Wpływ ciąży na zdrowie suki

Moderator: Anirysova

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Alice » 2008-12-11, 23:39

Karolina - oczywiście rozumiem, że nowotwór jako choroba, do której skłonności przechodzą na potomstwo, nie powinien być "leczony" w taki sposób. Dlatego właśnie napisałam "leczenie nowotworów ciążą" - nie aż w takim stopniu. Ale np. jeżeli chodzi o jakieś typowo nabyte, czy kontuzyjne przypadłości to ciąża może pomóc, bo organizm potrafi się w takim stanie zregenerować. Oczywiście jeżeli dana choroba nie zagraża ciąży lub życiu suki w "stanie błogosławionym".
Chodziło mi o to, że chociaż wet z którym rozmawiała Beata powiedział wierutną bzdurę, to jednak jakieś ziarno prawdy się pod tym kryje ;-) Wybaczcie niesprecyzowanie myśli
Avatar użytkownika
Alice
 
Posty: 551
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-03, 21:05
Lokalizacja: Warszawa
psy: Tori von Romanshof

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Anuta » 2008-12-12, 10:54

wet z którym rozmawiała Beata powiedział wierutną bzdurę,[/quote]
Proponuję na tym poprzestać.
Chory pies czy suka potrzebuje szczególnej troski i opieki. I to jest przeciwwskazanie do cięży.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Alice » 2008-12-12, 13:04

Racja. Nie ma co spekulować. Przepraszam za bezsensowne roztrząsanie tematu.
Avatar użytkownika
Alice
 
Posty: 551
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-03, 21:05
Lokalizacja: Warszawa
psy: Tori von Romanshof

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-12-12, 13:06

Słuchajcie, a ja wracając do tematu mam pytanie... Suka zachodzi w ciąże, rodzi, odchowuje maluchy... To zajmuje jej 4 miesiące. Jak długo sunia wraca do formy po porodzie :?:
Czy charakter suni zmienia się po maluszkach :?:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez anula » 2008-12-12, 13:22

Dobre pytanie, też się nad tym zastanawiam.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez meggy » 2008-12-12, 14:00

Jesli chodzi o pwrot do formy to jest on bardzo szybki ,jesli wszystko jest ok.Moja niunia mimo ze cycuszki jeszcze luznawe zachowuje sie jak zawsze ,chetna do spacerow i zabawy :mrgreen: a i o dziwo futerko ma nawaet niczego sobie (bo po pierwszych lysa jak kolano byla)
natomiast jesli chodzi o psychike ,to zmienila sie bardzo. Po pierwszych dzieciach ,stala sie bardziej zrownowazona ,dojrzalsza,spokojniejsza i uwaza ze moi przyjaciele sa rowniez jej przyjaciolmi ,przed dziecmi mialysmy rozne zdania co do przychodzacych osob ;-) do tego jest bardzo grzeczna.
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Halina » 2008-12-12, 14:33

Różnie to jest. Kora w zeszłym roku przy szczeniętach wyglądała okropnie. Była chuda wręcz niewiarygodnie. Do tego stopnia, że aż skóra na twarzy jej się marszczyła. Jadła więcej niż wszystkie cztery dorosłe psy razem wzięte i nic. Szczenięta natomiast były tak wypasione na jej mleku, że na prawdziwe jedzenie zechciały spojrzeć dopiero jak ukończyły 5 tygodni. To było dla mnie zupełnie coś nowego. Natomiast jak tylko maluchy się rozjechały i całkowicie przestła karmić to po miesiącu była już w pełnej krasie. Tylko włos był do połowy odrośnięty.
Bora natomiast nigdy tak nie schudła przy szczeniętach. Zawsze wygląda dobrze i ma świetną kondycję (jedynie Karo ma lepszą kondycję niż Bora). Jedyne coświadczy, że Borka ma czy niedawno miała szczenięta to cycki luźniejsze i łysość. Włos zaczyna jej odrastać w zależności od tego kiedy wypadnie.
W tym roku Kora już tak nie wychudła i wygląda dobrze.
Charaktery się nie zmieniły.
Avatar użytkownika
Halina
Moderator
 
Posty: 6570
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 07:48
Lokalizacja: Dargiń
psy: Karo, Sotella,Ofra, Kora[*], Bora[*], Berni[*]
Hodowla: Szumiąca Knieja

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Beata i Fiona » 2008-12-12, 14:37

meggy napisał(a):Jesli chodzi o pwrot do formy to jest on bardzo szybki ,jesli wszystko jest ok.Moja niunia mimo ze cycuszki jeszcze luznawe zachowuje sie jak zawsze ,chetna do spacerow i zabawy :mrgreen: a i o dziwo futerko ma nawaet niczego sobie (bo po pierwszych lysa jak kolano byla)
natomiast jesli chodzi o psychike ,to zmienila sie bardzo. Po pierwszych dzieciach ,stala sie bardziej zrownowazona ,dojrzalsza,spokojniejsza i uwaza ze moi przyjaciele sa rowniez jej przyjaciolmi ,przed dziecmi mialysmy rozne zdania co do przychodzacych osob ;-) do tego jest bardzo grzeczna.

