czasie najlepiej to zrobic dla suki) .
W tej chwili Aza jest szkolona, następnie będą prześwietlenia i wystawy i będzie to pies w pełni rasowy. Raz jeszcze podkreślam ze nie będzie pies dopuszczany w celach zarobkowych ( a o szczeniaki sie nie martwie poniewaz juz mam chętnych na nie ).
Za komentarze dziękuję ale zastanówcie sie czasami co napiszecie zadufani "rodowodowi" właściciele. pozdrawiam!
Czytam ten post i zastanawiam się czy ten świat zgłupiał już totalnie
Tomy ,czy jak tam tobie ,skoro nie akceptujesz akcji R=R i większość spoleczności tego forum uważasz za "zadufanych rodowodowych właścicieli" to przestań pytać o rady tylko przenieś się na "Forum Nierasowych Szwajcarów" i tam szukaj pomocy

Linka 12 wejdz na dogomanię, i w dziale psy rasowe do adopcji poczytaj ich historię,zaznaczam że w przeważającej większości są to psy w typie a potem wypowiedz się na temat rasowy=rodowodowy Ja nie mam ego ślimaka,nie jestem snobem,nie czuje sie od nikogo lepsza mając psa z rodowodem.Mam wiedzę o rodzicach,dziadkach,i pewność że mam 100% berneńczyka w berneńczyku.Całe życie miałam kundelki znajdki i Birma jest moim drugim rasowym psijacielem,poprzednia sunia była bullterierem i to na jej przykładzie dowiedziałam się jaki sens ma rodowód.Cudowne rottwailery,owczarki nemieckie,labradory,goldeny ,yorki te wszystkie rasy padły ofiarą mody i ludzi którzy nie dbali o dobieranie pod względem genetyki ,eksterieru,cech charakteru.Psy w klatkach jedna na drugiej,suki rodzące po każdej cieczce,szczonki wychowywane w stodołach,klatkach, chore ,i to tylko po to żeby się nie narobić a zarobić i sprzedać osobom o podobnych poglądach jak Twoje Linko12.Życzę Twemu psiakowi dużo zdrowia,pamiętaj jednak że RASOWY=RODOWODOWY

Ogł. z dnia: 2009-05-22

" Pani szuka Pana" najchętniej z okolic Warszawy.

Suczka "Aza" o prawidłowej budowie ciała i wzorowym umaszczeniu tricolor, ułożony charakter, bardzo przyjacielski i opiekuńczy pies. Suczka po rodowodowych rodzicach.

Dokumentacja metryka matki i ojca oraz spis poprzednich pokoleń do wglądu.
Pies urodzony 14.04.2007 w Rabce Zdrój.

Ogloszenie cały czas jest na allegro może tomy nie znalazł jeszcze Pana dla swojej Azy wzorcowo umaszconej , prawidłowej budowie ciała niczym opis , który każdy chciałby mieć w karcie z wystawy.

No niestety jakieś tydzień temu ogłoszenie Tomyego było na allegro

Witam wszystkich ... postanowiłem ze odpowiem na wszystkie Wasze sugestie i uwagi skierowane pod moim adresem.

Faktycznie chcę aby moja Aza miała szczeniaki, poniewaz widzę jak bardzo przezywa za kazdym razem cieczkę, a w zasadzie okres po cieczce kiedy to przezywa ciązę urojoną. Dlatego zdecydowałem sie ze dopuszczę jeden jedyny raz moją suczkę. Będę chciał aby pisek poszedł w dobre ręce ( w zasadzie najlepiej do osób które znam, rodzine itp). Piszecie ze nie będę wiedział jak sie zajmowac psiakiem w okresie ciazy itp. Będę pod stałą kontrola weterynarza i takze czytam rozne info na forum. U mnie pies ma na prawdę dobre warunki i nie ma sie co przejmowac. Ale tak jak pioszę chciałem raz jeden ja dopuścic. Jak trzeba będzie to zachipuję szczeniaki zeby wiedziec gdzie sie znajdują i ze nie są w schronisku. Cieczka sie juz zbliza, mam juz namiary na pieska który pokryję moja suczkę. Generalnie weterynarz mówi mi ze raz powienien byc pies dopuszczony bo moga byc komp;ikacje pozniej z suką. Zresztą chcę zeby była "mamą" jeden raz. Wydaje mi sie ze nie robię niczego niedobrego.

Pozdrawiam

Możesz jej... pomóc w bardzo prosty sposób - wysterylizuj.

Ale co ja wiem

tomy napisał(a):Faktycznie chcę aby moja Aza miała szczeniaki, poniewaz widzę jak bardzo przezywa za kazdym razem cieczkę, a w zasadzie okres po cieczce kiedy to przezywa ciązę urojoną. Dlatego zdecydowałem sie ze dopuszczę jeden jedyny raz moją suczkę. Pozdrawiam

Tomy jeśli uważasz że ciąża "zabezpieczy" Twoją sukę przed ciążami urojonymi jesteś w wielkim błędzie!!!
Często ciąże urojone po porodzie są dużo intensywniejsze niż przed! Czy będziesz krył ją znów i znów aby ją od tego uchronić??? Po prostu ją wysterylizuj!!!!

tomy napisał(a):Będę chciał aby pisek poszedł w dobre ręce

Zakładasz że urodzi Ci się jeden szczeniak? A jeśli urodzi Ci się 10? Piszesz że chcesz żeby szczeniak poszedł do znajomych ,rodziny... Pomijając wszystko inne- masz chętnych na 10 ewentualnych szczeniąt?

tomy napisał(a):Generalnie weterynarz mówi mi ze raz powienien byc pies dopuszczony bo moga byc komp;ikacje pozniej z suką.

