Kochani, obawiam sie o to czy mała pokochała tamtą rodzinę skoro czuła sie tam niechciana.
Pani przyznała sie nam że w międzyczasie zakupiła sobie 1,5-roczną szczenną już suczkę bernenkę(nie skomentuję już tego) i Xatusia była jej najwyraźniej zbyteczna. Mam wrażenie że chodziło tylko o odzyskanie pieniędzy.
Nie wytrzymałam i odbierając sunię zadałam kilka pytań owej pani - ale aż wstyd pisać na forum tego co usłyszałam. W każdym bądź razie bardzo żałuję że zaufałam tej kobiecie oddając sunię w jej ręce.
Jednak pozory czasem mylą, tylko najgorsze że mała musiała przez to przejść.
Cieszy nas że mimo wszystko Xati jest radosna, wesoła i nie lękliwa(czego obawialiśmy się najbardziej odbierając ją).