:mrgreen: u nas praktycznie kilka dni po porodzie wszystko było po staremu
obecnie Fionka pociążowo/zimowo łysieje
brzuch - mimo biegania i skakania wrócił na swoje miejsce :mrgreen:
udało się też nabrać troche ciałka
charakter ... tu miałam mniej szczęćścia niż P. Małgosia ;-) Fionkę dosłownie roznosi :-P, ostatnio ze swojej głupoty walnęła w płot :roll: i troche jej przeszło

co do raka i ciąży - to opinia weta z Bielska. Znam przypadek kiedy ciąża była zalecona, niestety nie zadziałała [*]
Zastanawiało mnie tylko- skoro nie ma porwierdzonych przypadków, to dlaczego multum wetów nadal zaleca kryć chore suki?
Jak na mój gust to bezsensu, przecież weci powinni dbać o zwierzęta a nie narażać innych na nabycie szczeniaka, który w przyszłóści może mieć nowotwór

i jeszcze coś - co z sukami, u których wszystko ok. które mają ok 3-4 miotów, a dopiero w wieku 8 lat pojawia się rak? Niemożliwe jest żeby dotrzeć do właścicieli jej dzieci i wnóków, i powiedzieć im żeby nie rozmnażali psów bo suka ma raka ...
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-12-12, 14:40

Dlatego właśnie, wg mnie powinno się ograniczać ilość miotów danych zwierząt, bo co "a jeśli"...

Wracajac do mojego pytania - Halinko, Bora ma za sobą 4 mioty.. Powiedz, czy widzisz u niej to, że np ciąże znosi coraz gorzej :?:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez anula » 2008-12-12, 14:45

Pytanie do hodowców: mniej więcej po ilu miesiącach suka po szczonkach dochodzi do siebie żeby bez przeszkód móc pokazać ją na wystawie?
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez agapi » 2008-12-12, 14:49

Natalia i Galwin napisał(a):Dlatego właśnie, wg mnie powinno się ograniczać ilość miotów danych zwierząt, bo co "a jeśli"... :?:


Dokładnie według mnie tak samo 2-3 mioty max....
Avatar użytkownika
agapi
 
Posty: 181
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-28, 13:25
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa
psy: Pirat "Szczęście Ty Moje"& Astra:)

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez anula » 2008-12-12, 14:53

Co w takim razie z reproduktorami? Psy mają zwykle znacznie większe możliwości, też 2-3 krycia?
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Ania Gd » 2008-12-12, 14:55

Beata i Fiona napisał(a): Zastanawiało mnie tylko- skoro nie ma porwierdzonych przypadków, to dlaczego multum wetów nadal zaleca kryć chore suki?
Jak na mój gust to bezsensu, przecież weci powinni dbać o zwierzęta a nie narażać innych na nabycie szczeniaka, który w przyszłóści może mieć nowotwór

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.
Przecież im więcej chorych psów tym większe żniwa u wetów.
Boli ??????? Ale to prawda !!!
No chyba że ktoś przedstawi inne wytłumaczenie to z wielką przyjemnością zmienię zdanie.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Halina » 2008-12-12, 14:56

Wracajac do mojego pytania - Halinko, Bora ma za sobą 4 mioty.. Powiedz, czy widzisz u niej to, że np ciąże znosi coraz gorzej


Nie, Bora każdą ciążę przechodzi bezproblemowo. Ją rozpiera energia. Jak wspomniałam jest zawsze w świetnej kondycji fizycznej. Praktycznie do końca ciąży jest bardzo aktywna. Wręcz staram się ją nieco tonować. Kora swoje ciąże najchętniej w całości by przeleżała. Nie chce jej się chodzić na spacery nawet.
To chyba wynika z ich charakteru bo i poza ciążami Bora jest bardziej aktywna a Kora mniej.
Avatar użytkownika
Halina
Moderator
 
Posty: 6570
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 07:48
Lokalizacja: Dargiń
psy: Karo, Sotella,Ofra, Kora[*], Bora[*], Berni[*]
Hodowla: Szumiąca Knieja

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Brożkin » 2008-12-12, 18:17

Ania Gd napisał(a):Przecież im więcej chorych psów tym większe żniwa u wetów.
Boli ??????? Ale to prawda !!!
No chyba że ktoś przedstawi inne wytłumaczenie to z wielką przyjemnością zmienię zdanie.