Ale jakie komplikacje? Bardzo proszę zapytaj się go jakie? Bardzo chciałabym wiedzieć....
Komplikacje z suką mogą być na przykład przy porodzie.. Zdajesz sobie z tego sprawę?

Rzadko się wypowiadam, nie mam siły przekonywać kolejnych osób :( ale jak przeczytałam Twojego posta to mnie ruszyło. Proszę poczytaj chociażby to forum do którego się odwołujesz!!!!

tomy a co ma Ci powiedziec wet ktory zarobi na tobie i twojej suce krocie??
- za porod
- za opieke
- za odrobaczenia
- za szczepienia
- + potencjalni nowi klienci
To sie liczy w tysiacach...

Ciazy urojonych NIE LECZY sie ciaza !! To nie pomaga a wrecz duzo bardziej szkodzi. Po burzy hormonalnej ktora jest ciaza (zwykla) suka zwykle ma wieksze komplikacje niz miala przed. Na ciaze urojone jest jedyne lekarstwo STERYLIZACJA.

Bernenczyki ciezko rodza, niektore bardzo ciezko... Jezeli Twoja suka odejdzie przy porodzie, to co wtedy?? Jezeli bedzie bardzo chora (wcale nierzadkie) to co odchowasz kilka - kilkanascie szczeniat na butelce?? Masz na to czas?? Ja ostatnim razem odchowywalam 11 sztuk karmiac co 2h butelka. Jak konczylam ostatniego to zaczynalam od nowa. Masz czas, sile i checi?? Masz przynajmniej 10 tysiecy do wladowania w suke i szczenieta?? Wiedzac, ze to sie nie zwroci??

Czy twoja suka jest przebadana?? Badania na dysplazje lokciowa i biodrowa, badania oczu, badania serca, inne badania stwierdzajace ze chociazby nie ma chorob nerek, ktore jezeli rozwina sie podczas ciazy bardzo szybko zabija suke i szczeniaki. Jestes pewny ze twoja suka jest na 100% zdrowa?? I ze nie zafundujesz komus chorego psa??

Weterynarzowi przekaz aby popracowal w schronisku a nie nabijal sobie kabze :( Przykre to, ze czlowiek ktory ma pomagac bardziej szkodzi, m.in. tobie opowiadajac ci bajki.

WYSTERYLIZUJ NIE ROZMNAŻAJ posłuchaj mądrych ludzi i proszę nie rozmnażaj swojej suki,ona nie potrzebuje sexu,nie ma wewnętrznej potrzeby bycia matką tu rolę gra instynkt.Bądz mądrym człowiekiem i nie rozmnażaj psa bez rodowodu Nikt nie da ci gwarancji że będzie szczonka od Ciebie kochał i dbał o niego,a może przyjdzie gostek i kupi cały miot do pseudo rodowód może i nie chroni przed bezdomnością ale powoływanie psów w typie to najwieksza krzywda jaką możesz zrobić tym psiakom które chcesz mieć bo wydaje Ci się że Aza chce mieć szczonki WYSTERYLIZUJ

tomy my dopuscilismy nasz chilke i ciaze urojona po tem miala to nic ci nie da!!

Tomy, ja się przyłaczam do postulatu przedmówczyń.
Przykład: Lamia od Ani R - równiez cierpiała na ciąże urojone i jesli m nie pamiec nie myli cieczke miała 3 razy w roku. Teraz jest po sterylizacji i z suczką jest wszystko w porządku, skonczyły sie burze hormnalne.
Sterylizacja jest o niebo tańsza niz odchowanie zdrowego miotu, a problem z ciążami urojonymi skonczy sie na pewno, przy ciąży nikt ci takiej gwarancji nie da, baa, nawet jest wielce prawdopodobne że problem nie zniknie tylko sie nasili.
Prosze, przemyśl to dobrze, nawet jesli uznajesz uzytkowników tego forum za oszołomów
Pozdrawiam i zyczę mądrych decyzji.

Ręce opadają jak czytam lub słyszę, że suka raz powinna mieć szczeniaki dla jej zdrowia. Kazdy wet odpowie, że suka nie marzy o szczeniakach ani o tym żeby być matką. W czasie cieczek zainteresowanie psem wynika tylko z instynktu zachowania gatunku . Problemem na ciąże urojone nie jest pokrycie suki ale jej sterylizacja. Moim zdaniem wcale nie zależy Tobie na zdrowiu suni tylko na zysku ze sprzedaży szczeniąt. Obyś nie musiał słono dopłacić do tego interesu.

Posiadanie potomstwa jest wskazane dla zdrowia fizycznego i psychicznego.

Tomek i Dżoja napisał(a):Posiadanie potomstwa jest wskazane dla zdrowia fizycznego i psychicznego.

to jest zwykły mit