Ad1. Boli strasznie
Ad2. Nie przedstawię, bo nie znam

Jednak...
Rak jest chorobą rozwijającą się, zbierającą coraz większe żniwo i nie dotyczy tylko psów. Wszystkie ssaki chorują na choroby nowotworowe i spora ich część tę walkę przegrywa. Ja sam jestem obciążony ryzykiem zachorowania na raka, bo wszyscy od strony mojego ojca na niego skończyli. Nikt nie zmarł na zawał, wylew czy po prostu ze starości. Wszyscy mieli raka!
Piszesz Aniu w innym temacie, żeby nie popadać w skrajności. Ja też gdzieś o tym pisałem. Jeśli zatem mamy świadomość, że rak jest chorobą dziedziczną, to ja na przykład nie powinienem mieć dzieci! Jestem bowiem istotą rozumną i nie powinienem świadomie narażać swoich potomków na chorobę nowotworową! A jednak mam córkę... Pewnie będzie to woda na młyn dla "niektórych" użytkowników tego forum. Jeśli chcecie mi powiedzieć jaki jestem głupi, to śmiało!
Czy naprawdę jest między nami a psami tak wielka różnica w sensie budowy biologicznej? Moim zdaniem nie. Czy to, że Bern w wieku 7-8 lat zachoruje na raka jest taką tragedią, że nie powinno się rozmnażać jego dzieci? Moim zdaniem nie.
Oczywiście fajnie byłoby gdyby nikt (ani ludzie, ani psy) nie chorował na raka, ale to chyba niemożliwe! Jest to choroba cywilizacyjna, z którą próbują walczyć mądre głowy i jak na razie - niestety - przegrywają. Nie są znana do końca geneza tej choroby. Są znane czynniki podwyższające ryzyko, ale w tych znajduje się także zanieczyszczenie środowiska, stres i inne, których nie jesteśmy w stanie zmienić ani powstrzymać.

Dla tych co chcą negować, że nowotwory, to choroba zbierająca coraz większe żniwo: http://www.rakstop.engo.pl/www/statyst.htm
Avatar użytkownika
Brożkin
 
Posty: 613
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-11, 23:06
Lokalizacja: Poznań
psy: Bona, Tobi

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Anirysova » 2008-12-12, 18:21

Busola napisał(a):
sabina napisał(a):Tylko oboje rodzice Azira zmarli z powodu problemów z nerkami, co często przytrafia się w tej rasie.


nie wiem jak Kaja, ale u Vito przyczyna śmierci- mocznica, była wtórna, a z pewnych źródeł wiem że informacja hodowcy na stronie jest prawdziwa ;-) , gdybym miała wątpliwości nie nabyłabym suni z tym psiakiem w rodo.


To już prędzej martwiłabym się Ajronem, który zmarł na serce w wieku 5 lat tak samo jak jego tatuś Dolar, a wiem to od właściciela Dolara.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

agapi napisał(a):
Natalia i Galwin napisał(a):Dlatego właśnie, wg mnie powinno się ograniczać ilość miotów danych zwierząt, bo co "a jeśli"... :?:


Dokładnie według mnie tak samo 2-3 mioty max....


anula napisał(a):Co w takim razie z reproduktorami? Psy mają zwykle znacznie większe możliwości, też 2-3 krycia?


I tu jest sprzeczność, bo to co dobre dla pojedyńczego psa czy suki nie jest dobre dla danej rasy.
Dla rasy o dużej populacji, lepiej jest by suka miała jak najwięcej miotów, a reproduktory jak najwięcej kryć.
Im więcej szczeniaków tym lepiej widać czy dane skojarzenia są dobre czy nie, po jakich psach wychodzą najlepsze szczeniaki, co się przenosi, do jakich suk pasuje dany pies itd.itd. Nawet 100 miotów po psie z D.D. nie uważam, żeby było to coś złego, i tak tylko nieliczne pójdą do hodowli, a większośc do kochania.

Tak prawdę mówiąc osoby zbyt sentymentale, zbyt ambitne i nie potrafiące spojrzeć na swoją sukę krytycznym okiem nie powinny brać się za hodowlę (no chyba, że mają bardzo dużo kasy, by utrzymywać np. całe stado niehodowlanych psów). Powiedzmy, że suka ma dysplazję D, ale przecież jest taka kochana, że załatwia się jej B, ma ektropium, to się operuje i dopuszcza do hodowli, tak samo z jakąś inną wadą budowy (np.nie może naturalnie zajśc w ciążę, czy ma złamany ogon), w Polsce nikt nie pomyśli, że lepiej dla rasy byłoby oddać taką sukę "do kochania" a nie rozmnażać. Ktoś ma sukę bardzo słabą eksterierowo, ale ma ambicje hodowlane i jeździ daleko za granicę kryć i nie pomyśli, że nawet krycie Zwycięzcą Świata daje małe szanse na piękne szczeniaki, no ale można się pochwalić, że "krycie zagraniczne" ... itd.itd.

Na forum zbyt wiele osób chciałoby mówić innym co i jak mają robić, niech każdy robi tak jak mu sumienie i posiadana wiedza dyktuje. Koniec. Kropka.

P.S.
Podobieństwo podanych przykładów do konkretnych suk jest nie zamierzone i całkowicie przypadkowe.
Ostatnio edytowano 2008-12-12, 18:24 przez Anirysova, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-12-12, 18:23

No dobrze, tylko Ty masz jedno dziecko, może będziesz miał 2 czy trójkę..
A w miocie rodzi się załóżmy 8 szczeniąt, suka ma średnio załóżmy 4 mioty - wychodzą z tego 32 szczeniaki które mają podwyższone ryzyko zachorowania na nowotwór.
Do tego dochodzi kwestia tego, że człowiek załóżmy żuje 80 lat. Za 60 lat, gdy Twoja córka będzie w wieku kiedy ryzyko zachorowania wzrośnie najprawdopodobniej metody leczenia nowotworu będą tak zaawansowane (czy też diagnostyka), że nie będzie to duży problem. Berneńczyki dobrze jak przeżyją 8 lat, a nowotwory wychodzą w wieku już 5-6 lat (czy też niespełna roku jak w przypadku Freuda).
Nadal uważasz, że można to porównywać :?:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-12-12, 18:25

Ania - ja napisałam jak myślę. Ale mogę się mylić, bo o hodowli nic nie wiem. I uważam, że takie tematy są bardzo dobre, ponieważ taki laik jak ja może się czegoś dowiedzieć ciekawego.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Brożkin » 2008-12-12, 18:38

Natalia i Galwin napisał(a):Berneńczyki dobrze jak przeżyją 8 lat, a nowotwory wychodzą w wieku już 5-6 lat (czy też niespełna roku jak w przypadku Freuda).
Nadal uważasz, że można to porównywać :?:


Tak, nadal tak uważam. Biedny Freud zachorował na raka jak miał niespełna rok. Słyszałaś może o tym ile dzieci choruje na raka? Mają rok, dwa, trzy. Niestety też umierają. Analogia jest dla mnie oczywista. I nie jest też tak, że tylko ja na tym Bożym świecie jestem narażony na raka. Większość ludzi ma pewnie geny odpowiedzialne za to świństwo i przekazuje je swoim dzieciom.
Mam nadzieję, że się nie mylisz mówiąc, że za 60 lat rak nie będzie już problemem. Mam nadzieję...
Avatar użytkownika
Brożkin
 
Posty: 613
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-11, 23:06
Lokalizacja: Poznań
psy: Bona, Tobi

Re: Wpływ ciąży na zdrowie suki

Postprzez Cefreud » 2008-12-12, 18:49

ale bern jest sztucznym tworem.To się nazywa właśnie hodowlą-dobór osobników.Dobierając powinniśmy zwrócić uwagę na eksterier,charakter i zdrowie!
Nie możesz przenosić pewnych rzeczy z ludzi na psy!Nie porównuj chorych dzieci do hodowli.Suka sama sobie psa nie wybiera a Ty swoją żone wybrałeś.Nie pozwalamy psom na dobór naturalny-sami im narzucamy.

poruszyłeś tez ciekawy temat-ODPOWIEDZIALNOSC WŁAŚCICIELI REPRODUKTORÓW.
Fakt,ze cedujemy odpowiedzialność na właścicieli suk, ale i własciciele repro jeżdżą po wystawach,oglądają suki i widzą i słyszą pewne rzeczy.Nie ma chyba przepisu zabraniającego włascicielowi psa odmówić suce?
Ania sama kiedyś powiedziała mi,ze Darwin będzie krył 3-4 razy w roku, więc chyba można odmówić?
jeśli np. ruch suki wskazuje na pewne anomalie mimo,że w "papierach" jest ok?
Albo wiemy,ze suka ma w papierach dajmy na to GP(nikt z sama włascicielką hodowli nie ukrywa problemu z nowotworem)i mój pies tez je ma , więc chyba mogę odmówić?
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Wszystko dot. rozmnażania i rozrodu. Dobór hodowlany. Inbreed.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość